Obłowiłam się dzisiaj co niemiara: serduszka okazała biała, 2 serduszki zwykłe, szałwia muszkatułowa, rodgesia, brunnera, dwa irysy, podobno żółte, aronia, pęcherznica i bluszcz... A tylko na kawę miałam wpaść do koleżanki
Leje i wieje cały dzień. Mój Małż w tą pogodę umyślił sobie zamontować na rynnie odprowadzacz wody do beczki

Udało mu się i owszem, ale ile błota narobił w domu ...
Wiatrzycho wywaliło mi mój głóg Paul's Scarlet

Był przy paliku oczywiście- palik też się wywrócił. Ziemia jest tak miekka, że nie mogliśmy wbić "na sztywno" nowego palika

Muszę nabyć jakiś porządny kołek.