Wiosna już niedługo... cz. 23

[JAKUCH]

Cudna ta NN w typie mojej Magenty czy Lavender Lassie lecz liście bardziej jak u LO
http://www.helpmefind.com/rose/l.php?l= ... &qn=1&qc=0 .Ciekawam kim jest chociaż Magenta w pierwszym kwitnieniu też pokazała zielony guziczek .Ja zasypywałam cukrem płatki pachnących róż ,bo nie pryskam chemią .Teraz kiedyś dałam sobie łyżeczkę do herbaty super smak .Słoik trzymam w lodówce .Na potwory nie mam miejsca w ogródku

[korzo_m]

Marysiu czytam jak zdobywałaś różę, ja ja nazywam jadalną. I ja ją długo szukałam ( a na starej działce miałam ogromny krzak), jednak co swoja róża do ciasta to swoja. W końcu wujek gdzieś zdobył dla mnie sadzonkę , teraz mam ich 3 sztuki, ale do tej pory ( po 4 latach) nie miały tak obfitego kwitnienia. A jak w zeszłym roku trzymałam kwiaty, bo już wydawało mi się że na słoiczek będzie to przyszła ulewa i wszystko spadło.

[Maska]

Iwonko moja rośnie już chyba 9 lat i mało przyrasta, a przy tym ma mało kwiatków, może za 20 lat jak krzak się zestarzeje? Ta pełna rośnie szybciej i z jednego zbioru mimo, że jest młodsza uzbieram na mały słoiczek.

Witam Ewciu może kiedyś uda się pogodzić jazdę z ogrodem, przecież mieszkamy niedaleko siebie, a może kiedyś zrobimy spotkanie w Będzinie u Marysi
Na razie nie ma problemów z wymykaniem, bo ją podkopuję robiąc sadzonki to się nie rozrasta, a dwie rosną w tzw polu to mają pole do popisu

Witam Cię Beatko W dodatku QE łatwo rozmnaża się z patyczków, nie choruje, jedynie mszyce ja oblepiają ale po pryśnięciu gnojówką i mydłem róża do grudnia ma ładne liście, do końca grudnia




A Chopin jak rósł w cieniu to kwitł tak sobie, ale był zdrowy , jak go przesadziłam do słońca kwitnie i rośnie jak szalony ale łapie mączniaka

Jadziu, bo większość róż można przetwarzać ja też nie pryskam niczym róż i nawet jak tej jesieni cierpiały na plamistość powiedziałam trudno, ale jakoś do chemii nie sięgnęłam a róża do pączków musi być...ooo niedługo smażymy pączki

Dorotko mamy podobną drogę do róży i też nieraz nie zerwę płatków i deszcz zniweczy zbiory, ale w sumie na moje potrzeby udaje się zebrać. Moje rosną dłużej, ale nie szaleją.

[adamiec]

Marysiu Wy Jadzią o różach a ja od wczesnych godzin rannych po Katowicach, odwiozłam Tereskę do szpitala. Jest już po zabiegu i szczęśliwie śpi . Po powrocie poszłam na działkę nakarmić dzikusy i cyknęłam kilka fotek. Teraz jestem pod kołderką i buszuje po FO.

[wielkakulka]

Mówisz Marysiu, ze wiosna tuz tuż?

[Maska]

Witaj Irenko no tak to w życiu bywa Życz Tereni dużo zdrowia i szybkiego dojścia do formy, bo wiosna blisko
Kotki nakarmione to teraz grzej się i wypoczywaj

Witaj Aniu a nie jest?

[iwona0042]

Oj Maryś wiosna niedługo, a ja w tym roku niestety będę tylko widzem na działeczce, nie wiem co robić czy siać, czy dać sobie spokój, ale mam trochę nasion, muszę to przemyśleć

[lora]

Maryś różyczka do słoiczków to wygląda jak piwonia ja też mam chyba taką musze znaleźć zdjęcie. No tak o pączkach trzeba będzie myśleć . Mała moja w domu i dalej nic.
A Chopin taki wielki a ile ją masz lat i czy przycinasz jej gałązki na wiosnę...mam malutką sadzonkę ojej to ona nie będzie miała gdzie się piąć źle chyba posadziłam

[Maska]

Iwonko nie siej no chyba, że to co ma przemarznąć Będzie wszystko dobrze i zdrowie powróci, a M. Ci pomoże. Spokojnie czekaj na wiosnę
Misiu Bardzo lubię tą różę, bo cudnie pachnie chociaż szybko przekwita i osypuje się to mi to nie przeszkadza
Mała w domku, ale złe zostało wykluczone, to pewnie to o czym pisały dziewczyny na wyspie
Jak nie pączki to róże karnawałowe z różą

[adamiec]

Mam Marysiu nadzieje że terapia szybko przejdzie , mamy przed sobą akcję sterylizecje i kastracje.

[Maska]

Irenko musi wszystko przebiegać szybko, bo kto Ci pomoże. To przecież Twoja prawa ręka, dużo macie kotków?

[Margo_margo]

Witaj Marysiu
Znalazłam Cię w pięknym różanym ogrodzie. Już nie mogę się doczekać zdjęć tych Twoich "niewielu" pięknotek.
Przyznam od razu, że zazdroszczę wszystkim osobom które mają więcej niż 3 sztuki.
Ponieważ mój ogród jest w zasadzie tymczasowy to nie szaleję z zakupami szlachetnych roślin.
Po zakończeniu remontu chatki z 1934 roku-zaszaleję
Na razie uratowałam przed zadeptaniem przez niewrażliwców dwie róże i w sezonie będę prosiła o identyfikację na FO.
Niestety w tym oku popełnię zakup 2 róż (LOUISE ODIER i Ghislaine de Feligonde) gdzie jedna jest rewelacyjna na przeciery i galaretki, obie będą pięknie pachniały.
A może masz takie u siebie i mogłabyś ucieszyć zdjęciami?

[Maska]

Witam Cię serdecznie Małgosiu
Ja kilka lat miałam te pierwsze róże, bo najpierw była działka, potem kawałek nieogrodzonego pola gdzie próbowałam tworzyć ogród i pokaźna kolekcja stałaby się na pewno łupem przygodnym miłośników. Potem tworzyłam ogród przy domu ale to była partyzantka 11 godzin poza domem a w weekendy nie wiedziałam w co wsadzić ręce i dopiero ostatnie trzy lata tworzę mój wiejski ogród. Więc jak wyremontujesz swoją przystań to na pewno obsadzisz ją różnymi roślinami
Niestety róż, które chce zakupić nie mam

Alu co to jest 2 miesiące... no może dwa i pół i już kopiemy, siejemy, plewimy

[alicjad31]

Marysiu zleci szybciutko ,już mamy prawie połowę stycznia ,oby tylko zdążyć z przygotowaniami do wiosny ,a potem cieszyć się nią do woli

[Maska]

Alu jak zdrowie będzie to na pewno zdążymy, a Ty wiesz że ja się już doczekać nie mogę