Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Drzewa owocowe
ODPOWIEDZ
x-ja
---
Posty: 4936
Od: 11 wrz 2008, o 19:15
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Grigor, dzięki za info ;:180 dostałam sadzonkę , ten ktoś kupił w szkółce . Myślałam ,że wypadnie/zmarznie a ona rośnie jak na drożdżach , dwie zimy zniosła bez problemu dlatego ciekawa jestem jak długo przyjdzie mi czekać na pierwszego owocka ;:65
Wiosną się okaże czy to już czy sobie jeszcze poczekam :wink:
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

U mnie pierwsze kwiaty męskie były chyba po 3 latach, żeńskich w tym roku na tym drzewie nie było (roślina kupiona jako 20cm sadzonka, teraz ma >2m). Kasztan szczepiony zakwitł w pierwszym roku po zakupie męskimi i żeńskimi kwiatami. Wziąłem z tamtego drzewa prawie przekwitnięte kwiaty męskie i przeciągnąłem nimi po kilku kwiatach żeńskich na szczepionym.
W efekcie mam poważny zbiór, z kilkunastu jeżyków, 2 wykształcone ziarna :-]
Zdrowiuteńkie i chrupiące jak orzeszek laskowy :heja
Na fotce poniżej od lewej
1 - złotówka dla skali.
2 - wykształcony kasztan.
3 - niezapylone ziarenko było w łupince razem z tym.
4 - większość jeżyków zawiera takie niezapylony.


Obrazek
Eddy
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 19 kwie 2015, o 16:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz pomorski

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Mam kasztana na działce od około 30 lat .Owoców daje dużo w tym roku 4 wiaderka 5 litr .Kasztany wielkości orzecha włoskiego.Są smaczne, słodkie ,gotowane a następnie pieczone,jedzone z odrobiną masła.Drzewo jest utrzymane w formie parasola.
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Eddy, czy istnieje szansa na jakiegoś patyka z Twojego drzewka ? Chodzi mi oczywiście o zraz do szczepienia :)
eryk2kartman
50p
50p
Posty: 80
Od: 13 cze 2018, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Irlandia

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Sprawdziłem parę moich wyzbieranych kasztanów i niestety wszystkie wyglądają na to że nie byly zapylone i są puste w środku :( no cóż....
Może zrobię szczepki na wiosnę :)
Emilia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1785
Od: 29 sty 2012, o 15:19
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Postanowiłam traktować moje drzewo jako ozdobne, nie licząc na kasztany do jedzenia :D W tym roku strasznie dużo owoców jest, ale nawet nie wyjmuję z kolczastych osłon, bo są małe.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
amator27
100p
100p
Posty: 145
Od: 23 lut 2018, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Eddy pisze:Mam kasztana na działce od około 30 lat .Owoców daje dużo w tym roku 4 wiaderka 5 litr .Kasztany wielkości orzecha włoskiego.Są smaczne, słodkie ,gotowane a następnie pieczone,jedzone z odrobiną masła.Drzewo jest utrzymane w formie parasola.
Mogę wiedzieć, gdzie mieszkasz? Zielona Góra, południowo-zachodnia PL? Z tego co mi wiadomo bardzo rzadko są takie duże kasztany, wielkości orzecha włoskiego, jak piszesz. Skąd zdobyłaś/eś drzewko te 30 lat temu?
Reposit-11
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1788
Od: 2 lut 2013, o 19:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

W Lasku Wolskim rosną kasztany jadalne sadzone w latach 60 ubiegłego stulecia, owoce były w drzew sadzonych przez Pana Lea.
Niestety nie byłem na miejscu i nie widziałem jak one dziś wyglądają. Tu jest reportaż
https://dziennikpolski24.pl/jadalne-kas ... ar/9066299
sev
200p
200p
Posty: 492
Od: 6 maja 2009, o 12:07
Lokalizacja: Roztocze

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

U mnie w tym roku zakwitła jena z jednorocznych siewek, i z tymi drzewkami wiążę jakieś nadzieje. Natomiast uprawiane w gruncie drzewka to pasmo porażek. Mój nastraszy kasztan złapał grzyba i praktycznie kwalifikuje się do wycięcia. Z kolei posadzony w ubiegłej zimy do gruntu szczepiony 'Marron de Lyon' został zjedzony przez małe czarne żuczki, które wgryzły się w każdy pąk na pniu. Musiałem wyrwać drzewko i spalić.
amator27
100p
100p
Posty: 145
Od: 23 lut 2018, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

@sev O mój Boże, to bardzo złe wieści, ciekawe co ja znajdę na wiosnę, tak planuję sobie marona złowić i posadzić :shock:
sev
200p
200p
Posty: 492
Od: 6 maja 2009, o 12:07
Lokalizacja: Roztocze

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

No nie wiem czy ja się kiedykolwiek doczekam owoców...
Dorzucam fotorelację.
1. Szczepiony 'Marron de Lyon', który praktycznie przetrwał zimę i nawet zaczął się rozwijać, zaatakowany przez "korniki". Na zdjęciu widać dolny odcinek pędu, który opanowały - poniżej szczepienie, wiec nie było co ratować.

Obrazek

2. Tak te żuki wyglądały

Obrazek

3. Kwitnącą siewka kasztana z owoców, które tu pokazywałem

Obrazek
amator27
100p
100p
Posty: 145
Od: 23 lut 2018, o 13:43
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

@sev Wszedłem parę stron wcześniej zobaczyć Twoje kasztany, z których Ci wyrosło drzewko, mam pytanie czy wysiewałeś go z kasztanów w markecie czy gdzieś znalazłeś dobrze owocujące drzewo i pozbierałeś kasztany?

Meva pisze:Przeczytałam cały wątek, ponieważ mam w doniczce siewki kasztana, o których jestem pewna, że będą zimować w gruncie i owocować. A skąd moja pewność? Ponieważ są wnukami kasztana rosnącego już bardzo dawno w naszym kraju i regularnie owocującego. Drzewo to rośnie sobie w miejscu publicznym w samym centrum miasta Łodzi. Gdy owocuje - łodzianie z torbami ciągną na kasztanobranie :) Jednego z takich łódzkich kasztanów wysiał sobie mój znajomy. Było to ok 20 lat temu. Wyrosło mu okazałe drzewo, wyższe nawet niż drzewo-matka i oczywiście sypie ulewą kasztanów co roku. Jeden rok tylko miał puste owoce - prawie wszystkie puste, może z 10 kasztanków znaleźli. Oczywiście ani to łódzkie drzewo, ani jego dziecko nie mają w swojej okolicy żadnego zapylacza. Pszczół w środku Łodzi też raczej nie ma, więc muszą być samopylne. Ja mam właśnie 5 siewek z tego młodszego drzewa, więc uważam, że roślina rosnąca trzecie pokolenie w Polsce będzie bardzo dobrze przystosowana do tego klimatu. Dodam jeszcze, że pamiętam iź znajomi byli zdziwieni, bo siewka zaczęła dośc szybko owocować.

Gdy czytałam o Waszych rozważaniach skąd brać odporne siewki i zrazy do szczepienia - od razu pomyślałam, że właśnie z takich, które już drugie, albo i trzecie pokolenie rosną w Polsce i są dużymi drzewami, które już wiele naszych zim, susz i wiosennych przymrozków przeżyły.

Tak wygląda łódzki kasztanek, ale fotografia nie jest moja, tylko z googli. Jeśli nie można takich zamieszczać, to proszę moderatora o wykasowanie.
Obrazek
źródło: google.com
Czy można się dowiedzieć gdzie dokładnie jest to drzewo w Łodzi :?: Mam kupić w szkółce, ale może lepsze byłoby nasiono z takiego, wydaje się przynajmniej na pierwszy rzut oka z tego co piszesz, "pewniaka" ;:154
sev
200p
200p
Posty: 492
Od: 6 maja 2009, o 12:07
Lokalizacja: Roztocze

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Te owoce kupiłem w markecie, i pochodzą one z Chin. Są to pewnie krzyżówki z kasztanem chińskim przynajmniej tak wyglądały owoce (kasztany chińskie są trochę jaśniejsze, bardziej w kolorze orzechów laskowych, i mają większą "piętkę"). Kasztan chiński i jego krzyżówki ma być ponoć bardziej odporny od jadalnego, ale to dopiero będę mógł sprawdzić w przyszłości.

Ja nie mam szczęścia do uprawy kasztana i nie jest to dobry region.
Kasztan jadalny w dużo cieplejszych Puławach, ja ostatnio widziałam, też jest na wymarciu. Z kolei w oddanym ode mnie o 40 km Zamościu rośnie bardzo bujnie, piękny kasztan bez żadnych oznak chorób czy przemarzania i w tym momencie jest już wysokości piętrowego domu.
martin79
200p
200p
Posty: 360
Od: 30 sty 2012, o 17:25
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Moje jakoś się trzymają. Sam je wysiewałem, nasiona pochodzą z Powsina. Parę lat temu myślałem, że kasztany w moim klimacie nie mają szans. W tym roku zmieniłem zdanie, jak parę kilometrów od mojego domu zobaczyłem okaz wysoki naokoło 8 metrów. Na pewno zaliczył porządne mrozy, nie takie tropiki jak teraz.
Obrazek
Obrazek To mój największy 2 metrowy. Mam jeszcze 2 mniejsze i jednego kasztana chińskiego.
To i owo opuncjowo Marcina
szukacz
200p
200p
Posty: 397
Od: 27 sty 2016, o 22:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Kasztan jadalny (Castanea sativa)

Post »

Niedaleko Szczecina, na południowym skłonie Gór Bukowych (fałdy polodowcowej), w Ogrodzie Dendrologicznym Glinna rośnie Kasztan Jadalny, prawdopodobnie sadzony sporo przed wojną przez Niemieckich fascynatów drzew egzotycznych. Z komentarza wiem że owoce prawie zawsze dojrzewają, czym się chwalą. Tak więc prócz problemów z wymarzaniem mogą być z dojrzewaniem, o szkodnikach nie pisali.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Drzewa i krzewy OWOCOWE”