Madziu , Ty jasnowidz jesteś , czy cóś?Właśnie tak sobie myślałam ,że w ogrodzie Ewy mogę zmienić zdanie....
Na ogródku miałam jedną angielkę.Pachnie rzeczywiście zabójczo....Chyba kawałek przeniosę.
Ado, ta różyczka, którą pokazujesz Magdzie rzeczywiście jest piękna - taka delikatna i subtelna, no i ten kolorek
Zresztą pozostałe też są śliczne - ale czy ktoś kiedyś widział brzydkie róże?
A pogoda wciąż fatalna i już nawet nie chce mi się narzekać. Na szczęście dzisiaj do 14 nie padało i coś tam w ogrodzie zrobiłam...
Miłego wieczoru
KRYSIU Rumba ma piękne kolory a angielka podobna do mojej kolorystycznie zresztą wszystkie róże są piękne i nie tylko róże . Miłego dnia ,a teraz spadam zobaczyć jak się mają mszyce ,bo jak na razie zapowiada sie piękny dzień .
Ado-ta młoda piwonia ma bardzo ładny odcień różowego.Będzie z niej pociecha.
Doczytałam sporo o trzykrotkach wirginijskich, ich kolor nie zależy od odczynu gleby, ale od tego z jakiej krzyżówki powstały.Mam niebieską i jasnofioletową (zakup na Starym Kleparzu) oraz białą (od Mag). Takiej różowej jak Twoja nie mam,ale na razie szukam na miejscu. Można je rozmnażać i jesienią, są mrozoodporne, zimują bez okrywy i nie ima się ich nornica.W podwórkowym, który dzięki znajomym z harcerstwa ale bardziej jeszcze Forumowiczom i moim zakupom głównie na placu i w OBI już jest prawie skończone, a było klepisko i śmieci i gruz.
Witam serdecznie i dzięki za odwiedziny Dalu, Jadziu, Moniu Ewo.
Większość moich róż również stoi w paczkach, natomiast te które się rozwinęły juz dostają malutkich plamek, chyba szara pleśń je chwyta. Trzeba po niedzieli pryskać, a tu stale pada. Dziś we Wrocku co chwilę, to słońce, to deszcz, jest parno, nieprzyjemnie.
Ewo. potwierdza się. Na dowód widziałam wczoraj u jednej z działkowiczek koło siebie posadzone wszystkie trzy kolory trzykrotek. Moja jest z tych fioletowych, taki bardziej amarant. Jak będzie Twój umyślny we Wrocławiu to możemy się jakoś umówić i dostarczę. Może jeszcze coś byś chciała, to pisz, przy takiej okazji.
ada.kj pisze:Wróciłam i nic nie kupiłam . Dużo róż ale z karteczką róża angielska i zdjęcie kolorku, że np. róża żółta. I słabe sadzoneczki cieniutkie pędy bardzo często jeden wychodzący powyżej miejsca szczepienia. Takich róż już nie będę kupować. Chcę wiedzieć jaka odmiana, czego mogę się po tej róży spodziewać. Poczekam jesienią jak pokażą się róże nagokorzeniowe i jednak od sprawdzonych hodowców. Kupiłam w tym roku w Kwiatonie różę rabatową miała być pomarańczowa, a rozwinął się kwiatek jasnoróżowy.
Witam!
ja też Krysiu nic nie kupiłam, dzień wcześniej jak była moja mama był większy wybór, ona kupiła chyba z 5 krzaków, własnie oznaczonych i naprawdę okazałych. Ja w piątek po południu nie widziałam już nic ciekawego i chyba też poczekam już do jesieni
Krysiu - piękne różyczki masz. Wszystkie bez wyjątku! U mnie wciąż w pąkach...Ciekawa jestem kilku z nich, bo to ich pierwsze kwitnienie u mnie. Może być tak jak z tą Twoją pomarańczową