Jolu - April podziwiam Cię, że wplatałaś kwiaty w wianek

Faktycznie druty są twarde i musiała to być ciężka praca. Ja idę na łatwiznę i używam kleju. Pistolet kosztuje grosze, a ja sporo takich kompozycji robię. Oprócz tego co dla
siebie (na jedne i drugie święta, na lato, na wiosnę itp.) robię także dla rodziny, na prezent, w końcu kompozycje na cmentarz. Tak czy siak, pistolet jest w użyciu

.
Gabrielle... znów mam wrażenie, że nie tak samo rozumiemy kolor majtkowy

. Jeżeli kolor Gabrielle to majtkowy, to uwielbiam go pasjami

. Kupowałam tam gdzie wszystkie inne - w necie, ale nie w Benexie (na szczęście). Z tą firma pożegnałam się definitywnie. Teraz na czarnej liście znalazł się również Królik

. Obiecałam sobie już tam nie kupować,ale jak będzie jesienią?
Zobaczymy... Niektóre odmiany są tylko u niego i dlatego wciąż daję się nabierać. Moim
wymarzeńcem jest tulipan Sweet Love,
jak dotąd niedostępny w Polsce, nad czym boleję
Czy Twoje Flamingi się skończyły? Nie wiem... Ja swoich nie wykopywałam, a Ty to robisz, więc może przetrwają dłużej

. Zaobserwowałam u tulipanów pewną cechę i sprawdza się na wszystkich odmianach.
Dla zainteresowanych: cebule tulipanów zostawione w gruncie (nie wykopywane) częściowo znikają, np. z 20 sztuk, kolejnej wiosny zakwita 5-7 sztuk. I te właśnie sztuki na ogół zostają na stałe, a przynajmniej na okres 5 lat (bo od tylu obserwuję). Dobrze dokarmiane mają co roku dorodne kwiaty

Jedna sztuka Angelique rozmnożyła mi się nawet do 5 cebul. Kwiatki były małe, ale może w przyszłym
sezonie będą już większe? Jednego roku nasadziłam może z 10 sztuk papuzich,były pomyłkowe i nie bardzo mi się podobały, dlatego
powiedziałam sobie "kicham na was" i zostawiłam na wymarcie. Następnego roku okazało się, że większość zginęła i przestała mnie
denerwować, oprócz jednej cebuli, która jak na złość zakwita niezmiennie od 3 lat

. Ciekawe kiedy wreszcie pójdzie do turbanowego nieba?
Dla Ciebie Jolu pierwszy irysek
Aniu - Annes 77 gust mamy chyba podobny

Gabrielle to jedne z moich ulubionych tulipanów. Belicię natomiast niezbyt lubię... Fajnie wygląda w początkowym stadium, a potem niestety robi się rozczochrana jakby
piorun w szczypiorek strzelił 
Warto sadzić tulipany właśnie z tego względu, że wprowadzają feerię barw do ogrodu, w którym byliny ledwo od ziemi odstają. Miedzy innymi dlatego zaczęłam je kiedyś sadzić, a potem przepadłam
O różach niechętnie wspominam, bo i chwalić się chyba nie będzie czym. Liczyłam, że w tym roku wreszcie pokażą klasę, bo niektóre przekroczyły magiczny wiek 3 lat, a tu czeka mnie klops

. Jedynie Crocus Rose trzyma fason jak należy... Dla Ciebie Aniu różanecznik Simona
Aniu - anabuko1 dziękuję

. Byłam u Ciebie i też tulipanowo-kolorowo w Twoich zakątkach. Pięknie u Ciebie

. Szkoda, że czas tulipanów się kończy. Szybko mijają kwitnienia i tak naprawdę człowiek tyra w ogrodzie cały rok, żeby efekty podziwiać
raptem 3-4 miesiące. Może by się tak przeprowadzić do łagodniejszego klimatu?

Dla Ciebie narcyzy (dla odmiany)
Sylwia - silvarerum miałam Hemisphere i faktycznie są podobne do flamingów zmiennością kolorystyczną. Jednak na tym podobieństwa się kończą. Hemisphere do mnie nie przemówiły

może dlatego, że miałam ich za mało? W każdym razie już później ich nie dokupiłam...
Ty też masz cudne odmiany, które powodują u mnie szybsze bicie serca

. Pisałam do Joli, że mój wymarzony tulipan to Sweet Love. Jak dotąd niedostępny w Polsce. Jak myślisz, może by napisać do sklepu żeby sprowadzili?

Dla Ciebie Sylwuś azalia pontyjska - jak dla mnie bezapelacyjnie królowa zapachu
Aniu - aneczka1979 tak się jakoś złożyło, że przed chwilą pisałam do Ani o zmianie miejsca zamieszkania, a tu czytam, że Ty też takie coś sugerujesz

.Tak naprawdę, to nie chciałabym mieszkać gdzie indziej, ale chciałabym, żeby nasz klimat ciutkę się poprawił
A Flaming Purissima u Ciebie o niebo piękniejszy niż był u mnie.
Sądzę, że ja miałam ich po prostu więcej, a one dopiero w masie pokazują urodę

. Dla Ciebie Aniu Angelique (może się do niej przekonasz?)
Basiu - apus dziękuję

Hm, tym sposobem dołożymy też wrzesień, kiedy róże powtarzają kwitnienie i dalie pysznią się w najlepsze, potem dołożymy październik z chryzantemami i astrami, i jeżówkami... Sęk w tym, że od lipca rabaty nie są tak bujne jak wcześniej, a jedna hortensja masy kwietnej nie zrobi

Jednak hortensje bardzo lubię i dobrze, że kwitną wtedy, kiedy większość towarzystwa wystrzelała amunicję

. Dla Ciebie Basiu pachnące lilaki
Małgosiu - clem3 dziękuję

. Obejrzałam Twoje odmiany, masz ich mnóstwo, niektóre zjawiskowe

Ja od może dwóch lat idę bardziej w kierunku "mniej odmian, więcej sztuk". Zauważyłam, że najlepsze efekty daje sadzenie kilkudziesięciu sztuk z jednej odmiany. Mimo to, mam odmiany po kilka egzemplarzy, które przetrwały z ubiegłych lat. I też są fajne. Dla Ciebie jedne z moich kilkulatków (nawet nazwy nie pamiętam

)
Sabibnko - nifredil dziękuję

nawet ja jestem zadowolona z wianka
Pewnie gdybym kupowała cebule w stacjonarnych sklepach, robiłabym tak jak Ty - patrzyła na etykietę i brała co mi pasuje. Jednak porównałam sobie ceny z neta i np. z Biedry i wyszło prawie na to samo (albo różnica jest nieznaczna). Wybrałam więc zakupy z neta, bo odmian znacznie więcej, no i przyjemność można przedłużyć na wiele dni (planuję nasadzenie, wrzucam do koszyka, następnego dnia zmieniam zdanie i out z koszyka

).
Każdą odmianę sprawdzam w necie na grafice i patrzę jak wygląda. Najlepsze są zdjęcia z forów,blogów itp. a nie te reklamowe.Wiem mniej więcej jak taka odmiana wygląda naprawdę. Nowe odmiany niestety mają tylko zdjęcia reklamowe, które mogą się różnić od tego co wyrośnie na rabacie

Dla ciebie Sabi Angelique
Joasiu - JLG hi, hi, jestem dumna z wianka

planuję jeszcze jeden na drzwi (ten wisi na tarasie).
Co do zakupów cebulowych pisałam powyżej Sabince jak to się u mnie odbywa.Mam ten sam problem co TY i zwykle kupuję w dwóch albo
trzech sklepach internetowych.Zawsze mnie serce boli, bo też dwa albo trzy razy płacę wysyłkę, ale co się nie robi dla pasji?
Z czasem jednak sklepów ubywa, bo niektóre nie zasługują na ponowne zakupy. W ten sposób pożegnałam Benex, a teraz mocno się zastanawiam nad Królikiem... Obydwa celują w pomyłkach i żadne zakupy nie obyły się bez takich niespodzianek

. Królik ma zwykle odmiany, których nie ma nikt inny i to mnie kusi. Co z tego, kiedy potem tych oryginalnych odmian na rabacie nie widzę? Swoją drogą może wreszcie spróbować reklamować?

Dla Ciebie Joasiu narcyz replete - jeden z najładniejszych
Aniu - Ann_85 dziękuję

Zasilam tulipany najpierw jak wystawią nosy z ziemi, a teraz, po kwitnieniu, pryskam nawozem dolistnym. Kiedyś tego nie robiłam i też było dobrze (żeby nie powiedzieć: tak samo

). Eksperymentuję, żeby dojść do dorodnych kwiatów w następnym roku, bo informacji na ten temat strzeże lobby holenderskie

Jak na razie nie jestem zadowolona z eksperymentów. W tym roku spróbuję jeszcze specjalnego nawozu do cebulowych... Dla Ciebie Aniu ubiorkowe szaleństwo - 1 sztuka ma średnicę niemal metra
