Witam serdecznie
Jaki ogród taki wątek

.
Zaniedbałam ostatnio, ale mam szansę nadrobić, bo dzisiaj ruszyłam ostro

.
Jestem zadowolona. Udało mi się naprawdę sporo zdziałać.
Rano pojechałam z psem do weta. A tam kolejka

.
Na szczęście wszystko wygląda ok.
Mała próbuje chodzić bez usztywnienia, ale bardzo oszczędza nogę.
I nie schudła ani grama. Wet pociesza, że na szczęście nie przytyła

, przecież ma bardzo ograniczony ruch.
Molly i Billu. Od poniedziałku akcja 'strzyżenie'. Kolejki większe niż u ludzkiego fryzjera. Pomysł na działalność jak nic.
Włochate na wypasie.
Molly akceptuje kury. Billu niestety myśliwy

.
Zaprosiły ją nawet
do domu
Rodzinka (tutaj niekompletna) preferuje swoje wąskie grono.
Podczas gdy one się relaksowały, uprawiałam czynny wypoczynek. Wycięłam badyle na 2 rabatach, wygrabiłam je i cały
trawnik 
.
Część suchych badyli spaliłam, a część zapakowałam do worów do wywózki. I zastała mnie ciemność.
Dodam, że grill odpalony, a tym samym sezon rozpoczęty.
Była też kawka sąsiadkowa 'przez płot'. Jak mi tego brakowało

.
...........
Marysiu, dziękuję
Masz rację, dzieci dorosłe, a my wciąż młode i szalone. I niech tak zostanie.
Mam nadzieję, że zachwycałaś się dzisiaj swoja wiosną.
Alka, impreza domowa z nową kuchnią -

. Już sobie wyobrażam to menu.
I już sobie wyobrażam twoją radochę.
Życzenia i serdeczności dla Młodej.
Eduś, doczekasz się. Chociaż wiem, że trudno o cierpliwość

.