Zmij:Bardzo dużo pracy. Napiszę kilka zdań odnośnie drzew na kolejnych zdjęciach.
1. Widać co było robione. Wycinano wszystkie skierowane ku górze gałęzie, pozostawiając tylko poziome. Taką koronę ukształtowano bardzo wiele lat temu, gdyż nie widać nawet blizn po ścinanych gałęziach. Taki typ korony musiał okazać się uciążliwy, bo wymagał corocznego wycinania wilków. Widać, że formą uproszczenia corocznej pielęgnacji było pozostawienie kilku silnych wilków w głębi korony, które skrócono. W wyniku takich działań na dzień dzisiejszy mamy gęstą jabłoniową szczotkę, aczkolwiek w dobrym zdrowiu.
Zgodnie ze sztuką, wybrnąć z obecnej sytuacji można tylko w jeden sposób. Wejdź na drzewo i usuń wszystkie te najsilniejsze stare, rozgałęzione wilki przy samych konarach. Pozostaw natomiast te na obrzeżach korony. Cyklicznie wycinaj wilki, które będą wyrastać w miejsce usuniętych.
2. Druga jabłoń bazuje obecnie na wilkach, które przed laty musiały zapewne zastąpić wyciętą część drzewa, która znajdowała się za nisko / przewieszała się. Teraz te gałęzie, które się z nich ukształtowały tworzą szkielet i na nim musimy bazować. Znowu trzeba znaleźć się w centrum korony i wyciąć te najsilniejsze piony. Obrzeża korony wypadałoby tu troszkę przerzedzić. Część pędów jest chyba nieco za długa i może z czasem obwisnąć. Chyba, że Ci to nie przeszkadza.
3. Tutaj korona do ostrego przecięcia. Widzę około 5 głównych konarów, które należałoby pozostawić jako szkielet. Środek drzewa powinien być na tyle luźny, by swobodnie po nich chodzić. Drzewo rośnie jakby bardziej w jedną stronę, więc dobrze je wyrównać. Pozostałe gałęzie prześwietlić. Po tym pozostanie kilka lat wycinania wilków.
4. Ostre obniżenie. Pozwolę sobie pozaznaczać, bo ciężko mi tłumaczyć to drzewo. Najważniejsze, by poświęcić ten przewodnik.
5. Tu jest już dość luźno wewnątrz, trzeba tylko wyciąć tą drobnicę z wnętrza. No a obrzeża natomiast wyciągnęły nie ku niebiosom i trzeba je mocno obniżyć, na tyle abyś mógł cokolwiek przy nich zrobić. Dużo cięcia przez kilka lat, bo na stratę dużej ilości gałęzi drzewo zareaguje kolejną porcją niepożądanych pędów. Wycinaj wtedy te, które ciągną koronę do góry oraz te, które będą ja nadmiernie zagęszczać. Po 5/6 sezonach wszystko się uspokoi. Presję wzrostu przejmą gałęzie owoconośne i wystarczy już prześwietlenie co kilka lat.
6. Okaz w tle oczywiście potęguje wrażenie fatalnej korony tej jabłoni, ale pomimo tego jest ona tak koszmarna, że zrobienie czegoś z tym egzemplarzem będzie bardzo trudne. Patrząc na to miałbym największą ochotę ją ogłowić i wyprowadzić ponownie koronę od zera.
Podchodząc do sprawy łagodniej, można zostawić ok. 7 tych silnych konarów na obrzeżach (jak najdalej od siebie) i próbować je formować w systemie wieloletnim pt. "walka z wilkami".
7. Zastanowiłbym się nad przydatnością tego drzewa. Jakie daje owoce? Jeśli chcesz je zostawić to najlepszym co możesz zrobić jest pozostawienie 3 gałęzi na obrzeżach korony i formowanie z nich szkieletu.
8. Bardzo zły szkielet. Ostre rozwidlenie może doprowadzić do złamania całego konaru po prawej stronie. Ten konar jest niestety do wycięcia. Jego wycięcie spowoduje znów zaburzenie statyki drzewa. Chyba wyciąłbym cały konar przewodnikowy nad tą silną gałęzią z lewej strony i wyprowadził jakiś konar uzupełniający z miejsca cięcia. Spróbuję to narysować. Moja propozycja to oczywiście opcja zmasakrowania całej gruszy. W przyszłości takie coś zaprocentuje, ale trzeba będzie zadbać o te dwie rany, które powstaną - kąt cięcia musi być odpowiedni i prócz zabezpieczenia po cięciu będą wymagać jeszcze konserwacji co najmniej funabenem aż do wygojenia.
