Moje problemy z zalewaniem działki to już historia, mogę napisać książkę, kończy sie na tym ze wmawiają mi "wody gruntowe".
Na wiosnę włożylismy wiele pracy aby wykopać na działce kręte rowy które mają być dekoracyjnym strumykiem, wyłożonym kamieniami. Przyznać muszę, ze spełniają swoja rolę nadmiar wody przez ten strumyk odprowadziliśmy poza działkę, wiem nie jest to ferr, ale każdy to ma w czterech literach co mieliśmy robić, rośliny stały w wodzie. Tegoroczne lato było mokre ale aż takiego nadmiaru wody nie było, jednak od ok.miesiąca zauważyłam, że nie tylko z rowka ale spod tzw.podjazdy sprzed działki leci ciurkiem woda, na działce tez nadmiar wody. Zabawiliśmy się w dedektywów i okazało się, ze woda wylatuje w jednym miejscu na środku drogi z asfaltu, zgłosiłam do wodociągów oczywiście przyjechali, pochodzili, pomruczeli i wykopali koparką ogromny dół - a tam pękniete rury i woda holuje na do góry i na boki czyli na pewno też na moją działkę. Praca trwała prawie 5 godzin, sprzętu od cholewci dużo - w końcu dół zasypano, zabetonowano i chłopaki szczęśliwi pojechali. Przyjechaliśmy jeszcze wieczorem, sucho, na drugi dzień ponownie woda holuje z tego samego miejsca u mnie na działce w rowach stoi woda - dzwonię przyjechali i teraz motyw:
kilka razy samochodem pojezdzili po tym zasypanym, zabetonowanym miejscu i pojechali, znowu dzwonię do wodociągów wiadomo jestem raptusem oberwało się dyspozytorce - ponownie przyjechali - zaznaczyli kwadrat jakąś maszyną, będziemy ponownie kopać dół,
ale musi to teraz się zamulić, nie możemy kopać pytam czy ma się komuś zamulić w głowie? Minęło już od tego czasu prawie dwa tygodnie, woda się leje, ja pływam a oni czekają -
nie bójcie się działkowcy nie będą za wodę płacić, bo to miejskie
Od dwóch dni u nas pada ale bez przesady gorsze są wiatry, maja wymówkę, nie wiem już co robić.....................a wyglada to tak:
tu wybija woda, w tym miejscu były pęknięte rury wodne
tu widać cięcia w którym miejscu maja kopać, to jest taki kwadrat
rów na działce
róże w wodzie
Astry co prawda w wodzie ale kwitną pięknie
Nie wolno mi się denerwować ale jutro muszę chyba komuś walnąć w łeb
Dziwię się, że jeszcze nie położyli asfaltu

, przeciez prace zakończyli................