Anitko te pięć najstarszych rośnie u mnie cztery lata. Nawet się nie obejrzysz, jak twoje będą takie. Przemyśl tylko odległości.

Ja nawet nie patrzę w szkółkach na kwartały, gdzie stoją doniczki z hortensjami.

Moja Limelight przy wejściu miała być ozdobą, a teraz tnę ją mocno, bo niestety wystaje na chodnik, którym najczęściej chodzimy.
Olu dzięki.

Jak zapewniłaś hortensji kwaśną, przepuszczalną glebę, to po ukorzenieniu szybko ruszy. Ja zaplatam tylko niezdrewniałe, młode pędy, później niestety się łamią. Z cięcia wiosennego jest tyle patyków, że zawsze się któryś ukorzeni.
Zuza miło, że hortensje ci się podobają.

Ostnice zimują tylko dlatego, że przez ostatnie lata nie było długich zim. Generalnie są to u nas trawy jednoroczne. Choć dają samosiew, to w naszych warunkach siewki dość późno nabierają ładnego wyglądu. Wszystkie trawy związuję późną jesienią w suchy, słoneczny dzień. Nigdy niczym nie okrywam, bo bardziej szkodzi im wilgoć niż mróz. Ścinam dopiero wiosną, żeby do środka kępy nie lała się woda. Dla ciebie ubiegłoroczne siewki rozplenicy.
Marysiu dziękuję.

Chyba wszystkim hortensje się podobają. Ja w tym roku oprócz bukietowych, mam dwie ogrodowe, ale jeszcze przezimują w garażu, w donicach. Niestety bukietowe w formie krzewiastej, wymagają dużo miejsca. Te na rabacie przy garażu też już mają ciasno, a marzyło mi się podsadzenie ich kolorowymi bylinami.

Limelight przy schodach ma prawie dwa metry szerokości, bo ograniczam ją cięciem od strony chodnika. Perowskia chyba lubi piaskową glebę, u mnie rośnie bez problemów. Padało kilka godzin, ale jak wykopałam 30 cm dołek przy przesadzaniu irysa syberyjskiego, to po 15 cm sucha gleba.
Kwitną hibiskusy na czerwonej rabacie.
Z dziewięciu krzewów tylko jeden ma czysto białe kwiaty.
Perowskia z ubiegłorocznej siewki.
I kolejna przesadzona z drugiej strony białych jeżówek. Mocno przycięłam, żeby się dobrze ukorzeniła w nowym miejscu. Szałwia oczywiście do przesadzenia.
Jeżówka z rozplenicą.
Bukszpany na skarpie po przycięciu już mają nowe przyrosty.
Rozmnożone żurawki od
Ewy Mewy dziś trafiły na rabatę.
Rabatki z cisami przy wejściu nie pokazywałam, bo limonkowe żurawki były mocno przypalone. Nareszcie trochę nowych liści wyrosło.
Artemis ponownie zaczyna kwitnienie.
Pink Peace też niestrudzenie otwiera kolejne pąki.
