
rosną tam też dwie azalie... ale muszę im poszukać innego miejsca, miałam je wykopać i wywalić...

...ale chyba przestraszyły się, bo zawiązały ładne pączki kwiatowe, z tym że przy jednej jakiś pąkożerca zjadł zostawiając dosłownie 3 sztuki... druga za to planuje kwitnienie:

Tak prezentuje się mój pomysł zastawienia wiaty garażowej różami i powojnikami, póki co też maleństwa, ale oczami wyobraźni widzę to morze kwiatów...

- widok od strony domu, z tej strony rośnie róża Laguna, New Dawn i Colette, a z powojników Beskidzki (!) Anioł, MultiBlue, oraz Daniel Deronda.

Od strony ulicy posadziłam: różę Camppasion oraz dwie marketowe pnące: fioletową i różową.
Z powojników Dzieci Warszawy, Miss Bateman oraz jeszcze jeden, którego nazwę zapomniałam...


A tak wyglądają kwitnące już młodziutkie powojniki...

Dzieci Warszawy:

Daniel Deronda:

oraz Beskidzki Anioł (pod taką nazwą kupiony, ale nie mogę nic na temat tego powojnika nie mogłam doczytać

