Beatko,

za nasze dzieci.
Aniu, właściwie pomyślałam, że od północy nie ma szans na powojniki, więc posadziłam przywarkę japońską Roseum. Niestety sadzonka własnej produkcji, więc jeszcze nie ma na czym oka zawiesić. Nawet nie wiem, czy zakwitnie - powinny już być pączki - muszę się dokładniej przyjrzeć. Przy jednym końcu rabatki rośnie mahonia (przy drugim kielichowiec chiński, ale on jest do przesadzenia, bo woda z rynny podmywa mu bardzo korzenie, a i szeroko urośnie). Fiołki posadziłam z tyłu, bliżej muru, a z przodu mazusa rozłogowego. Właśnie zaczyna kwitnienie (

czy ja go Tobie wysyłałam

) i dosadzę jeszcze trzy, czy cztery kępki. To jedna z roślin, która pełznie szeroko po ziemi, a ma dosłownie 5 cm wysokości.

Próbuję rozmnożyć żurawki, chociaż na hostowej rabatce nie mam miejsca akutrat na te. Mam za to bordowe siewki od znajomej z Forum i one zapowiadają się na niższe, więc by pasowały. Tylko nie wiem, czy mi się uda jeszcze podkraść pasek ze ścieżki. Może inaczej: uda się usunąć darń, ale jeżeli przesadzę, to i tak dzieci pójdą najkrótszą drogą

.
Moniko, ketmie są z siewu, większość hortensji z sadzonek, a i niektóre krzewuszki rozmnożyłam bądź przez odkład, bądź przez sadzonki półzdrewniałe. Sporo mam krzewów własnej produkcji.
Tulipany każde są śliczne, a dla Was moje ulubione: Angelique.
