Dziękuję za ciepłe słowa. 
Jeszcze w tym tygodniu będę bardziej zajęta pomocą dzieciom, a później tylko odwiedziny i może wreszcie praca w ogrodzie. Czekam z utęsknieniem na słońce i ciepło.
Sabinko niestety werbena nie daje znaku życia. Jakoś się specjalnie nie martwię, nauczona doświadczeniem z samosiejkami. Jednak twoja ubiegłoroczna, dobrze ukorzeniona, będzie dużo dorodniejsza i będzie mieć więcej kwiatów.

U mnie też nasiona różnie wschodzą i procent przeżywających nie zawsze jest imponujący. W tym roku wszystko co siałam, to z własnych nasion i od
Ani nena08. Pewnie dlatego tak bez problemu wzeszły.
Agnieszko miło mi.

Jeszcze parę tygodni i będziemy cieszyć się kolorowymi zdjęciami w wątkach.
Aniu ja na szczęście nie miałam czasu tęsknić za ogrodem, ale doskonale cię rozumiem. Zimy właściwie nie było, to rabatki nas nęcą. Jak ostnica nie wzeszła jesienią, to lepiej, bo w maju będzie już bezpieczna i z pewnością ładnie zdąży podrosnąć. Te siewki to ostróżki jednoroczne. Natomiast jestem przerażona, bo bylinowe ruszyły i przykrywałam je przez ostatnie mroźne noce.

Badyle nie do końca przycięte, a już młode pędy widać.
Paulinko pogoda taka, że wirusy szaleją, zdrowiej.

W ogrodzie wszystko zdążymy jeszcze zrobić, kolejny weekend ma być ciepły. Ja piekę chleb na zakwasie co pięć dni. W piątym dniu i tak ma lepszy smak niż z przemysłowej piekarni.

Warzyw będę mieć mniej w tym roku, bo nornice niszczą mi plony, ale bez własnych, nie wyobrażam sobie ogrodu.
Aniu dzięki.

Dla nas pierwszy, dla drugich dziadków piąty, ale pierwszy chłopak, więc radość dla wszystkich. Znając preferencje swoich synów, to jakoś nie liczę na wielką liczbę wnuków.

W gruncie werbena dopiero w połowie maja się u mnie pojawiła, ale zakwitła niewiele później. Nie warto siać w domu jeśli się miało na rabacie, sama się wysieje. Zostaw tylko na zimę dwie rośliny i będziesz wiosną przesadzać, tam gdzie zechcesz i jeszcze obdzielisz innych. Teraz po prostu uzbrój się w cierpliwość, na pewno wykiełkuje na parapecie. Hortensję przesadzaj, bo one zdecydowanie lepiej kwitną dobrze ukorzenione.
Ewuniu 
Cieszę się, że pokazujesz swój letni ogród, a tego lata lilie będziemy szczególnie podziwiać.
slimak900 witam i dziękuję.

Zapraszam do podglądania, bo mam nadzieję w tym roku lepiej zagospodarować rabaty. Myślę, że takich ekstremów jak rok temu, już nie będzie.
Krysiu w kilku zaprzyjaźnionych ogrodach werbena też wysiewała się w ogromnych ilościach. Z pewnością w słonecznych miejscach będziesz mieć siewki. U znajomej wysiała się w fugach przy kostce i nie usuwana, zakwitła. Drugą żurawką, która ładnie przeżyła jest Marmalade.
Wandziu powodzenia w uprawie niecierpka.

W twoim cienistym ogrodzie z pewnością pięknie będą kwitły, bo w pełnym słońcu nie najlepiej chyba sobie radzą. Masz wyjątkowo silną wolę, nie kupując kolorowych torebeczek.
Patrycjo ja w ogrodzie niczego nie okrywam. Wyjątkiem w tym roku były okopczykowane róże i młoda azalia, którą przez trzy wyjątkowo mroźne noce, okryłam włókniną. Rośliny muszą sobie poradzić bez mojej pomocy.

Hortensje bukietowe kwitną niezawodnie, a ogrodowe w donicy, mam pierwszy rok i przechowuję w garażu. Ogrodowe w gruncie u mojej siostry kwitną co roku 1-2 kwiatami.

Mnie szkoda pracy, wolę bukietowe, które kwitną na tegorocznych pędach i są naprawdę ozdobą ogrodu.