Mariolo witam w moim wątku

Twój obejrzałam, daj więcej zdjęć jak to wyglądało w zeszłym roku.
Mariusz ten rok jakiś dziwny bo dużo lilowców ma jeszcze liście, zresztą zimy praktycznie nie było. A na tą wiosnę to wszyscy czekamy z niecierpliwością.
Iwciu u mnie raczej nie jest cieplej to tylko złudzenie, wszystko było mocno śniegiem przykryte podczas przymrozków i ładnie się trzyma. A obornika takie kucyki potrafią narobić, starczy na wszystkie rabatki dla kwiatków i jeszcze zostanie na pole do wywiezienia.
Bożenka ja już nie mogę się doczekać tego grzebania w ogródku, będzie okazja zrzucić nadliczbowe kilogramy
Piotrek też się martwię, że wszystko budzi się do życia a tu jeszcze tyle czasu do prawdziwej wiosny, najgorzej jak znowu będą mrozy na kwitnięcie drzewek owocowych.
Lenko docelowo będzie koło 10 dziewczyn i chłopak lub dwóch (kusi mnie strasznie jeden który jest wystawiony na sprzedaż, ale jak mąż słyszy 300km to odradza). Ogólnie definicja stadniny to ogier kryjący + klacze ze źrebakami, więc można powiedzieć o spełnieniu tych norm więc nazywany się stadniną

Plan gdzie wykonać rabaty to mam ale nie do końca wiem co i jak na nich posadzę, zawsze sadzę i przesadzam bo mi się nie widzi i tak w kółko może kiedyś mi się spodoba któreś zestawienie. Chociaż mam więcej roboty.
Zuziu niestety nie ma zwierząt samoobsługowych, ja do nich chodzę dwa razy dziennie po godzince, wieczorem dodatkowo ze mną syn który również raz w tygodniu sprząta wszystkie boksy. A z ziemni nic nowego nie wyłazi, to wszystko zostało z jesieni.
Czekam za wiosną...
