Dawno mnie tutaj nie było ale coś czasowo ostatnio nie ogarniam.Święta minęły i nadal mi czasu brakuje.
Wybieram się do sanatorium i chcę wszystko zrobić w ogrodzie w domu w zagrodzie a czasu tylko tyle ile na
zegarze.
Ale damy radę....susza jak wszędzie mimo to rośliny jeszcze nie wypadają wręcz przeciwnie ogród ma się dobrze.
Aniu moje żurawki obcięłam wszystko brzydkie liście, podkarmiłam i mimo że bardzo sucho widzę efekty.
Żurawki trzeba co jakiś czas odmładzać bo one z wielkim nie mają uroku i wdzięku. Żagwiny w tym roku jak szalone ....tworzą piękne kobiece.
Dausiu moja Sangwinaria kwitła długo w tym roku.
Podzieliłam ją w tym roku i każdą ma inną miejscówkę ale każdą sobie dobrze radziła.
Mimo suszy jak u mnie panuje, deszczu zero ani jednej kropli nie uświadczamy z nieba w ogrodzie nie jest najgorzej. Robi się kolorowo , wczoraj posadziłam wszystko co do rosołku potrzebuję to na mojej glinie jak na skalę dokonałam.
Pierwiosnki cieszą oczka
Ewka Sangwinaria rzeczywiście cieszyła, teraz liście jej będą przez jakiś czas ozdobą.
Przyszedł czas na inne które też pracują ale u mnie na różach już dostrzegam mszyce.
Użyję chemii bo wybieram się do sanatorium i nie mogę zostawić ich w takim stanie bo mi zjedzą.
na razie chodzę i miażdżę ale przez trzy tygodnie mszyce by mnie pokonały.
Konwalia nie należy do wysokich z białym obrzeżem na liściach zaczyna wypełniać luki przed różami.

Hosty już wszystkie na wierzchu ale ślimaki też już je dostrzegły.
