Na pewno trochę przesadzasz Wygooglowałam sobie tego goździka - bardzo podobny do mojego, który wyszedł z rabaty oddzielonej od trawnika wielkim kamieniem i częściowo rośnie dosłownie w powietrzu. Może to ten sam. Z goździkami mam zawsze problem z identyfikacją. Tyle odmian, że ciężko się połapać
Oj uwierz.. on sam jest świadomy że nie wie co to umiar. Dlatego jest spokojny kiedy finansami zajmę się ja. A dla mnie to też dobrze, bo mogę wydać ciężko zarobione pieniądze na coś bardzo pożytecznego - rośliny. Aczkolwiek nie jestem zołzą i staram się dbać o pasje meżusia Tej wiosny dostał wędkę na szczęśliwe połowy i wędzarenkę. O książce do wędzenia nie wspomnę.
I to się nazywa dobra gospodarka finansami.
Ciężko zarobione pieniądze powinny sprawiać nam radość a nie być obciążeniem.
A poza tym jak Mężuś nam nie wyrzuca zbędnych wydatków to i nasze zakupy bardziej nas cieszą.
No i w dobrym małżeństwie oboje powinni mieć radość z życia.
Mam nadzieję, że nie było u Ciebie przymrozku i wszystko jest OK.
Grażynko jak ślicznie to ujęłaś. W moim małżeństwie oboje mamy swoje radości, choć mam świadomość, że ja ostatnimi czasy ciut przeginam.
Ach ten przymrozek... u mnie bez większych strat. Tylko jeden powojnik (tegorocznie nasadzony)zwiesił dwa pędziki. Mam nadzieję, że się dźwigną.
Madziu wpadłam nadrobić zaległości...biegnę czytać Szkoda że jutro do pracy i znów jutro 4:50 zadzwoni morderca snów Byle do świąt Myśle, że dziś ogarnę przynajmniej zdjęcia Jedziecie na święta??
Aniu grunt to zgodność w życiu Nie bez powodu mówią że kobiety to ciężkie przypadki. Choć ja się z tym nie zgadzam. Faceci mogą przeginać to i my też. Grażynko przymrozki były. Róża tarasowa ma uschnięte liście. Ale widzę czerwone guzki więc liczę że wszystko z nią ok. Przedwczorajsza noc była taka zimna że.... brrr. No i posadzone powojniki coś oklapły. Mam nadzieję że się podniosą.
Anetko jak się cieszę że Cię "widzę". Znikasz na tak długo... oj.. . Święta spędzamy na działce. Pogoda dopisuje tylko wiatr okropny dzisiaj wieje. No morderca snów to Ci musi dawać w kość.
Ślinka cieknie.......
Mam nadzieje, że obyło bez większych strat, bo szkoda każdej roślinki kiedy się zaczyna przygodę z ogrodem.
Tabliczki ekstra.
Będziesz wywieszać" jestem w ogrodzie' , kiedy Rodzinka za bardzo wejdzie Ci na głowę ?
Żartuję , ale bardzo mi się podobają takie gadżety.
Madziu, tabliczki bardzo łądne! moja tabliczka "jestem w ogrodzie" też się robi, będzie gotowa na sezon różany
Zakupy bardzo udane, piękne clemki wybrałaś
Ja mam przyrząd do chwastów F, teleskopowy i jestem zadowolona. Mlecze wyrywa super i inne rozłogowe też daje radę. Dziury zasypuję ziemią i tarwa zarasta więc nie jest to dla mnie problem, a urządzenie bardzo pomocne
Grażynko z tą rodzinką to nie taki zły pomysł Schabik wyszedł średni. Tzn dobry ale troszkę mało słony i za krótko wędzony. Następnym razem mam nadzieję że będzie lepiej. Kasiu no proszę, nie sądziłam że ten przyrząd do chwastów jest taki popularny. Myślałam że o nim nie bardzo słychać a tymczasem to okazało się takie pożyteczne urządzenie No to czekam na Twoją tabliczkę. Pewnie będzie piękna. Ja to jeszcze totalny laik. Nie wychodzi mi wiele rzeczy. Np spękanie. Kupiłam preparat i do kosza się nadaje. Madziu dziękuję serdecznie.
Madziu piękne zakupy poczyniłaś powjników, a fotorelacja - normalnie masz bajkowo na działeczce
Prezent dla eMka bardzo udany i szyneczki smakowicie wyglądały. Nie martw sie dojdziecie do wprawy z wędzeniem. Mniam, mniam
Madziu,
Piękna fotorelacja! Czy to pąk magnolii Genie?
Tabliczki świetne, ale z tym preparatem do spękań to może nie poddawaj się jeszcze? Który Cię zawiódł, jedno czy dwuskładnikowy?
A domowe wędliny, nawet jeżeli niedoskonałe i tak lepsze niż kupne. A wyglądają wspaniale!