Magdziu - uczep kupiłam gotowy pod koniec kwietnia. Cały czas kwitnie. Jestem z niego bardzo zadowolona. Słyszałam, że wykształca sporą bryłę korzeniową, więc nie eksperymentowałam, tylko od razu wsadziłam go do oddzielnej donicy, żeby niczego nie zagłuszył.
A bratki sobie mój synuś zażyczył - kupiłam je razem z uczepem na jednym kiermaszu. Jestem zaskoczona, że wciąż kwitną i że są tak wytrzymałe. Nie pozwalam im zawiązać nasion. Obcinam przekwitnięte kwiaty. Nigdy nie próbowałam uprawiać bratków z nasion - właśnie z obawy, że nie wytrzymają mrozów. Ale ja nie mam tak wspaniale "uzbrojonych" w steropian skrzynek jak Ty
Cynie - odmiana Liliput. Co powiecie?

Nie jestem z niej zadowolona - długie badule i - i owszem - lilipucie kwiatuszki. Rok temu miałam odmianę Thumbelina i to było to - niskie, zwarte, rozgałęziające się krzaczki z pełnymi kwiatami. Ech ... zachciało mi sie zmian.