Wszystko o pomidorach cz. 19

[anulab]

Jacek , rozumiem że megagron to dla Ciebie odmiana kultowa ,ale wystarczy w google wrzucić hasło megagron i wyskakują
pomidory w różnych kolorach . Tak wczoraj szukałam nasion .
Ten , którego nasiona kupiłam niekoniecznie będzie kozulowy , ale zaryzykowałam .
Wiosenne pomidory latem likwiduję by mieć miejsce na jesienne uprawy . Likwiduję pomidory , które mnie zawiodły np. Creme
Brulee - piękny pomidor , bez wad , ale w smaku słaby . i bez żalu zlikwidowałam go .

[leszkat76]

Ja w szczycie sezonu miewam przesyt ale nie na wszystkie pomidory tylko na te typy, których mam najwięcej. W zeszłym roku miałam dużo odmian typu malinowy befsztyk i na te to patrzeć nie mogłam a jadłam ze smakiem pasiaste Beceleye, fioletowe Gargamele, dymna Schwarze Sarah mi bardzo smakowała do samego końca. W tym roku miałam dużo ciemnych, czekoladowych i na te miałam przesyt, opychałam się za to koktajlowymi bo dużą miałam różnorodność i pomarańczowe oraz sakiewkowate smakowały do końca.
Doszłam do wniosku żeby tak dobierać odmiany aby nie było za wiele podobnych do siebie i więcej przetworowych żeby można było np. ususzyć. Z tych odmian które nie są przeznaczone głównie na przetwory to wychodzą gorszej jakości sosy, żadkie i długo trzeba gotować.

[anulab]

Kasia , ja nie gotuję , tylko zlewam wodę .

[Robert25 +]

Kasiu Adonis słodszy czy bardziej kwaśny od Prezesa

[leszkat76]

Ania ja też zlewam sok i wekuję w butelki ale jak pomidory mocno dojrzałe i wodniste to niewiele pomaga. Smak też nie taki.
Robert te odmiany są tak podobne że nie do rozróżnnienia, smakowo chyba też bo nie pamiętam dokładnie ale jakby się znacząco różniły to bym zapamiętała. Kwaśne nie były, raczej w kierunku tych smaczniejszych i trwałe, nie pękające.
W tym roku inne podobne do siebie odmiany planuje zasiać do porównania Black Krim i Noire De Crimee. Mam jeszcze Tigerellę i Duo podobne do siebie ale te jeszcze poczekają sobie na swoją kolej. Tigerellę uprawiałam a Duo jeszcze nie.
Dla mnie nie była taka zła jak tu forumowicze na nią narzekają bo są dużo gorsze, trzeba tylko w odpowiednim momencie zrywać i jeść.
Nie czekać aż przejrzeje i zrobi się sama skóra i woda z pestkami. A plenna jest niesamowicie. Smarald jest do niej bliźniaczo podobny tylko w wersji zielonej. A w przyszłymsezonie jeszcze raz wysieję Green Zebrę bo w tym co minął sezonie wyrósł nie zgodny z opisem pomidorek. Również Alices Dream wyrósł nie zgodny z opisem i będzie powtórka. I jeszcze Indische Fleisch o ile wykiełkuje bo nasiona 10 letnie. Wyrosła mi z niego duża pasiasta zielona zebra.

[anulab]

Kasia , żle się wyraziłam nie zlewam soku a wydzieloną wodę i dopiero wtedy pomidory miskuję i przecieram . Przecier jest gęsty i
nie wymaga odparowywania . Wodnistym płynem podlewam rośliny w ogrodzie lub wypijamy .

[leszkat76]

Aha, coś chyba w zeszłym roku pisałaś bo też zaczęłam podlewać i w borówkach miałam pełno siewek pomidorowych.
A takie były ładne aż szkoda było wyrywać.

[anulab]

Rosły Ci siewki . Ja najpierw zagotouję i dopiero zlewam . Nie umiem tłumaczyć .

[Robert25 +]

Kasiu dziękuję .
Tigerelle i Alices Dream też mam w planie.
Z czarnych będę miał Rafa albo Noire De Crimee

[bociankrasna]

Noire dr crimee dla mnie i mojej żony w tym roku to był hit. Pierwszy raz go siałem, miejsce miał najgorsze z całej szklarni. Smak bardzo wyrazisty, pomidorowy nam bardzo przypasował i na pewno w przyszłym sezonie powtórka. Green zebra również spoko, kwaskowata ale ja akurat takie lubię i mega plenna. Tigerella plenna ale smak już taki sobie tak samo jak indygo apple. indygo powtórzę być może musi mieć lepsze podłoże a pod szklarnią sadziłem 1 raz po łące bez żadnego przygotowania. Millionetty fajny na przetwory odporny, plenny typowo przerobowy. Pink Syberian Tiger i Alice dream do powtórki mimo że smak normalny smaczny ale nic ponad przeciętnego, ale to też może być kwestia podłoża. Red pear i Black scherry co roku nie zawodzi. Brutusa zamieniam na 1884 i aussie.

[bioy]

Rozważam wysiew pomidora 1884. Możecie napisać jak się sprawował w uprawie? I najważniejsze jak wypada smakowo?
Raczej do gruntu, czy do foliaka?

Do przechowywania polecam Fuchsię i Manistellę. Ładnie wyglądają, nie tracą jędrności i co najważniejsze smakują niespodziewanie dobrze.
Na początku przechowywania sporo owoców poraziła alternarioza, ale przetarcie szmatką z wodą utlenioną zatrzymało grzybka.

Brałem dziś pomidory do obiadu i przy okazji zrobiłem zdjęcie najbardziej wybarwionej skrzynki. Myślę, że spokojnie cały styczeń będę miał swoje pomidory.

[anulab]

Jacek , polecasz Manistellę ? Jeszcze niedawno krytycznie o niej pisałeś .

[Ewaca]

Jacku super pomidorki

Jeśli chodzi o 1884, to miałam go w tym sezonie. Pomidor przepyszny. Ale jak to u mnie te z liściem ziemniaczanym, był mało plenny, chyba że go głodziłam. Owoce różnej wielkości, późne. Mysle, że w gruncie dal by rade, w koncu to stary pomidor z czasow gdy nie bylo foliakow. Zdjęć nie mam, bo telefon mi padł i wszystkie utraciłam.

[Robert25 +]

Jacku , jak zawsze mistrzostwo .
Ewo , Alices Dream lepiej przypadł Ci do gustu od 1884 ?
Przykro mi , że straciłaś foteczki .

[bioy]

Aniu, polecam bardzo Manistellę, na jesienne zbiory jest super.
Pisałem, że przy sporej ilości odmian wszelkich, nie była wybierana na kanapki.

Tak, K37 jest u mnie lubiany, ale w tym roku nie sadziłem.
Na kanapki w zasadzie schodził tylko Aussie, sporadycznie Gourmansun, S.B.M, czy Rosamunda.
Na "sklepowe" jak Fuchsia, VP1, Leroxy, Sonarossa, Mama Rosa, czy Manistella amatorów nie było...

Obecnie, jako że wybór skromny, jest chętnie jedzona.
Usłyszałem nawet, że smakuje jak prosto z krzaka, co jest przesadą, ale o czymś świadczy.

Jeśli chodzi o 1884, to miałam go w tym sezonie. Pomidor przepyszny. Ale jak to u mnie te z liściem ziemniaczanym, był mało plenny, chyba że go głodziłam. Owoce różnej wielkości, późne. Mysle, że w gruncie dal by rade, w koncu to stary pomidor z czasow gdy nie bylo foliakow.

Dziękuję za opinię Ewo. Nie zwróciłem uwagi, że to pomidor z liściem ziemniaczanym.
Nie lubię takich...