Basiu/Apus
Skopiowałam ze swojego wątku: Wyciąg z czosnku: 3 nieduże ząbki pocięłam w cienkie plasterki i zalałam niecałym litrem wrzątku, nakryłam talerzykiem i odstawiłam na 48 godz. Oprysk świetnie podziałał na skoczki. Były żywe tuż po oprysku, padły w ciągu 2-3 dni. Do dziś ich nie ma (10 dni od oprysku).
A tu z książki ,,Zioła lecznicze i przyprawy", E. Hohenberger- Wywary i napary do zwalczania szkodników i przeciw chorobom roślin:
,,Najłatwiejszym do zrobienia środkiem jest tak zwany
palący wywar z pokrzywy przeciw mszycom: pokrzywy namoczyć w wodzie, kilka razy zamieszać, pozostawić na 12-20 godzin, a potem pryskać bez rozcieńczania. Na podstawie badań naukowych stwierdzono, że niszczy to 40% szkodników, ale ogrodnik prowadzący ogród ekologiczny wie, że środki naturalne nie dają stuprocentowych rezultatów (chemia na dłuższą metę także nie). Przeciw odporniejszym szkodnikom, jak na przykład roztocza i pchły ziemne, wywar ten jest za słaby. Również mrówki, które chcielibyśmy usunąć, tylko się z tego śmieją."
Mój czosnek podziałał na skoczki, przed mączniakiem niestety nie uchronił róż

Nawet nie chce mi się pisać o tym co aktualnie dzieje się na balkonie

Jeśli słońce nie wyjdzie w ciągu kilku dni, to chyba będzie koniec
Pokrzywy na mszyce nie stosowałam, pryskam nią paprotki w domu.
