Arielku , Asiu właśnie się nie mogę doczekać aż mi te dendrobia rozkwitną, bo ostatnio kwitły jak byłam w Szkocji i przy najważniejszym momencie mnie nie było

A pąki już pękają prawie, więc pewnie nastąpi to jak mnie nie będzie, bo jutro już zmykam na studia

A pieguska też bardzo lubię - poprawia mi humor, co na niego spojrzę to mi się ta mucha kojarzy
W ogóle bardzo dużo falenopsisów zrzuciło paczki, i to zarówno tu w domu jak i w mieszkanku studenckim

normalnie załamać się można

Poza tym kicia mi wywaliła z parapetu miltassię ( przeżyła ), później o mało nie zjadła młodego przyrostu na niej

z parapetu poleciało jeszcze parę falków, na szczęście nic się strasznego nie stało, nie licząc nadłamanego pędu na "tygrysku" (przykleiłam go plastrem i trzyma się jak na razie)
A! i sprawiłam sobie nowy nabytek - ale pokażę następnym razem, bo mam go w Kielcach.
Asiu specjalnie dla Ciebie :
"Ciapek" - dziwadło - z pączkiem skierowanym ku dołowi, który rozkwitł jednak w stronę światła, "tyłkiem" do reszty :P
