Dorotko nawet nie wiesz, jak ja ci zazdroszczę oranżerii.
Nieraz kombinowałam, jak taką chociaż malutką dostawić, ale nie da rady.
Hibiskusy masz zjawiskowe
Dorotko ja kibicuję Twojemu grejfrutowi odkąd tylko wypatrzyłam tego owocka.
Po pierwsze bardzo lubię pałaszować grejfruty a po drugie Ty masz tak cudną kolekcję drzewek cytrusowych i
taki własny grejfrut będzie Twoim sukcesem i radością.
A my tu jesteśmy, żeby razem dzielić się wspólną pasją czyż nie ?
Witaj Dorotko
Wracając do Twojej odpowiedzi na mój poprzedni post dochodzę do wniosku,że jest to poniekąd ironia losu bo cytrusy i inne niełatwe w uprawie rośliny rosną u Ciebie jak na drożdżach i pięknie kwitną i owocują a z bluszczami i cisusem masz problem,które u siebie muszę non stop przycinać bo rosną bez umiaru a chciałbym,żeby u mnie było na odwrót
Kolejny hibiskusy równie pięknie i ciekawie wybarwione.
Pozdrawiam.
Arku czasami tak bywa,to taka ironia
Patrycjo cytryny nadal wisza,ale nie widze zeby rosly
Elu grejfrut wisi-swoja droga ciekawe jak dlugo powisi,bo zostal jeden-reszta spadla
Iwonko przykro ze nie mozesz spelnic swojego marzenia
Hejka dziekuje Elu
Justynko tez mam nadzieje
a po pobycie w kraju to chorobsko ale nowe widoki tez sa
oto one
to kwitlo na moj przyjazd
a takie cuda sobie przywiozlam pomelo z pakami i cedro maxima z owocem