Witajcie kochani

Jak zwykle po burzy - bałagan i wielkie sprzątanie. Wiele roślin powyginanych dostało tyczki. Wyczyściłem też rabatę z hostami, bo aż wstyd ile tam zielska niepotrzebnego było.
Część ogrodu stoi w wodzie i jak najszybciej muszę przesadzić część irysów bródkowych, które w takich warunkach nigdy nie zakwitną. A na to miejsce mogę przecież posadzić irysy żółte, syberyjskie, japońskie i luizjańskie. I tak zrobię. Nie wiem jeszcze co lubi irys trawiasty

bo też jest regularnie zalewany
Moniko, spadło tak dużo deszczu, że chodzi się u mnie jak po gąbce z wodą. Za to dobrze się pikowało (rukola i endywia nareszcie w gruncie) i wysiągało chwasty. Ale bez obuwia gumowego nie było szans wejść do ogrodu.
Bardzo jestem ciekaw Twoich bodziszków, bo wiem, że masz sporo nowych
Iza, moja kolekcja irysów to również Twoja zasługa

Sama wiesz. A ten irys trawiasty lubi nadmierną wilgoć

Na razie nie ma kwiatów ale rośnie dobrze.
Ja nie potrafiłbym się rozstać z wysokimi irysami, są zbyt piękne.
Halino, dziękuję

Nasadzenia na razie były przypadkowe. Uwzględniałem tylko wysokość roślin i światłolubność. Trochę też sadziłem gatunkami, bo lubię porównywać rośliny. Kolejne rabaty będą inne i powoli "się zapełniają"
