Rafik koty wiewiórkę?

Czegoś takiego to jeszcze nie widziałam
Tereniu niestety ja i nasionka niekoniecznie stanowimy dobraną parę

Albo zasuszę, albo zaleję, albo nie wysadzę w odpowiednim czasie... Raz jedyny udało mi się wyhodować z nasionka hibiscusa, ale tylko dlatego, że wrzuciłam nasionka od razu do gruntu

Nie zapomnę próby wysiania ostróżki - miałam nową odmianę i chciałam się podzielić z siostrą, o dziwo udało mi się zebrać kilka nasionek, które z wielką pieczołowitością umieściłam w doniczce, wymyłam ją dokładnie i postawiłam na schodach, żeby później zabrać do domu na parapet... a po chwili zrzuciłam ją niechcący z tychże schodów

Co prawda pozmiatałam wszystko z powrotem do doniczki, ale nic nie wykiełkowało

Od tamtej pory nawet nie próbuję, a jak mam jakieś nasionka to powierzam je siostrze, ona jest specjalistką w doglądaniu takich maleństw
