O widzisz,
Ewciu...no cóż, będę płacić za brak doświadczenia, pewnie też posadzę kwitnące... Wprawdzie zostały mi jeszcze nasiona aksamitek na ewentualny późniejszy siew, tylko po co mi tyle?
Cynie mam zamiar wysiewać później, ale z aksamitkami widać się pośpieszyłam.
Pat - ale przynajmniej dałaś mi dobre wyjaśnienie potrzeby wczesniejszych wysiewów
Witaj
Marginetko! Bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś i zapraszam nieustająco:D
Wiaderko nasion to niezły wynik! Coż przy tym oznacza moich kilka kopert

Ja też najbardziej lubię pełne cynie, miałam kilka takich, ale jeszcze dokupiłam nasiona pełnych kremowych i takich różowo-liliowych (przynajmniej taki kolor mają na obrazku).
Dziękuję za instrukcję siania w gruncie - chyba też zrobię tak, że trochę wysieję teraz w pojemniakach, a resztę wiosną do ziemi.
Bardzo współczuję wymarznięcia róż - ciekawa jestem gdzie mieszkasz, ze tak Cię źle potraktowały. Jestem jednak przekonana, że przy doborze odpowiednich odmian, zakupie z dobrego źródła i dobrym zabezpieczeniu da się jakoś to zorganizować...ja nie wyobrażam sobie po prostu ogrodu bez róż
