Cieszę się, że wreszcie się przekonałeś, że to żadna fytoftorozagrooms pisze:Tak.Dostały wreszcie więcej światła i to wszystko.
Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Jak co roku większość moich pomidorów sadzę pod folią, zawsze sadziliśmy po koniec kwietnia, jeśli pogoda na to pozwoli w tym roku też tak zrobimy 

Pozdrawiam Iwona 

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
To nic z tymi pomidorami już nie rób. Zapewnij im maksimum światła.
Powiedz mi czy nawoziłaś czymś te pomidory i czy masz jakiś nawóz w płynie ?.
Powiedz mi czy nawoziłaś czymś te pomidory i czy masz jakiś nawóz w płynie ?.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
forumowicz, czyli dużo światła i dużo wody to jest jakaś szansa?
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Moniko, a kiedy były pikowane, bo moje na początku marca, i to obsychanie nie nastąpiło od razu lecz po jakimś czasie, najpierw podrosły a a później zatrzymały się w miejscu i zaczęły się problemy.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
maika
Właśnie Monika mi weszła w temat
. Nie sądzę by aż tak duża była rozbieżność w składzie tego podłoża u Moniki i u Ciebie. Przyznam że jest to podłoże trudne dla nowicjusza ze względu na wysoką zawartość nawozu. Trzeba strasznie uważać na podlewanie. Przesuszenie nadmierne na 100 % prowadzi do zasolenia a przelanie co prawda zmniejsza stężenie nawozu ale zmniejsza tez ilość tlenu w podłożu zwłaszcza jak jest ono bardzo ubite. Jest więc niezmiernie łatwo zasuszyć lub udusić w tym podłożu pomidory. Na pewno nie możesz tych pomidorów nawozić. Musisz zadbać by miały wilgotno ale nie mokro i maksimum światła.
I błędem poważnym jest pikowanie pomidorów od razu do dużych pojemników. Do dużych pojemników trzeba podlewać większa ilością wody. Małe roślinki tej wody wyciągną niewiele i jeśli przelejemy, to przelanie utrzymuje się tym dłużej im większy pojemnik
Właśnie Monika mi weszła w temat

I błędem poważnym jest pikowanie pomidorów od razu do dużych pojemników. Do dużych pojemników trzeba podlewać większa ilością wody. Małe roślinki tej wody wyciągną niewiele i jeśli przelejemy, to przelanie utrzymuje się tym dłużej im większy pojemnik
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
forumowicz, dziękuję
, zastosuję się do Twoich wskazówek, myślę,że raczej za mało je podlewałam a ze słońcem też było krucho mimo południowo-zachodniego okna, ilość wody zwiększyłam kiedy pokazała się sól na powierzchni i pewnie trochę za późno.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Sądząc po wyglądzie korzeni tych pomidorków wyciągniętych z doniczek to miały one za sucho.
Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
No właśnie tak bardzo bałam się przelania
.

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
niestety nawóz płynny mam tylko jakiś z Biedry ,a na działce mam Fruktus (jak dobrze pamiętam do pomidorów)forumowicz pisze:To nic z tymi pomidorami już nie rób. Zapewnij im maksimum światła.
Powiedz mi czy nawoziłaś czymś te pomidory i czy masz jakiś nawóz w płynie ?.

Pozdrawiam Iwona 

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Pytałem o nawóz, bo przy tak wybujałym wzroście prawdopodobnie te pomidory zjadły już to, co miały w podłożu.
A jaki ten nawóz z Biedry ?. Czy to jest nawóz, jak wino marki wino ,czy też ma jakąś nazwę.
Monika
Śliczne te Twoje sadzoneczki. Są takie żywo zielone no i bez fytoftorozy
A jaki ten nawóz z Biedry ?. Czy to jest nawóz, jak wino marki wino ,czy też ma jakąś nazwę.
Monika
Śliczne te Twoje sadzoneczki. Są takie żywo zielone no i bez fytoftorozy

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
maika Twoje sadzonki mają 1,5 miesiąca od przepikowania?
one mają szczątkowe korzenie jakieś?
Ja pikowałam do tej ziemi (drugi raz z resztą po chudej ziemi z Pasłęka) jakieś 2 tygodnie temu.
Na moje oko to czysty wysoki torf z dodatkami. Może na wszelki wypadek zmierz pH.
forumowicz pewnie się ze mną nie zgodzi
ale ja uważam, że torf jest trudnym podłożem, jak ktoś nie ma wprawy. Nasiąka jak gąbka, a niktórzy dodawali jeszcze perlit, już chyba lepiej gruby piasek do rozluźnienia.
forumowicz tfutfu

Ja pikowałam do tej ziemi (drugi raz z resztą po chudej ziemi z Pasłęka) jakieś 2 tygodnie temu.
Na moje oko to czysty wysoki torf z dodatkami. Może na wszelki wypadek zmierz pH.
forumowicz pewnie się ze mną nie zgodzi

forumowicz tfutfu

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Nawóz uniwersalny NPK 7-3-6 , nadaje się??
Pozdrawiam Iwona 

Re: Pomidory - choroby i szkodniki - cz.7
Monika, no cóż, schrzaniłam, trudno, sadzonki do tunelu będę musiała kupić najwyżej, mam jeszcze na szczęście 2 turę różnych karłowatych i koktailówek do gruntu, niepowodzenia też czegoś uczą także nie ma co się łamać, i tym optymistycznym akcentem uważam temat moich nieudanych sadzonek za zamknięty, życzę ślicznych sadzonek wszystkim pomidoromaniakom
.
