sweety- właśnie się zastanawiam gdzie ja je wszystkie zakwateruję, jak się dzieciaki rozrosną, ale skętnikoza, fiołkozai hojoza mnie dopadła

i ciągle przybywa, znowu do kolekcji dołączyło ok 10 hojek
kubasia - Kasiu oj będzie, fiołeczki jak dzieciaki popuszczają, to ja sie nie pozbieram, ale już kombinuję dla nich nową półkę
labka1- Kasiulek już dawno przesadzone, eksperymentuję z Tamarillo, zobaczę gdzie lepiej rośnie, część w domu, część na ogrodzie, ciekawa jestem gdzie będzie im lepiej
justus27 - kochana

a hoyki wciąż nowe dochodzą, maluszki, ale tak cieszą mnie jak dziciaka

ile to radości z takich roslinek

ale muszę im jakieś miejsce znaleść haha
Bluberry- jestem na etapie przemyśleń, jak tym roślinkom zapewnić odpowiedni kwaterunek hahah
mamafrania- ja zaczynam dopiero przygodę z hojami, tyle ich w jednym momencie się pojawiło, że muszę je jakość oznaczyć, bo pogubiłam sie z nazwami, hoye czasami są marudne, ale myślę, że przy odrobinie troski, na pewno się odpłaci Twoja lisa
maqa- Witam Ciebie w moim wątku, hojoba mnie już dopadła, za późno na jakiekiekolwiek leczenie hahah
doromichu-

ta pierwsza to tricolor, i ona tak ma właśnie, a ostatnia to H. thomsonii, wyjątkowo mi się podoba

czekam z niecierpliwością na fiołeczki, myślę, że jak ciepło to szybko puszczą maluszki ?
Po zielonościach dziś kolej na kolorki
Zakwitło Geranium cytrynowe
Pelargonki
Pelargonia Vancouver
I jej piękne kwiatuszki
Koleus gigant siany w lutym więc podwójna duma, że z własnej uprawy
Fiołkowo- pierwszy zakwitł Firehouse
NN
Shogun powoli się wykluwa
Hibcio
