Pomidory w donicach cz.3

[Teresa Pszczola]

nanaska
Tak te. Balkon mam 10 m. długi, ale tylko 1,15 m. szeroki.
W razie wichury zapinam klamerkami na barierce prześcieradło przedarte na pół.
W kącie mam kwadratowy stolik 80 cm x 80 cm i 2 krzesełka.
I nieustającą stołówkę na parapecie dla sikorek, wróbli, synogarlic i bliżej nieoznaczonych ptaszków.
I od tego roku minimum kwiatków, tylko pomidory!
Są piękne, pachnące i można je jeść (w przeciwieństwie do kwiatów).

______________________
Pozdrawiam Teresa

[Skoanna]

Jeśli chodzi o palikowanie to ja mam taki patent: 4 paliki wpite w na rantach donicy, zebrane i spięte plastikowym zaciskiem tworzą jakby tipi a do nich już w mniej elegancki sposób dowiązuję łodygi pomidora za pomocą sławetnej techniki sznureczkowej

W czasie tropikalnych huraganów, potargało liście solidnie, ale żaden pomidor się nie przewrócił, choć niektóre są we wspomnianych Ikeowskich śmieciówkach, które do najstabilniejszych nie należą.

Bajaja dzisiejszy zbiór:
Niestety mają tendencję do pękania

A oto inne plonujące teraz koktajlowce doniczkowe


Największym powodzeniem poza Bajają cieszą się Pendulina, Cytrynek i Venus i te pewnikiem będę powtarzać w doniczkach, Cersie czyli drzewo pomidorowe, ma owoce pomidorowo-pomidorowe, w przyszłym roku już nie pójdzie do donicy, tylko spróbuję poprowadzić je w gruncie bo zajmuje tyle miejsca że szok.

Tereso to Twój balkon jest większy od mojego Mój ma tylko 8 m, szerokości ciupkę więcej, no to może na jedno by wyszło

[nanaska]

Teresa Pszczola mój balkon ma z 6m długości, ale tylko metr szerokości. Jak stanie bokiem fotel to już ciężko przejść... na wprost nie zmiesci się nawet Jedyne kwiatki to bratki na stoliku. Na końcach balkonu mam donice drewniane z pnączami, ale licho mi idzie ich hodowla. Ciągle jakieś po zimie wylatują... W sezonie zaś gąszcz pomidorów, są wszędzie

[nanaska]

Dzięki Skoanna, na 4 paliki nie wpadłam. Faktycznie konstrukcja jest wtedy stabilna. Wg matematyki 3 paliki są stabilniejsze. Fajny pomysł.
Smakuje ci Bajaja? Moja idzie jak burza, ale jeszcze nic nie jadłam, zielona, bo później dosadzona. Na mój balkon idealna postać krzaka, nie palikuje się, plenna, niewysoka, wiatrom się spokojnie opiera. Czytałam jednak, że niedobra...

[Skoanna]

U mnie dzieciaki zajadają ze smakiem. Córci najbardziej podchodzi właśnie Bajaja i Pendulina Orange, syn woli te słodziaki Venus i Cytrynka. Venus jest mniej płożąca od Bajajek, ale też w zasadzie bezobsługowa. Moja kapkę niedokarmiona, trzeba będzie sypnąć papu

A te obok dostałam od kumpeli i nie wiem co to? Będą czerwone czy pomarańczowe?

Te zasieki to anty huraganowy system, bo rosną na zachodnim balkonie w ciągłym przeciągu i jak przyszły te tropikalne wiatry to mi jeden wyłamało
A macie Tumbling Toma? Dziwna sprawa, mój ma gorzkawy posmak w owocach, dopiero jak po zerwaniu potrzyma się go kilka dni na parapecie, traci tą goryczkę.
Co do palików, to wg matematyki może ale wg pomidorów prowadzonych na kilka pędów to 4 są jednak czasem lepszym rozwiązaniem coby nie musieć naciągać jednego do drugiego

[Rzepka]

Mój Dietskij Słodkij na balkonie
Plenny, słodki, krzaczasty.



Pozdrawiam

[grazka100]

Moje doniczkowce jeszcze zieloniutkie...
Co prawda ten poniżej nie będzie inny. To Prune verte

[Mirek19]

szkoda,że brak opisów zdjęć,
lepiej się ogląda jak zdjęcia są podpisane...

pzdr.

[grazka100]

Druga fotka to Tigirella
trzecia - Malinowe rodeo
czwarta - Indygo rosae
piąta - Red Pearl
szósta - Perła Małopoplski
siódma - Red Balkoni
ósma - Malachitowa Szkatułka
dziewiąta - złoty Ożarowski
dziesiąta - Tigirella
jedenasta - cytrynek groniasty

[Skoanna]

Mój Dietskij Słodkij na balkonie
Plenny, słodki, krzaczasty.

Takie właśnie mi się podobają zwarty krzak, dużo owoców. W przyszłym roku z koktajlowych chciałabym same takie, plus Cytrynka. Z reszty podsufitowców koktajlowych chyba jednak zrezygnuję w donicach, za mało mam miejsca na tarasie, ciężko się tego dogląda. Irenko a jak skórka w tym pomidorku? Znośna twardość?

[Dorcinda]

Rzepko czy ten Dietskij Słodkij ma jeszcze jakieś kwiatki czy zawiązał co miał zawiązać i teraz dojrzewa? Pytam, bo u mnie zazwyczaj tak zachowują się maskotki. W doniczkach podejrzewać by można brak pokarmu ale to samo jest pod folią, między innymi pomidorami, które ładnie wiążą. Co ciekawe niektórzy tu pisali, że maskotka im owocuje aż do września, myślałam więc, że może mam jakąś inną maskotkę, ale w ubiegłym roku miałam dość długo owoce, a w tym roku znów nie widzę nowych kwiatków od chwili dojrzewania pierwszych owoców.

[Teresa Pszczola]

Moje maskotki (9 krzaczków) też przestały kwitnąć.
Owoców mnóstwo, nawet schowane pod liśćmi.
Za to cała reszta towarzystwa nie przestaje rosnąć i kwitnąć.

_____________________
Pozdrawiam Teresa

[Rzepka]

Aniu, skórkę ma niezbyt twardą, generalnie fajny pomidorek, godny polecenia, może nie jest tak słodziutki jak mój Winogronek, ale tego nic nie przebije.

Dorcinda, kwiatków na nim już nie ma, wszystkie powiązane, nie zanosi się, by jeszcze kwitł.
Może jakby miał większą donicę, ale ja go posadziłam w 10l, to chyba za mało.
Czytałam o Maskotkach pociągniętych z wilka, mnie to się nigdy nie udało a miałam je przez kilka lat.
Przy okazji, mam od Ciebie K/17, w ubiegłym roku były to brązowe, słodziutkie koktailóweczki, w tym roku są czerwone, lekko wydłużone.
To pokolenie F 8, możliwe, by mogły się jeszcze rozszczepić, czy pomerdałam w nasionach?
Siałaś w tym roku K/17?

Pozdrawiam lrena

[Dorcinda]

Siałam, one są w 2 wersjach okrągłe i podłużne ale zawsze brązowe, jako że do końca nie ustalone mogą jeszcze ewoluować, ale w smaku podobne chociaż te podłużne miewają zieloną piętkę. Ale czerwone to chyba jednak nie moje...

[Rzepka]

Dorotko, dziękuję, wychodzi na to, że pomyliłam nasiona, muszę posprawdzać na listach wysiewów, co to takiego może być?

Pozdrawiam Irena