
Dala - mój piękny ogród cz.4
- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
jejku, a ja myślałam, że kwitnący bluszcz to tylko na zamku w Malborku 

"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Witam! Słoneczka dzisiaj nie ma, ale deszcz też nie chce padać.
Owoce spadają z drzew na potęgę, codziennie mam robotę, bo muszę zbierać te spady...
100krotko, kwiaty bluszczu są bardzo niepozorne, ale lubią je wszelkiej maści pszczoły...
Polu, Mariolka zaczyna już pracę koncepcyjną przewidzianą na długie jesienne i zimowe wieczory; napatrzyła się na forumkowe ogrody i dodatkowo przeżywa "syndrom jesiennego zniechęcenia ogrodem". Nas wszystkich powoli to dopada, jednych z większym, innych z mniejszym natężeniem...
Mariolko, chyba czeka Cię rewolucja w ogrodzie! Ale będzie pięknie! Tylko nie zmieniaj wszystkiego na raz, zostaw coś na wiosnę
Cynthio, myślę, że każdy bluszcz po osiągnięciu odpowiedniego wieku kwitnie, ale pewności nie mam...
Elu, ja się tylko zastanawiam, czy bluszcz nie robi krzywdy swoim podporom; do tej pory wydawał mi się, że nie, ale ktoś mi powiedział, że jednak n.p. przy zadarnianiu powierzchni ukorzenia się i wyciąga wszystko z gleby, utrudniając życie rosnącym obok roślinom...
A dzisiaj już takie malutkie jesienne akcenciki


Owoce spadają z drzew na potęgę, codziennie mam robotę, bo muszę zbierać te spady...
100krotko, kwiaty bluszczu są bardzo niepozorne, ale lubią je wszelkiej maści pszczoły...
Polu, Mariolka zaczyna już pracę koncepcyjną przewidzianą na długie jesienne i zimowe wieczory; napatrzyła się na forumkowe ogrody i dodatkowo przeżywa "syndrom jesiennego zniechęcenia ogrodem". Nas wszystkich powoli to dopada, jednych z większym, innych z mniejszym natężeniem...
Mariolko, chyba czeka Cię rewolucja w ogrodzie! Ale będzie pięknie! Tylko nie zmieniaj wszystkiego na raz, zostaw coś na wiosnę

Cynthio, myślę, że każdy bluszcz po osiągnięciu odpowiedniego wieku kwitnie, ale pewności nie mam...
Elu, ja się tylko zastanawiam, czy bluszcz nie robi krzywdy swoim podporom; do tej pory wydawał mi się, że nie, ale ktoś mi powiedział, że jednak n.p. przy zadarnianiu powierzchni ukorzenia się i wyciąga wszystko z gleby, utrudniając życie rosnącym obok roślinom...
A dzisiaj już takie malutkie jesienne akcenciki


- 100krotka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5427
- Od: 2 gru 2008, o 20:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie - strefa 6A ;-)))
Oj, chyba i ja mam ten syndrom...przestaje mi sie u mnie podobać...
Dziewczyny, my chyba mamy za dużo czasu ;-)
A to właśnie jest sposób na jesienny spleen - ogniki, kaliny, ozdobne jablonie, berberysy i inne takie, które stroją sie w owoce. Przepiękne, ogniste kolory...
Dziewczyny, my chyba mamy za dużo czasu ;-)
A to właśnie jest sposób na jesienny spleen - ogniki, kaliny, ozdobne jablonie, berberysy i inne takie, które stroją sie w owoce. Przepiękne, ogniste kolory...
"Dużo ludzi nie wie, co robić z czasem. Czas nie ma z ludźmi tego kłopotu. " (Magdalena Samozwaniec)
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Moje linki - i aktualny
Wizytówka
Agnieszko, ja widziałam w twoim wątku, że rewolucja u Ciebie wielka! Ale nowy skalniaczek pewnie śliczny będzie, a ja podziwiam twój jesienny power i taką silną motywację do zmian
100krotko, masz rację - receptą na nasze smuteczki będą jesienne akcenty w naszych ogrodach, piękna pogoda, snujące się babie lato i te kolory, które co roku nieodmiennie nas zachwycają...
Aszko, twój sposób na jesienna melancholię też jest dobry - pobuszować po forum, pooglądać różne ogrody, podglądnąć co nieco...
Danusiu, oczywiści, chętnie Ci prześlę nasionka rącznika, tylko pamiętaj o tym, ze one są bardzo trujące. Podaj adres na PW.
Ave, kiermasz będzie we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym 13 września. Serdecznie zapraszamy

100krotko, masz rację - receptą na nasze smuteczki będą jesienne akcenty w naszych ogrodach, piękna pogoda, snujące się babie lato i te kolory, które co roku nieodmiennie nas zachwycają...
Aszko, twój sposób na jesienna melancholię też jest dobry - pobuszować po forum, pooglądać różne ogrody, podglądnąć co nieco...
Danusiu, oczywiści, chętnie Ci prześlę nasionka rącznika, tylko pamiętaj o tym, ze one są bardzo trujące. Podaj adres na PW.
Ave, kiermasz będzie we wrocławskim Ogrodzie Botanicznym 13 września. Serdecznie zapraszamy

Majeczko, to wszystko prawda - jesień zbliża się wielkimi krokami; w ogrodzie wszędzie widać jej zwiastuny: kolorowe owoce ogników, przebarwiającą się miechunkę, coraz więcej suchych listków na trawniku, nabrzmiałe owocami drzewa.
A więc dzisiaj trochę owoców...
Te ciemne jagódki, to owoce laurowiśni, no a jabłka na drzewie już takie dojrzałe...


A więc dzisiaj trochę owoców...
Te ciemne jagódki, to owoce laurowiśni, no a jabłka na drzewie już takie dojrzałe...


Witaj Dalo !!!
Ależ dawno do Ciebie nie zaglądałam i z tego powodu nazbierało mi się bardzo dużo zaległości.
Nadrobiłam sobie trochę i muszę Ci powiedzieć, że nie mogę wyjść z zachwytu.
Masz tak pięknie w swoim ogrodzie , że nie chce się z niego wychodzić . Tyle roślinek ci pięknie kwitnie .
Gratuluję
Ależ dawno do Ciebie nie zaglądałam i z tego powodu nazbierało mi się bardzo dużo zaległości.
Nadrobiłam sobie trochę i muszę Ci powiedzieć, że nie mogę wyjść z zachwytu.
Masz tak pięknie w swoim ogrodzie , że nie chce się z niego wychodzić . Tyle roślinek ci pięknie kwitnie .
Gratuluję