
Dzień spędzony w ogrodzie, cały czas coś skubię, przesadzam, poszerzam grządki, robię obrzeża, gonię kury


Był upał ale po południu zelżał i troszkę popadało, krótko ale pół szklanki wody było na tarasie. Od razu lepiej się w ziemi ryło

Witam Cię Ewuniu jaka tam spóźniona, przecież jeszcze wczoraj była poprzednia część

Właśnie napisałam, że co najmniej dwa dni takiego deszczu poprawiło by sytuację

Dziękuję za pochwałę naszych ślicznych żonkili

Aniu według mnie te pełne to jakaś hybryda, bo u mnie pokazały się wśród tych dzikich

Iwonko miło mi Cię powitać


Witaj Ewuniu wrocławska




U mnie dzisiaj królują chmury, ale najważniejsze że siąpi deszczyk i ja też dzisiaj nie biegam z wężem

Kasiu też z niedowierzaniem czytałam o niebieskiej falbance, ale teraz tyle dziwnych kolorów spotyka się wśród kwiatów


Julciu była kiedyś w moim wątku dyskusja na temat tej nazwy i chyba doszliśmy do wniosku, że to jest to samo, ale głowy nie dam

Ewuniu śląska witam Cię serdecznie


Bardzo dziękuję za życzenia i proszę o otwarcie bramki do Twojego ogródka

Asiu ja karczochy wysadzam w kwietniu i nawet jakby był przymrozek to one przetrwają. Trzeba o nie dbać tzn podlewać je dość często i w początkowej fazie podsypuję nawozem (kompostem) albo podlewam gnojówką. Są żerne i pijaki


Elu Droga miło mi, że mnie mobilizujesz jak nie do zdjęć słońca to teraz do kurecek, a kiedy to my Kochana poznamy Twój ogród


no to proszę ! kogut ma mnie na oku

Aniu z Brzegu cieszę się że jesteś



