Tajeczko, oczywiście, powój gwiezdny może rosnąć również w gruncie na trawniczku :P Może nawet będzie lepiej rósł niż w donicy. Tylko trzeba mu dać dość wysoki stelaż, bo wybuja na ok. 2,5 metra.
Hortensji mam troszkę, ale jakoś tego tak nie widać w ogrodzie...Ale dokupować już nie zamierzam, w przeciwieństwie do hibiskusa. Marzy mi się biały z ciemnym oczkiem :P
Olu, ogród nigdy nie jest skończony

I to jest piękne w naszej pasji ogrodniczej...
Adrianno, dziękuję

A kwiaty powoju gwiezdnego rzeczywiście są niesamowite - składają się jakby z kilku segmencików i to każdy innego koloru, od kremowego do ciemno pomarańczowego.
Grażynko, oj, tak, dużo zmian mam w planach! Jakoś wiele zakątków w moim ogrodzie przestało mi się podobać...
Aszko, świetnie uchwyciłaś cechę charakterystyczną hortensji Kyushiu - koronkową, delikatną budowę kwiatu
Przeszłam się przed chwilą po ogrodzie i pooglądałam roślinki...większość jest już tak ciężka od deszczu, że kładzie się na ziemi

Ale hortensje i hosty są dorodne i szczęśliwe.
Agnieszko, akurat udało mi się uchwycić piękne ułożenie chmur prześwietlonych przedwieczornym słońcem...A to wszystko nad ogromnymi drzewami...
Dawidku, chyba tylko w jakimś sklepie internetowym mógłbyś dostać takie i inne powojniki...
Witajcie w ten smętny, deszczowy wieczór! Dzisiaj u mnie przez cały dzień pada i może to jest przyczyną mojej chandry? Ogarnął mnie jakiś jesienny spleen...Zimno, mokro, brzydko, wakacje się skończyły...Ogród mi się nie podoba...To trzeba zmienić całkowicie, tamto wyrzucić, tu przydałoby się dosadzić jakieś nowe, ciekawe roślinki, tam wszystko odmłodzić
Zmieniam, przesadzam, kombinuję i ciągle jestem niezadowolona, ciągle jest nie tak...Buszuję po necie, oglądam parki, ogrody, tereny zielone i wpadam w kompleksy - jak pięknie można zaaranżować rabaty, jakie wspaniałe bywają kompozycje w ogrodach...Ile umiejętności mi brakuje, ile jeszcze muszę się nauczyć...A może to jeszcze jest kwestia talentu, wyczucia, tej iskry bożej, którą mają tylko nieliczni? Rzemieślników jest wielu, ale artyści - nieliczni.
Wczoraj, kiedy jeszcze tak nie padało, zrobiłam kilka fotek; była mowa o hortensjach, więc oto one:
Tutaj widać ładną ażurowo-koronkową, delikatną budowę kwiatu hortensji Kyushiu, Wiechy w tym roku są wyjątkowo duże - mają ok. 35 cm.
...a Annabelka jest na etapie przebarwiania się na ładny zielonkawo-limonkowy kolorek:
Moja nowa rabata hortensjowa na razie straszy "gołą" ziemią; czekam na kiermasz pod Igiełką, żeby dokupić kilka ciekawych żurawek i podsadzić nimi hortensje ogrodowe:
