Ogród Georginii ( Alicji) cz.3

[Margo2]

Niestety pięciorniki mnie nie lubią. Praktycznie nie chca kwitnąc.
Wykopałam już 3. Może mają za sucho. Nie wiem, ale jak nie chca rosnąć to trudno.
Kępa irysów imponująca.

[Georginia]

Gosiu jeśli nie rosną i nie kwitną to na pewno mają za sucho.Ja swoje bardzo często podlewam zwłaszacza te nowo posadzone.No trzeba uważać żeby je za płytko nie posadzić.Tak jak floksy.kiedyś posadziłam za płytko i pomimo że ciągle podlewałam nie działo się z nimi dobrze.Posadziłam jeszcze raz tylko głębiej i same zaczęły sobie radzić.Tak że jak widzisz wszystko jest ważne.

[edulkot]

Alu ale masz śliczne krzewy kwitnące miło je pooglądać. Moje pięciorniki też licho kwitną ale ja mam ich tylko 3 szt i to malutkie.
Co do azalii i rh to wolę sobie kupić takie których nie trzeba okrywać i ładnie rosną i kwitną, znalazłam sporo ze strefą 5 czy nawet 4 np azalia Rosy Lights czy rh Elviira ze strefą 3.

[Margo2]

Mówisz, żeby spróbować jeszcze raz. Chociaz to podlewanie mi nie pasuje. Zazwyczaj rosną u mnie rośliny, które dają sobie radę w takich warunkach jakie mam. Tylko czasem człowiekowi do kompozycji być coś takiego pasowało

[Georginia]

Majka ja niektóre kupowałam może z 10 lat temu i patrzyłam tylko żeby ładnie kwitły.Teraz patrzymy na to inaczej.Ogród pełen róż więc jest co robić,warto kupić coś z czym nie ma problemu.

Gosiu no ja jakoś nie wyobrażam sobie ogrodu bez podlewania.Szkoda by mi było roślinek.A im biedniejsza i mizerna tym bardziej przy niej chodzę i więcej poświęcam czasu.Potem pełna satysfakcja jak zaczyna sobie radzić.

[Margo2]

Ja podlewam tylko w upały. I to przede wszystkim róże. Niestety nie mam czasu na to. Marzy mi się system nawadniający, ale to chyba niespełnione marzenia. Na m. nie mam co liczyć, można byłoby wynająć kogoś, ale nie mam kasy. Więc muszę wybierać roślinki, które sobie u mnie jakoś radzą

[Georginia]

Taki system to i mnie by się przydał,ale na razie jakoś sobie z tym radzę.Tak można robić gdy ziemia ma charakter bardziej zwięzły.Ale na moich piaskach to raczej nie możliwe.Kilka dni po deszczu i już mam suszę.

[Margo2]

Ależ ja też mam piaski. I powiem, Ci, że są roślinki, które to wytrzymują.
Ale najbardziej mi zalezy na różach i hortensjach, więc akurat o nie będe dbała

[April]

Dziewczynki, system nawadniający może być bardzo tani. Taki system to linia kroplująca. Podłącza się to do zwykłego kranu na zewnątrz i samo podlewa nawet godzinami. Sam wąż można kupić w 50 i 100 metrowych kawałkach. Ja układałam i podłączałam wszystko sama. Też mam piasek więc warunki ciężkie.
Taki system ma tę zaletę że w każdej chwili można go rozbudowywać bez żadnych trudności. Nic nie trzeba wkopywać. A jak komuś mało to może sobie do tego zamontować automatykę.
Polecam, u mnie się świetnie sprawdza

[Rozeta]

Oooo ... fajna sprawa z tym systemem kroplującym .
Również i ja posiadam w ogrodzie tzw. piaski ... . W sezonie biegam z konewką i sikawką przy szlaufie prawie codziennie. Dość męczące i czasochłonne zajęcie ... No a taki systemik kroplujący to istne światełko w tunelu .
Aprilko, napisz jeszcze proszę, jak taki system działa i np. czy to się zdejmuje z rabat na zimę?

[Georginia]

Gosiu oczywiście róże najważniejsze.

Jolu a mogłabyś tak więcej coś napisać.Jakie te węże się kupuje,jak je zamontować i jak to działa.Dla mnie dużą pomocą by było założyć na kilku rabatach.W dalszych częściach ogrodu można by już ewentualnie podlać.

Moniczko o tym samym pomyślałam.

[koziorozec]

Alicjo,odwiedziłam twój ogród ,przeczytałam dużo mądrych i ciekawych wiadomości,ponieważ piwonie to moje skarby i zbieram różne odmiany,pozwoliłam sobie na odpisanie adresu do pana Romana który specjalizuje się w piwoniach.Bardzo się cieszę,że trafiłam, do ciebie.pozdrawiam

[Georginia]

Witaj Marto cieszę się że podobało Ci się u mnie.Zapraszam też do wątku różanego.

[koziorozec]

Zaraz idę do wątku różanego

[Kasik_38]

Witaj Alu, jak zwykle przyjemnie pochodzić po Twoim ogrodzie. Wdycham zapach tych róż..... dawno u Ciebie nie byłam Szpaler Flory Danici przepiękny - zachorowałam na nią

Ja na jesieni nie przykryłam w ogóle moich azalii i obawiam się czy coś z nich będzie. No cóż.... bez strat nie ma doświadczenia.....

Alu, co to za krzaczki różowe przy domu (chyba dwie strony wcześniej) ??? Przepiękne.