Mały ogródek basowej cz.4

[kogra]

A dlaczego olej słonecznikowy jest niezdrowy ?
Chyba, że też tak jak rzepak dosuszają go Roundupem.

[basow@]

Asiu , poczekaj , spokojnie , w przyszłym roku pewnie już zaplanujesz warzywniak. Jak by co - służę sąsiadce nasionami różnych pomidorów.Pikantna papryczka jest świetnym dodatkiem
Asiu , to żadna konkretna dieta - po prostu zamiast kanapeczek ze świeżego chlebka (które odkładają się , nie wiedzieć czemu, w różnych miejscach naszego ciała...) pożeram pomidory.

Grażynko tu odpowiedź.

Olej słonecznikowy też nie jest złą zalewą,

Niestety to zły wybór. Olej słonecznikowy łatwo ulega utlenianiu i polimeryzacji. Nadaje się na bieżąco do sałatek, surówek ale nie do dłuższego przechowywania.

Pozdrawiam

i jeszcze to

Jak sobie robisz hi-hi , to poczytaj :

Rozwojowi raka piersi po menopauzie sprzyja duże spożycie tłuszczów wielonienasyconych omega 6 (obecnych zwłaszcza w oleju roślinnym z soi, kukurydzy, słonecznika i innych olejach z nasion

Mówisz, że jesteś mężczyzna i Ci to nie grozi ?. No to czytaj dalej :

Tłuszcze wielonienasycone omega 6 przy niedostatku tłuszczów wielonienasyconych omega 3 stymulują wzrost nowotworów prostaty, przyśpieszają postęp histopatologiczny i zmniejszają przeżywalność pacjentów z rakiem prostaty, podczas gdy tłuszcze wielonienasycone omega 3 maja odwrotne, pozytywne działanie.[4]

A tak zupełnie na marginesie. Przez 10 lat pracowałem w zakładach tłuszczowych na stanowisku kierownika oddziału rafinacji olejów i możesz uwierzyć, że wiem co piszę.

Pozdrawiam

[dzieci2]

Małgosiu
Ja chyba niestety mam za mały ogródek na warzywnik i chyba za mało entuzjazmu, dlatego nadal zazdraszczam i lecę kupować pomidorki
Asia

[kogra]

A to mnie zmartwiłaś.
Bo ja lubię bardzo słonecznikowy olej.
Ale ten z oliwek też dodaję do sałatek.
Poza tym każdy olej jest zależny od surowca i procesu .
Trzeba by było obejrzeć na żywo co , jak i z czego się robi, żeby wysnuć odpowiednie wnioski.
Ja używam go od lat i jestem zdrowa......na razie.
Ale dzięki za cytaty - też dają do myślenia.

[AgaNet]

Gosiu - PW poszło !
A po ogrodzie się przejdę w wolnej chili - pewnie wieczorkiem

[Siberia]

Basówko, zakwitła chryzantema... jednym czerwonym kwiatkiem Czyli ta Twoja
Jest w pełni mrozoodporna
Mogę wysyłać

[kogra]

Małgoś a gdzieś się zapodziała.
Czyżbyś zarosła kwiatami a działce ?
Jak tam pomidorki już się skończyły czy jeszcze zbierasz ?
Ja jeszcze swoje podjadam.

[basow@]

O , Dziewczyny , odkopałyście mój pokryty pajęczyną wątek

Agatko , my już jesteśmy "po słowie"
Siberko , a mnie przypomniało się właśnie ,że miałam Ci wysłać wysoką fioletową chryzantemę... Nic się , kobieto, nie upominasz! ;:78 Ale jeszcze zdążę! Nie zakwitnie Ci w tym roku , ale słowa chociaż dotrzymam.
Grażynko , niedawno zerwałam ostatnią skrzyneczkę pomidorów i już wyrwałam krzaki.Jestem na etapie palenia krzaków.Oczywiście zaczęła się zaraza.Teraz szaleję hortensjowo....Kupuję , sadzę , przesadzam , ukorzeniam kradzione patyczki i mam nadzieję ,że w przyszłym roku będę miała się czym pochwalić.Mało co teraz mi kwitnie , ale już zaczęłam działać w tym kierunku.Muszę teraz dosadzić więcej kwiatów kwitnących jesienią.Chodzę cichaczem i podziwiam jesienne kwiaty...Dodają teraz tyle uroku Waszym ogrodom...
Coś się zadziało i nie mogę zdjęć dołączyć...

[Comcia]

Ha !
A ja jeszcze mam pomidory choć na niektórych krzaczkach jest zaraza a na innych nie ma już zawiązanych pomidorków :P

[artam]

Adio pomidory? No i całe szczęście, wreszcie można z Tobą pogadać o czymś ciekawym! Hortensje! Pamiętam, kiedyś też bawiłam się w ukorzenianie patyczków i miałam na tym polu duże sukcesy...Nieco mniejsze, by nie powiedzieć żadne w zimowaniu tych maleństw...Nie zostawiaj ich na zimę w gruncie, trzymaj na parapecie czy gdzieś...Chociaż u Ciebie w tych ciepłych stronach może być inaczej...
Nie mogę się doczekać kwitnienia Twoich/moich chryzantem, wciąż w pączkach...A jak u Ciebie?

[Siberia]

No toć się właśnie subtelnie przypomniałam w temacie chryzantemowym

[basow@]

Mariolu , w tym roku bez żalu pożegnałam się z pomidorami. Mam , jak nigdy, pełno przecierów , suszonych i nawet zamrożonych. I jeszcze świeżych też troszkę. Dobrze ,że się skończyły , bo można się zająć czym innym , a nie siedzieć całymi dniami w folii
Marto , taki mam właśnie zamiar - przetrzymać maluszki w domu.Przeczytałam o kłopotach z ich zimowaniem i nawet u mnie nie zaryzykuję zimowania w gruncie.Na pewno nie dałyby rady.Chryzantema jest z tych późnych , więc jeszcze nie kwitnie , tak jak u Ciebie.Ale zdąży6 na pewno - czekaj cierpliwie

Siberko - jutro wysyłam i nic mnie to nie obchodzi ,że to piątek. Najwyżej wyślę jeszcze raz,Już się dość wstydu najadłam , jak sobie przypomniałam....

[Comcia]

Dobra, dobra.
Masz więcej czasu to pokaż albo chociaż opowiedz o swoich tarasowcach.

[kogra]

No i pomolestuj trochę fotosika........
Ja spragniona jestem fotek.....

[basow@]

Mariolu , zdjęć nie pokarzę , bo transfer nabity , i net ledwie dycha. Za żadne skarby nie mogę zdjęcia wstawić...
Z tarasowców pięknie kwitła i kwitnie nadal Twoja Datura , która po wycieczce do Mag-icznej ostatecznie zadomowiła się , ku mojej uciesze, u mnie!
Mam jeszcze 3 oleandry , które też przez sezon pięknie urosły i kwitły , 3 donice z sundavillami ,ale mam taki bur.....l na tarasie ,że w żaden sposób nie nadaje się do eksponowania.Mam nadzieję ogarnąć sprawę tarasu w przyszłym roku. W przyszłym roku muszę też się wziąć za rośliny do skrzynek , bo jak się mieszka na wsi , to można ozdobić okna i balkony - posadzić pelargonie , albo wysiać nasturcje i nimi ukwiecić dom.Jestem na etapie wyboru kwiatów..I chyba padnie na nasturcje karłowe , bo nie ma kłopotu z przechowywaniem.

Grażynko , molestuję i to nie tylko fotosika ... Ale moi chłopcy nabili limit i ja sobie mogę molestować.... fotosik na moje zaloty odporny.