Witajcie w ten paskudny ,deszczowy dzień
Mariusz może kiedyś spotkamy się na rybach ...tematów nam wtedy nie zabraknie.Jak ryby nie będą brały to będziemy dyskutować o ogrodach :P
Lucynko ja pewnie w przyszłym roku też spożytkuję swoje dyńki w inny sposób ,te dostałam z przeznaczeniem na potworki
Zuzia ja też nie poddałam się tej tradycji . Uważam ,że mamy tyle swoich pięknych świąt . Ale nie ukrywam,że robiłam to pierwszy raz i frajdę miałam ogromną.
Reniu witam Cię w moich skromnych progach . To prawda ,że czekam na wiosnę z ogromną nadzieją ,że to co posadziłam wyjdzie i zakwitnie a nie wydziabię tego z chwastami

W tym roku jak zaczęłam pielić to razem z jeżówkami purpurowymi ,które miały już piękne małe listki.Zapomniałam ,że je gdzieś tam wysiałam i poszły.....na kompost
Do mojej listy "chciejstw" dopisałam Dereń Kousa w odmianie chińskiej
A wygląda on tak
Pozdrawiam wszystkich i oby do wiosny
