Tylu miłych Gości, a ja się obijam...

Wybaczcie. Ta "listopadowa" pogoda działa na mnie dołująco, a na dodatek dopadło mnie katarzysko.
Grażynko na co jak na co, ale na klimat i warunki w ogrodach nie mamy wpływu. Niestety. Masz rację, że trzeba się dostosować. To najlepsze wyjście dla naszego zdrowia i portfela. Też już doszłam do tego wniosku. Przestałam się rzucać z motyką na słońce, chociaż czasami jeszcze kupuję oczami

Wiele moich roślin odbiega od tych pokazywanych na FO. W lepszych warunkach i przy lepszej opiece byłyby większe, ładniejsze, ale cieszy mnie że są.
Olu dziękuję za miłe słowa. Od lat staram się by od wczesnej wiosny do późnej jesieni kwitło coś. Ja jeszcze wczoraj skusiłam się na tulipany botaniczne w ogrodniczym, Nie były tanie, ale takich nie mam. Wzięłam ostanie cebulki: 2 szt.
Cynthia i 3 szt.
Praestans Shogun. Już posadziłam. Zostało mi jedno opakowanie papuzich z L. i całe mnóstwo różnych własnych cebulek wykopanych w trakcie sezonu - od krokusów po liliową drobnicę i kamasję. W moich B. też niewiele zostało.
Elu nie przepraszaj. Śliczny słodziak. Mam nadzieję, że już wszystkie znalazły dom. Jednak ludzie są okropni. U mnie na działkach też sporo kociąt. Różnych, od różnych matek. To od lat nierozwiązany problem. Nie raz na zebraniach poruszałam sprawę sterylizacji. I nic. A zima zimie nie równa. Latem ludzi mnóstwo na działkach, grilują - dokarmiają, a potem biedne zwierzaki zostają same sobie.
Dorotko może uda mi się ukorzenić tę różę. Astry jesienne są strzałem w dziesiątkę. Wiosną i latem nie rzucają się w oczy, a jesienią gdy wszystko brzydnie dają popis. Większość tych rosnących przy kręgu to samosiejki i krzyżówki. chciałabym kilka niższych odmian. Ja w tym roku też straciłam większość zawilców. Jedyne co mogę Ci poradzić posadź nowe, ale bliżej domu. Żeby miały cieplej i bardziej sucho. Ja już kupiłam następne. Ciekawe na jak długo u mnie zagoszczą. Są zbyt ładne by z nich rezygnować. Paproci mam już całkiem sporo. Pewnie zbyt mało uwagi im poświęcam i zbyt rzadko pokazuję
Izuś miałam i wciąż mam podobnie. Niestety na działce działam chaotycznie. I to widać. Na początku chciałam mieć wszystko: i to co lubię, i to co ładne. Teraz wiem, że się nie da. Jednak to mi wcale nie przeszkadza kupować pod wpływem emocji

Najpierw kupię, a potem biegam po działce i zastanawiam się gdzie posadzić. Na domiar złego nie zawsze rośliny chcą rosnąć tam gdzie ja je posadzę

Paprocie to fajne klimatyczne rośliny, ale nie wszędzie dobrze się prezentują. Namawiam Cię byś otworzyła swój wątek. Dobrze mieć "dokumentację" z powstawania własnego raju.

- szczecińska chryzantema zaczyna...bałam się, że nie zdąży. W tym roku jest bardziej czerwona niż w zeszłym.

- dwie różne hosty - kolosalna różnica

- twardziel nad twardziele