
Ogród kociej rodziny ;)
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Ogród kociej rodziny ;)
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Re: Ogród kociej rodziny ;)
Dziękuję za życzenia
Również wszystkiego Naj Naj życzę 


- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród kociej rodziny ;)
Aneczko, jak tam w Nowym Roku?
a już odliczam dni do....
wiosny

a już odliczam dni do....
wiosny




Re: Ogród kociej rodziny ;)
Heh, przyłapałaś mnie na oglądaniu z wielkim wzdechem katalogu Hayloft Plants (http://www.hayloftplants.co.uk ) i gdyby nie te ceny...ale rozmarzyłam sięAniaDS pisze:Aneczko, jak tam w Nowym Roku?
a już odliczam dni do....
wiosny![]()
![]()
![]()

Byle do wiosny

- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Ogród kociej rodziny ;)
Rozumiem Cię.
Jak oglądam zachodnioeuropejskie oferty bodziszków, to dostaję prawie zawału.
Ile maja na przykład odmian pełnych, albo odmian łąkowego.....
Jak oglądam zachodnioeuropejskie oferty bodziszków, to dostaję prawie zawału.

Ile maja na przykład odmian pełnych, albo odmian łąkowego.....
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród kociej rodziny ;)
no..
tertaz to sama wzdycham

tertaz to sama wzdycham


Re: Ogród kociej rodziny ;)
A jakie to miłe, co???? Ten pęd do posiadania wszystkiego ;) Ze świadomością że możesz wykopać/coś podmienić i mieć nadzieję że się jakoś zmieści ;)AniaDS pisze:no..
tertaz to sama wzdycham![]()
- JLG
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2198
- Od: 15 mar 2009, o 17:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ząbki k. Warszawy
Re: Ogród kociej rodziny ;)
Bardzo podoba mi się to podejście !!!!AnniaJ pisze:A jakie to miłe, co???? Ten pęd do posiadania wszystkiego ;) Ze świadomością że możesz wykopać/coś podmienić i mieć nadzieję że się jakoś zmieści ;)
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród kociej rodziny ;)
A to co się wykopie?
to co z tym?
Ale samo podejście OK....grunt to dobre podejście....
i pozytywne myślenie....
to co z tym?
Ale samo podejście OK....grunt to dobre podejście....
i pozytywne myślenie....

Re: Ogród kociej rodziny ;)
Jak to co z tym? Rozda forumowiczom? Wymieni z nimi? Może masz coś dla mnie? ;)Grzesiu pisze:A to co się wykopie?
to co z tym?
Ale samo podejście OK....grunt to dobre podejście....
i pozytywne myślenie....
Tak, pozytywne myślenie to podstawa.
I teoria afirmacji i usmiech na co dzień i niepoddawanie się nawet gdy coś wydaje się nierealne

"Jakoś będzie i może się uda "

- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Ogród kociej rodziny ;)
AnniaJ pisze:A jakie to miłe, co???? Ten pęd do posiadania wszystkiego ;) Ze świadomością że możesz wykopać/coś podmienić i mieć nadzieję że się jakoś zmieści ;)AniaDS pisze:no..
tertaz to sama wzdycham![]()
u mnie juz nie ma szans

Re: Ogród kociej rodziny ;)
AniaDS pisze:
u mnie już nie ma szans
Eee tam, coś wymyślisz

Re: Ogród kociej rodziny ;)
Cześć 
Dziś robiłam pamiątkowe zdjęcia moich roślin domowych - pamiątkowe, bo przy kotach nie wiadomo jak długo pożyją ;)
Nie wygląda to zbyt estetycznie ale jak na razie najlepiej przy moich sierściuchach sprawdza się metoda:
Na ścisk, jedna doniczka koło drugiej żeby się futra nie przecisnąły między nimi, na parapecie to samo bo nawet jakby chciały kombinować by wskoczyć to spryciarze widzą że nawet jak się odbiją do skoku, nie ma gdzie bezpiecznie się między kwiatami zatrzymać. Dodatkowo wolne przestrzenie zabezpieczone mam "durnostojkami" wolałabym by kwiaty były same sobie ozdobą, ale w obecnym przypadku tak lepiej dla roślinek
Nie mam żadnych specjalnie atrakcyjnych roślin, by zakładać dla nich osobny wątek ale są moją domową przyjemnością, jednak często z kotami konkurencji nie wytrzymują.
Jak nie podgryzą to zrzucą, kombinują do skutku.
Mam pięknego zamiokulkasa, jest przywiązany do kaloryfera i kusi, na razie żyje.
Palemka musi rosnąc na wysokiej szafce pod sufitem - to dopiero jest pychota.
To samo z moimi fioletowymi trzykrotkami - deserek na ząb za każdym razem jak tylko dorwą, dlatego rozmnażam skutecznie i może jakaś się uchowa.
Dlatego też nie posiadam cennych roślin ani niebezpiecznych dla kotów - bardziej "groźne" są w miejscu dla nich niedostępnym.
Osobnym rozdziałem są storczyki
Zwykłe falenopsiski są moją radością jak na razie, może kolekcja kiedyś się powiększy.
Wczoraj dokupiłam dwa na przecenie w LM - cytrynkę w wymarzonym limonkowym kolorze i drugiego ciemniejszego też w kolorze wymarzonym.
Limonkowy jest podczepiony do pnia draceny ;)
Ciemniejszy zastawiony inną dużą doniczką ;) Może zdążę się nimi nacieszyć.
Na allegro kupiłam hurtem po 5 zł przechodzone miniaturki i dziś próbowałam zrobić zdjęcie, bo trzy z nich mają pączki
Mam nadzieję że będzie im u mnie na tyle dobrze, by zechciały się rozwinąć 

Dziś robiłam pamiątkowe zdjęcia moich roślin domowych - pamiątkowe, bo przy kotach nie wiadomo jak długo pożyją ;)
Nie wygląda to zbyt estetycznie ale jak na razie najlepiej przy moich sierściuchach sprawdza się metoda:
Na ścisk, jedna doniczka koło drugiej żeby się futra nie przecisnąły między nimi, na parapecie to samo bo nawet jakby chciały kombinować by wskoczyć to spryciarze widzą że nawet jak się odbiją do skoku, nie ma gdzie bezpiecznie się między kwiatami zatrzymać. Dodatkowo wolne przestrzenie zabezpieczone mam "durnostojkami" wolałabym by kwiaty były same sobie ozdobą, ale w obecnym przypadku tak lepiej dla roślinek

Nie mam żadnych specjalnie atrakcyjnych roślin, by zakładać dla nich osobny wątek ale są moją domową przyjemnością, jednak często z kotami konkurencji nie wytrzymują.
Jak nie podgryzą to zrzucą, kombinują do skutku.
Mam pięknego zamiokulkasa, jest przywiązany do kaloryfera i kusi, na razie żyje.
Palemka musi rosnąc na wysokiej szafce pod sufitem - to dopiero jest pychota.
To samo z moimi fioletowymi trzykrotkami - deserek na ząb za każdym razem jak tylko dorwą, dlatego rozmnażam skutecznie i może jakaś się uchowa.
Dlatego też nie posiadam cennych roślin ani niebezpiecznych dla kotów - bardziej "groźne" są w miejscu dla nich niedostępnym.
Osobnym rozdziałem są storczyki

Zwykłe falenopsiski są moją radością jak na razie, może kolekcja kiedyś się powiększy.
Wczoraj dokupiłam dwa na przecenie w LM - cytrynkę w wymarzonym limonkowym kolorze i drugiego ciemniejszego też w kolorze wymarzonym.
Limonkowy jest podczepiony do pnia draceny ;)
Ciemniejszy zastawiony inną dużą doniczką ;) Może zdążę się nimi nacieszyć.
Na allegro kupiłam hurtem po 5 zł przechodzone miniaturki i dziś próbowałam zrobić zdjęcie, bo trzy z nich mają pączki


Re: Ogród kociej rodziny ;)
Przespacerowałam sobie od początku do końca ogrodu.Ja też posadzilam(latem)Sympatię i jestem ciekawa jak u Ciebie będzie wyglądała w tym roku.Niestety to jedyn a róża,której nie obsadzilam żadnym powojnikiem bo do końca nie byłam pewna czy jej nie wykopię.(bałam się jej wielkości)Masz już pokażną kolekcję powojników(też je uwielbiam )bodziszków,floksów,dereni no i róze.Jestem ciekawa czy akebia(bo chyba ją kupiłaś?) pachnie cynamonem.
Kociska prześliczne i widzę,że też problem z doniczkowymi.Mój maluch psoci niesamowicie.Przewraca doniczki,skubie kwiaty a który zasłania mu widok to wręcz boksuje roślinę.Myślałam,że to norweg,ale Gosia odeslała mnie do Twojego wątku i teraz już nie mam watpliwości.Moja znajdka to w końcu nie wiadomo co to za rasa-może dachowiec skrzyżowany z jakimś rasowym kotkiem.Wychodzimy na spacerek na smyczy-och jak tego nie lubi!.Aniu przy oglądaniu filmiku drżałam,żeby kot nie podrapał malucha a tu taka przyjażń.Pozdrawiam sedrdecznie.
Kociska prześliczne i widzę,że też problem z doniczkowymi.Mój maluch psoci niesamowicie.Przewraca doniczki,skubie kwiaty a który zasłania mu widok to wręcz boksuje roślinę.Myślałam,że to norweg,ale Gosia odeslała mnie do Twojego wątku i teraz już nie mam watpliwości.Moja znajdka to w końcu nie wiadomo co to za rasa-może dachowiec skrzyżowany z jakimś rasowym kotkiem.Wychodzimy na spacerek na smyczy-och jak tego nie lubi!.Aniu przy oglądaniu filmiku drżałam,żeby kot nie podrapał malucha a tu taka przyjażń.Pozdrawiam sedrdecznie.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- Grzesiu
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3679
- Od: 25 gru 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Ogród kociej rodziny ;)
A co byś chciała...???
To Ci tam w tę kociarnię przywiozę w tym roku....na tego grilla
To Ci tam w tę kociarnię przywiozę w tym roku....na tego grilla
