Pierwsze koty za płoty IV

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Marysiu, oczywiście, że miejsce na nowe rośliny się znajdzie. Już co, jak co, ale z tym zawsze jakoś sobie poradzę. Pewnie tylko do czasu, ale jak można się było spodziewać z urlopu wróciłam z pełnym bagażnikiem i już jutro zacznę obłędny taniec w poszukiwaniu miejsca dla nowości :;230
Dzięki rozmowie z Tobą wiem, że z eMem wszystko w porządku, a u Dorotki podczytałam, że już nawet za kierownicę się ciśnie ;:306 To znaczy, że czuje się dobrze i niech tak pozostanie ;:196

Wiolu, przypomnij się w grudniu, to jeżeli tylko będę mogła to wyślę Ci nasiona. Z zawiązywaniem nasion jest różnie, ale w tym roku wszystko tak wcześnie kwitnie, że mam nadzieję, że wreszcie i ja doczekam się własnych :heja I jedno i drugie trzeba wysiać w domu. Majesty najlepiej w pierwszej połowie lutego i pilnować, żeby młode trawki nie przemarzły. Nie tylko przymrozki im szkodzą, ale nawet te dodatnie temperatury bliżej zera. Te najdłużej trzymałam w domu i na noc również tam wracały. Pysznogłówkę siałam w marcu i tyle czasu jej chyba wystarczy, chociaż roślinki wysadzałam do gruntu malutkie.
Jeżówki są super, z urlopu przywiozłam sobie dwie nowe :tan

Małgosiu, jeżeli tylko przesadzisz z ilością borówkowych krzaczków, to w najbliższym czasie i Twoja rodzinka nie poradzi sobie ze zjedzeniem pysznych owockówObrazek Ciągle chciałam więcej i więcej, dokupywałam więc nowe. Ale dopiero jak zaczęłam je odmładzać, to zauważyłam gwałtowny wzrost ilości borówek. I teraz musimy je jeśćObrazek
Forumowe spotkania mijają w bardzo miłej atmosferze i wierz mi, że gada się nie tylko o kwiatkach. Czas mija niepostrzeżenie, ale w końcu wiadomo nie od dzisiaj, że w dobrym towarzystwie, to normalkaObrazek

Soniu, sama jestem zaskoczona swoją Majesty. Tylko jedna sadzonka mi się zmarnowała, pozostałe rosną jak zaczarowaneObrazek Widoczne są z daleka i przyciągają nie tylko moje oko. Mam nadzieję, że obrodzą w nasiona i zdążę je zebrać przed skrzydlatymi smakoszami ;:108
Cieszy mnie już samo to, że Filip zdecydował się na dalszą naukę, bo po roku przerwy nie było to takie pewne. Gratulacje przekazane, dziękuję ;:196

Lucynko, przez własne gapiostwo, mogłam ucałować tylko jedną koleżankęObrazek Namieszałam jak mało kiedy, ale kiedyś to nadrobimy. Urlop jak zawsze minął zbyt szybko, ale na to nie mamy wpływu. Dzisiaj zupełnie niespodziewanie przejeżdżaliśmy przez Twoje miasto i zawzięcie Ci machałam łapką. Czułaś przyjazne fluidy? Nigdy tamtędy nie jeździmy, a tymczasem teraz tak pokierowała nas nawigacja.

Ewuś, dzisiaj miałyśmy okazję spotkać się ponownie i było równie miło. Tym razem my dziękujemy za gościnę i ogrodowe skarby ;:196

Aniu, podróże kształcą ;:108 W Krakowie byliśmy w ogrodzie botanicznym i znalazłam takie same liście. To rodgersja tarczolistna ;:108 Teraz jest najlepszy czas w naszych ogrodach. Tylu kwitnień na raz już chyba nie będzie, cieszmy się więc nimi póki możemy :heja

Czas miłych wojaży minął jak zwykle zbyt szybko, tym bardziej, że miałam możliwość ponownych spotkań forumowychObrazek Co prawda nie wszystko odbyło się tak jak miało być, ale sama jestem sobie winna. Nie wiem jak to się stało, ale umówiłam się z Dorotką-korzo_m na dzień swojego wyjazdu z KrakowaObrazek Na szczęście Dorotka nie pogoniła mnie w diabły, tylko zgodziła się z nami spotkać dzień wcześniej. Niestety przez moje gapiostwo nie miałam okazji poznać nowych koleżanek, mam jednak nadzieję, że mi to wybaczą i jeszcze kiedyś dojdzie do spotkania ;:4
Mimo iż spotkanie odbyło się w bardzo okrojonym gronie, to czas minął nam bardzo szybko, a wszystko to dzięki przemiłej gospodyniObrazek Poczęstowała nas takimi pysznościami, że z trudem oderwaliśmy się od talerzyków, a ponieważ dostaliśmy również na wynos, to i Filip wylizywał dzisiaj talerz do czysta ;:180 Oczywiście z takich spotkań nie wyjeżdża się z pustym bagażnikiem i jak ruszyłyśmy w rabatki, to zabrałam do domu więcej, niż zamierzałam. I tutaj jak zwykle pojawiło się pytanie, gdzie ja to wszystko posadzę :;230 ? W ślicznym ogródku Dorotki rabatki są pełne kwitnących cudnie roślin, w tunelach pysznią się pomidory i papryki, a towarzystwa dotrzymywały nam dwa koty i Saba, która ciągle miała nadzieję na smaczny kąsek z pańskiego stołu. Czas zasuwała z prędkością światła i w końcu niestety trzeba się było pożegnać ;:168
Dzisiaj, w drodze powrotnej do Olsztyna, zajechaliśmy jeszcze do Ewy-Pashminy. Oczy bardzo szeroko otworzyły mi się ze zdumienia, kiedy zobaczyłam, że opowieści iż ogród tworzy na budowie, są nic a nic nie przesadzone ;:202 Muszę przyznać, że Ewa jest prawdziwą mistrzynią fotografii. Trzeba naprawdę nie lada umiejętności, żeby ukryć plac budowy przed naszymi oczami. A na rabatkach same cudownościObrazek Kto zna jej ogród, ten wie o czym mówię: przecudnej urody jeżówki w ilościach zapierających dech, róże które kwitną i kwitną i coś, co spodobało mi się najbardziej, a mianowicie rutewka ;:oj Oczywiście i od Ewy wyjechałam z roślinami, czy ja nigdy nie zmądrzeję ;:306 ?
Tym razem nie zapomniałam o forumowej dokumentacji

Obrazek

Obrazek

Tak mnie zauroczyła rutewka, że pomimo iż zupełnie nie miałam takiego zamiaru, zaciągnęłam eMa do Byli....Ra....Jedną już sobie kupiłam na jarmarku w Krzeszowicach, ale pełną, a ta Ewy pojedyncza, taka zwiewna, ażurowaObrazek Nie wiem, czy kupiłam taka samą, ale nie mogłam się oprzeć chęci jej posiadania ;:65 A skoro już tam byłam, to kupiłam sobie jeszcze jedną jeżówkę.....
Jutro nareszcie jadę na działkę. Niby miałam dwa tygodnie urlopu a pojechałam tam tylko dwa razy. Ciekawe co tam zastanę?
Na dobranoc zostawiam Wam cudne kwiatki z Ogrodu botanicznego w Krakowie

Obrazek

I ptaszka, który przysiadł się do nas na jednym z postojów

Obrazek

Dobranoc ;:196
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25221
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Nareszcie Cię znalazłam.
Jak ja dawno u Ciebie nie byłam :roll:
A u Ciebie tyle sie dzieje. Uwielbiam Cię czytać.
Pochwal się co przywiozłaś. Spotkania forumowe są super
Uwielbiam je.
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Małgosiu, nie wiem czy nie łatwiej byłoby wymienić czego nie przywiozłam ;:306 Rośliny zajęły pół bagażnika a nasze bagaże musiały jechać na tylnych siedzeniach. Przywiozłam cztery liliowce, gailardię, pięciornik żółty, hortensję Incrediball, żółtą margerytkę, trzy rutewki i dwie jeżówki :heja
Jestem malutka i drobniutka, co widać na zdjęciach ;:306, to i łatwo się gubię. Najważniejsze, że nie na zawsze ;:196
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Witaj :wit .Wpisywałam się do Ciebie ostatnio ale chyba mnie pominęłaś a już zastanawiałam się czy wpis w ogóle został ;:131 . Świetne zdjęcia przywiozłaś od Ewy i jak widać nie tylko zdjęcia ;:224 . Rzeczywiście jeżówka Hope różni się od zwykłej a ja byłam przekonana , że prawie wcale ;:oj . Jednak warto tak porównać i wtedy widać szczegóły wiele bardziej . Fajnie, że syn dostał się na studia a tego zamieszania z papierami nie zazdroszczę. Twój syn ma wspaniałą Mamę , której zechciało się takie rzeczy załatwiać ;:173 . Byle tylko Ci to nie zostało :wink: . Pozdrawiam i udanego dnia życzę :wit .
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11634
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Witam!
Wróciłaś Iwonko z wojaży jak piszesz obfitujących w nowe roślinki ;:138 Znaczy na urlopie połączyłaś przyjemne z pożytecznym... ;:333
przyjemnego ogrodowania! :D

:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
clem3
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4987
Od: 8 lip 2014, o 15:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Blisko południa Polski

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Napisz coś więcej o odmładzaniu borówek, proszę... Co prawda moich jeszcze odmładzać się nie da :lol: , ale wiedzy nigdy za dużo :wink:
Świetne spotkanie, i miałaś okazję posiedzieć na tej cudnej białej ławeczce :D
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko bardzo miło mi było Was gościć, nic nie dzieje się bez przyczyny, co z tego, że dzień wcześniej udało się i o to chodzi. Zapomniałam o aparacie i kilku zdjęciach, przepraszam. Naprawimy to następnym razem ;:306 ( kulinarnie również).
Twoja tarta bardzo nam smakowała, poczęstowałam oczywiście też koleżanki.
Piszesz, że cały bagażnik roślin przywiozłaś, szkoda że nie ode mnie -tak się wzbraniałaś, zabrałaś tak mało ;:145 rozumiem u Ewy dopakowałaś, a widzę że ma cudny ogród.
Jak odjechaliście zaskoczyłam nie dałam Wam pomidorków ;:223 widzisz i mnie zdarza się coś zapomnieć.
Teraz doczytałam, że Krzeszowice zaliczone i co podobał się jarmark, trafiliście bez problemu.
Dziękuję ;:196 serdecznie za roślinne dary, Marysi na pewno przekażę, napisałam jej że będę dbała, aby się nie martwiła.
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Ewelinko, wybacz, że pominęłam Twój wpis. Na pewno nie zrobiłam tego celowo ;:196
Jeszcze kilka dni temu nie mogłam się doczekać, a dzisiaj już niestety myślę o powrocie do pracy. Tata już czuje się prawie zupełnie dobrze, dziękuję ;:196
Rekrutacja na studia odbywała się w od 9-15, a w tych godzinach Filip zawsze jest w pracy i moja pomoc była niezbędna. Wkurzył mnie co prawda, ale potem mi przeszło ;:108
Hope jest fajna, ma wielkie kwiaty z ogromnymi środkami :heja

Obrazek

Maryniu, pożytecznie było również, bo mogliśmy pomóc osobom, które tego potrzebowały ;:108 Ale przede wszystkim było przyjemnie i to mnie cieszy. Pogoda dopisała, co też nie jest bez znaczenia. Wcześniejsze deszcze pokrzyżowały nam plany, bo chcieliśmy jeszcze pojechać w góry, ale dzięki temu mamy już plany na następny wyjazd.

Obrazek

Małgosiu, swoje borówki zaczęłam odmładzać dość późno, bo wcześniej zupełnie na ten temat nic nie słyszałam. Najstarsze krzaki zaczęły już rodzić drobniutkie owocki, których nawet nie zbierałam i miałam zamiar je wykopać i kupić nowe. Początkowo nie wiedziałam, które pędy wycinać, dlatego latem powiązałam sobie sznurki na tych najgorszych i w marcu je wycięłam. Teraz już tego nie potrzebuję. Stary pęd rozpoznaję po grubej, spękanej korze ;:108 Nie powinno się wycinać tylko części pędu, bo wtedy wypuści nowe odgałęzienia właśnie z tego uciętego i krzak robi się za bardzo rozczapierzony. W tej chwili mam ładne, geste krzaczki, a owoców tyle, że gałęzie muszę podwiązywać.
Ewy ławeczka jest nie tylko śliczna, ale i wygodna. Z przyjemnością sobie na niej posiedzieliśmy, aż żal było wstawaćObrazek Takie spotkania są super i cieszę się, że mogę w nich brać udział. Co prawda bardzo sporadycznie bo jednak do Krakowa jeździmy tylko raz, góra dwa razy do roku, ale zawsze lepiej tak, niż wcale. W mojej okolicy forumek nie ma, albo ja jeszcze na takie nie trafiłam ;:224

Obrazek

Dorotko, ty mnie lepiej Kochana nie denerwuj :;230 Te pół bagażnika to właśnie od Ciebie wywiozłam. Chyba nie widziałaś jakie kępy liliowców mi kopałaś. Na razie musiałam je wsadzić do donic i wierz, albo i nie, ale to były moje największe donice ;:oj U Ewy musiałam się już bronić, rozsądek (jakieś szczątki mi się ostały) nie pozwalał mi brać wszystkiego tego, co miła gospodyni mi proponowałam. Mam nadzieję, że Ewy nie uraziłam ;:168 , ale mój ogródeczek naprawdę ma ograniczone możliwości.
Po przyjeździe do domu ogromie żałowałam, że zapomniałyśmy o pomidorkach, bo do kolacji nie mieliśmy ani plasterka i na myśl o takich prosto z krzaczka, aż się zaśliniłam. O zdjęciach zapomnieliśmy i my, ale nadrobimy sobie to kiedyś z nawiązką ;:168
Cieszę się, że tarta smakowała. Przynajmniej tak mogłam Wam towarzyszyć :oops:
Na jarmarku oczywiście byliśmy i bardzo mi się podobał, tym bardziej, że to właśnie stamtąd przywiozłam sobie pierwszą rutewkę :tan

Obrazek

Dzisiaj nareszcie pojechałam na działkę. Nie pojechałam tak wcześnie, jakbym chciała, bo w nocy z powodu gorąca zupełnie nie mogłam spać i rano moje oczęta odmówiły funkcjonowania. Wreszcie o szóstej się przemogłam (powieki przykleiłam sobie taśmą do czoła ;:306 ) i z trudem wstałam. Musiałam jeszcze wyprowadzić Kaprysa na spacer, spakować się na działkę, rozpakować torbę po podróży (wczoraj już nie starczyło mi czasu, za dużo mieliśmy do zrobienia) i kilkanaście minut po siódmej dosiadłam swój rączy rowerek i pognałamObrazek

Obrazek

Obrazek

Z miejsca zabrałam się za zbieranie borówek, bo moc owoców była dojrzała, a eM miał do mnie dojechać z roślinami do posadzenia i chciałam mu je oddać, żeby później nie ugniatać ich na rowerze. Myślałam, że po ponad tygodniu będą się osypywać i że sporo się zmarnuje, ale moje obawy były zupełnie bezpodstawne. Tym razem udało mi się zebrać prawie sześć litrów owoców ;:oj Jakoś w tym roku mamy na nie smaka i niewiele udaje mi się zamrozić. Świeże owoce są smaczniejsze niż mrożone, dlatego zbytnio nad tym nie ubolewam. Jemy głównie same, z części robię ciasta, które znikają w mgnieniu oka, a ja jeszcze bardzo lubię je jeść z jogurtem naturalnym.
Cały dzień było bardzo ciepło, ale na szczęście słońce większość czasu chowało się za chmurami i bez przeszkód mogłam właściwie przez cały czas podlewać spragniony wody ogród. Przekwitniętych kwiatów było bardzo dużo, tak samo zresztą jak i chwastówObrazek Te ostatnie jednak są prawie niewidoczne w wyrośniętych, dorodnych roślinach. Wyniosłam co prawda kilka wielkich wiader na kompostownik, ale jakiegoś znacznej zmiany w wyglądzie rabatek nie odnotowałam. A to oznacza, że spokojnie można wyjechać na dwa tygodnie i po powrocie zastać cudowny ogród :heja

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zmykam, może jeszcze przed snem uda mi się zajrzeć choć do kilku ogródków ;:196
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33423
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Fotki cudne jak zwykle i urlop odszedł w niepamięć, pozostała szarość dnia.,Najważniejsze ,ze przywiozłaś pełen bagażnik roślinek :;230 a podobno miejsca nie masz ;:306 oczywiście były też miłe udokumentowane spotkania . U mnie rzeczywiście miejsca brak jak chcę mieć też pomidorki i ogórki. Trzeba wyzbyć się paru kęp floksów, a w to miejsce przyjdą ukorzeniane hortensje .Ruch na rabatach musi być :;230
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17389
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko :wit
ale pięknie!! ;:215
Tyle pięknych roślin pokazałaś i pięknych kwitnień ;:333
Do tego świetne zdjęcia ;:63 ;:63
Lilie śliczne , kosmosy, dalie, hortensje, ;:167
To jakaś trawka ??
Przecudne te zdjęcia ;:433 ;:433 ;:433
Iwonka1 pisze: Obrazek
Obrazek
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Jadziu, no naprawdę nie wiem, co Cię tak rozbawiłoObrazek Ja się borykam z poważnym problemem braku miejsca od zawsze, a Ty sobie śmiechy urządzasz ;:306 Sama nie wiem, gdzie ja to jeszcze wciskam, bo jak zbliżam się do furtki to widzę jedną, wielką buszowatość. Tłok i ścisk, a ja ciągle coś dowożę. Ale to już moje ostatnie podrygi, teraz już jak coś przywlokę, to najpierw będę musiała coś wyrzucić. Liliowce na razie poszły do donic- dla tych miejsce jeszcze znajdę. Ale dopiero po jesiennych przeróbkach. Dla jeżówek też znajdę miejsce, mam dwie siewki identyczne jak mateczne, to tych się pozbędę i posadzę nowe. Jak widzisz, wszystko drogą eliminacji ;:124
Takie pomidorki z własnego krzaczka mi się marzą, ale chyba musiałyby rosnąć na trawniku. Może coś wymyślę do następnego roku ;:224

Obrazek

Aniu, to proso włosowate. Samo w sobie jest cudne, choć jak na tak delikatne kłosy ma dość toporne liście. Wczoraj podlewałam działkę i jak zobaczyłam je skąpane w kroplach, to od razu pobiegłam po aparat ;:oj

Obrazek

Dzisiaj Lady of Shalott przeszła samą siebie. Jaka z niej Lady ;:202 Zlitowałam się dzisiaj nad nią, bo stoi w mocno poplamionych sukienkach i chciałam troszkę ją ogarnąć, coby ktoś sobie nie pomyślał, że z niej taki kocmołuch. Ja do niej delikatnie, z sercem, a ona rzuca się na mnie z pazurami. Podrapała mnie wredna do krwiObrazek
Moje różyczki w tym roku mają sporo plamek. Nie jest jeszcze może tragicznie, ale jak na tak suchy rok, to grzyb poczynia sobie dość śmiało. Na razie obrałam tylko te z głównej różanki, bo tam dzisiaj pracowałam. Musiałam wreszcie ją wypielić, bo chwast się rozpanoszył, jakby to on występował tam w głównej roli, a to przecież tylko statystaObrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po wczorajszym podlewaniu ziemia była jeszcze mokra, a nawet zbyt mokra. Chwasty ciężko wychodziły z ziemi i po połowie już miałam dość. Do tego skwar był niemożliwy, właściwie nie powinno się w ogóle wychodzić z basenu, a nie ryć w ziemi. W końcu miałam już tylko wstępnie wzruszyć ziemię, a pielenie zostawić na jutro, ale okazało się, że już na tyle przeschło, że pieliło się doskonale. Pomyślałam sobie, że jutro może być z kolei już znowu zbyt sucho i jednak zdecydowałam dokończyć robotę dzisiaj. I zamiast wrócić do domu o przyzwoitej porze, żeby przynajmniej jeszcze coś w domu zrobić, to ja znowu cały dzień spędziłam na działceObrazek Oczywiście nie macie wątpliwości, że czułam się do tego przymuszona ;:306 ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jutro jak nic nie popsuje mi planów, to znowu ruszę przez las na działeczkę :heja Pozdrawiam ;:196
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42365
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko smutno mi że nie spotkałyśmy się tym razem, a jeszcze smutniej że rutewka miała do Ciebie trafić z mojego ogrodu, a Ty tyle ich już masz że więcej na pewno nie będziesz chciała ;:145
Poczytałam o odwiedzinach, pooglądałam śliczne zdjęcia i cieszę się że urlop się udał, a teraz z radością tyrasz na działce ;:306 Czytam, że nawet zaliczyłaś Krzeszowice :D Miłej niedzieli :wit
Iwonka1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5523
Od: 10 wrz 2015, o 20:35
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraina Tysiąca Jezior

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Marysiu, od Ciebie mam obiecaną żółtą rutewkę i niech Ci przypadkiem nie przyjdzie do głowy wydać ja komuś innemu ;:196 Mam ją w swoich planach i o niej pamiętam. Tylko głupoty wylatują mi z głowy, rzeczy ważne mają swoją specjalną szufladkę :;230
EM ma do mnie anielską cierpliwość, że tak wszędzie ze mną jeździ ;:180 Jestem aniołem w takim razie ;:oj
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17389
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko :wit
To piękne jest to proso włosowate.A to wieloletnie ??y jednoroczne ??
A ta różowa pełna jeżówka, wiesz może o to a odmiana ??
Ta bliźniacza jeżówka, to taka fajna syjamka ;:173
Piękne dalie :)

dobrej niedzieli życzę :D
Awatar użytkownika
korzo_m
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11142
Od: 17 kwie 2006, o 10:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwsze koty za płoty IV

Post »

Iwonko jak ja lubię czytać Twoje wypowiedzi ;:196
Ty rozważ pozyskanie działki obok, zanim ktoś Cię uprzedzi, będzie gdzie sadzić nowe nabytki.
Pisałyście o rutewce u Marysi wypatrzyłam to cudo. Tak naprawdę nazwę roślinki znałam, gdzie się z nią zetknęłam, ale jak wygląda, jak kwitnie nie znałam. Dziś wiem to jest piękna roślinka ;:215 którą już chcę mieć u siebie. Mój mąż potwierdził mi w tym momencie jutro jedziemy do Krzeszowic to poszukam.
A to cudo https://images90.fotosik.pl/7/aeabb647ff6deeff.jpg mnie urzekło, czy to jakaś nowa odmiana pysznogłówki.
Twoje zdjęcia są cudne ;:215 wiem, ze gdybyś zrobiła u mnie kilka nie wstydziłabym się nawet własnego wyglądu :;230
Pozdrawiam Dorota
Zapraszam do mojego ogrodu
Spis wątków | Aktualny wątek
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”