Wór pieniędzy dla wszystkich

może nam spadnie z nieba.
Ja dzisiaj domówiłam rojniczki
Moi znajomi mają kotkę w bloku (2 pokoje), nie wychodzi na dwór, czasami to lepiej, niż jak moje szwendają się w "tą i we wtą". Najgorzej jesienią i zimą, z brudnymi łapami, co chwilę trzeba zamiatać i myć podłogi, nie mówiąc już, że moje piękne beżowe narzuty leżą od dwóch lat w szafie, no nie założe bo co chwilę bym musiała prać

A prasuje się je dwie godziny, więc na samą myśl mi słabo.
Z drugiej strony jak patrzę na nie, jak się wylegują na słoneczku, na trawce, to sobie myślę, że są w kocim raju
