
Gosia, diabełki, bo godzina była barbarzyńska. W piątek poszlam bardzo późno spać i chciałam nadrobić deficyty z tygodnia. Nic to, dzis sie wyspałam

Asiu, przyznam sie, że nigdy nie cięłam azalii japońskich. Też słyszałam o tym sposobie, ale jakoś nie mialam odwagi ani potrzeby. Ale nie raz zdażyło się, ze po przymarznięciu azalie puszczały nowe gałązki więc sądzę, ze to dobry pomysł na równanie krzewów.
Dbam tak jak o resztę kwasolubnych. Jedynie okrywam na zimę stroiszem ze świerkowych gałęzi.
Kasiu, moja szwgierka to prawdziwa wariatka ogrodowa. Ma zagospodarowaną wspaniale 80 arową dzialkę. Nie spocznie póki nie skończy planowanych zmian, szalona kobieta.
W ogrodzie rzeczywiście roślin sporo, ogród ma kilka ładnych lat więc i rosliny sie rozrosly. A na hostowisku zrobilo mi się teraz miejsce na nowe odmiany

Róże na tej rabacie są trzy - dwie w otoczeniu host i żurawek. Nie miałam na nie pomysłu w ogrodzie i biedaczki cisnęły sie w kącie rabaty. A tutaj zabłysną. To Kristal i Senteuer Royal.
Trzecia to Maigold zakupiona w tym roku z myślą o różano-powojnikowej ścianie przy świerkach. Ale przeliczyłam sie i już się tam nie zmieściła. Za to będzie pieknie (mam nadzieję) prezentowac sie przed domem. To odporna na mróz róza parkowa. Kwitnie raz, ale mi to nie przeszkadza. Podobno nie choruje a to ważne.
Myszko, nie masz sie czego wstydzić, wiele osób zakłada wątki i pokazuje świeże ogrody. Forum dopinguje, kibicuje, podsuwa pomysły. Przyjdzie czas i na ciebie, czekamy.
Róże rozkwitaja masowo. Zaczyna być je widać. To juz nie pojedyncze kwiaty, ale krzewy obsypane kwieciem.
Jurku i u mnie chwasty szaleją. Dzis był odpoczyjek, ale od jutra znów wyruszam do boju

No to poraz na pięknotki

Najpierw debiuty

The Pilgrim
Graham Thomas - pierwszy kwiat w pełni rozwiniety, poprzedni zniszczył deszcz
Nevada - na razie jedyny

Też uszkodzony przez deszcze Frugisgold - zapach zniewalający
Red Leonardo da Vinci
jakaś z serii circus flower - niestety nie zapisałam nazwy

i Falstaff