W ogrodzie niewiele się teraz dzieje, jeszcze nie kupiłam roślin na puste rabaty. Ciągle brakuje czasu. W dodatku komputer szwankuje, nie mogę przesyłać z niego zdjęć. Tylko dzieciom pozwalam go przeglądać, ale kiedy znajdą czas.
Alu poza karatawskim, wszystkie sadziłam w ubiegłym roku. Mam też sporo drobnych, ale jeszcze nie kwitną. Klon to prezent od współpracowników,

bo poprzedni padł.
Kasiu witam

i od razu wyrażam podziw za robienie pięknego ogrodu na zachwaszczonym bałaganie.

Sama jestem zdziwiona, bo w ubiegłym roku kwitł później. Zaczyna też biały i syberyjski.
Anitko klon to jedyne drzewo między domem, a garażem, tam jest tylko 5m szerokości, więc inne się nie zmieści. Cieszę się, że rośnie, poprzedniemu nie podobało się to wietrzne miejsce. Lawenda świetnie sobie radzi w słonecznych miejscach i dość szybko się rozrasta.

Ja swoją uszczykuję jak ma 5-8 cm i wtedy rośnie szeroko.
Martuś coraz więcej koloru się będzie pojawiać, a mnie komputer się sypie, nie mogę przesyłać zdjęć.

Posadziłam chyba ze sto drobnych czosnków, niektóre już marnieją, nie mam pojęcia dlaczego.

Większość sobie radzi i pewnie zakwitnie.
Zuza kwitnienie zależy pewnie od gleby i specyficznego mikroklimatu.

Nawet w tym samym regionie różnie się rośliny rozwijają. Często porównuję z Alą, która mieszka w teoretycznie chłodniejszym rejonie, a wiele kwiatów ma wcześniej. Helsinki już coraz bardziej kolorowy, ale zdjęć nie pokażę

dopóki mi komputera dzieci nie przejrzą.
Małgosiu jakoś irysy wcześniej zakwitły. Klon szczepiony na 2,20 m i będzie tylko rozbudowywał koronę. Nie trzeba jej formować, więc rośnie sobie bezproblemowo.
Madziu moja działka mała i wąska, drzewa liściaste sadzę tylko szczepione. Nie mam miejsca na 25 metrowe olbrzymy. Moje rodki też trochę podjedzone przez opuchlaki. W tym roku jednak mniej, bo rozmnożyły się jaszczurki i widzę, że kilka siedzi stale właśnie koło rodków.
Jolu też mam czerwonego, ale jeszcze mały. Niestety rośnie w pełnym słońcu i trochę mu przypala liście. Jego jednak trochę przycinam, bo nie tworzy takiej regularnej korony. Zawilce są posadzone od północnej strony, gdzie przez cztery godziny nie ma słońca. Dostałam je od sąsiadki, u której rosną w pełnym słońcu. Udało mi się wstawić zdjęcie gdzie rosną.
Małgosiu u Ciebie trzy lawendy będą lepiej wyglądać niż moich dziesięć.

Szybko się zagęszczą i z pewnością jeszcze zakwitną w cieplejszym klimacie. Klon sam buduje regularną koronę, jest szczepiony na pniu.
Sabinko ja właśnie karatawskie sadziłam jako pierwsze i są z tyłu rabaty, prawie ich nie widać. Teraz już wiem, że mają ładne liście, więc jesienią przeniosę. Wysokie mogą być z przodu, ale nogi niestety trzeba zasłaniać, bo liście wyjątkowo szybko schną.

Irysy są takie mocno fioletowe, u mnie wszystko na słońcu.
