Moja wielka improwizacja - Fleur78 - 1cz. 2007r
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Cotula, mówisz. No to ja ją MUSZĘ mieć, muszę, muszę, muszę!!! Takiej jeszcze nie mam, ale znajdę!
A o planach nie mów, że ich nie robisz. Robisz, tylko co chwila je aktualizujesz
Figurka fajna, taka niespodziewana
A kamienie są świetne, to fantastyczne, że znajdujesz je w okolicy. Bardzo pięknie się komponują z roślinami. Strasznie mi się u Was podoba, będę tu wracała pooglądać co nie co i naładować akumulatory. Ten bananowiec, no nie, ten klimat... A u nas zima idzie... Bociany odleciały, przymrozki łapią... Bananowiec, a niech tam, mógłby być i niejadalny 
A o planach nie mów, że ich nie robisz. Robisz, tylko co chwila je aktualizujesz

Figurka fajna, taka niespodziewana


"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Troszeczkę się mylisz, Mietku. Departament Yvelines, czyli nr 78 jest na zachód od Paryża, w tym właśnie departamencie znajduje się Wersal: szukaj tutaj
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz i że podoba Ci się mój ogródek. Jak zdążyłeś się zorientować z jego historii, jest jeszcze bardzo młody. Sadzę, dosadzam, przesadzam... Kiedy za bardzo się przejmuję, że coś mi nie tak wychodzi, albo nie mogę sobie z czymś poradzić, mój mąż mi przypomina, że ogród ma się po to, aby w nim wypoczywać, a nie po to, żeby się nim stresować. Zawsze ,mi radzi, żebym pracowała tylko tyle, ile mi się chce, bo to ma być przyjemność, a nie kara. Chyba ma rację.
Bardzo się cieszę, że do mnie zaglądasz i że podoba Ci się mój ogródek. Jak zdążyłeś się zorientować z jego historii, jest jeszcze bardzo młody. Sadzę, dosadzam, przesadzam... Kiedy za bardzo się przejmuję, że coś mi nie tak wychodzi, albo nie mogę sobie z czymś poradzić, mój mąż mi przypomina, że ogród ma się po to, aby w nim wypoczywać, a nie po to, żeby się nim stresować. Zawsze ,mi radzi, żebym pracowała tylko tyle, ile mi się chce, bo to ma być przyjemność, a nie kara. Chyba ma rację.

-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Jasne, że Twój 'M' ma rację , to jest też moja dewiza.Fleur 78 pisze: Kiedy za bardzo się przejmuję, że coś mi nie tak wychodzi, albo nie mogę sobie z czymś poradzić, mój mąż mi przypomina, że ogród ma się po to, aby w nim wypoczywać, a nie po to, żeby się nim stresować. Zawsze ,mi radzi, żebym pracowała tylko tyle, ile mi się chce, bo to ma być przyjemność, a nie kara. Chyba ma rację.

Figurka bardzo mi się podoba .. i znów żałuję, że nie mam ogrodu przy domu


I jeszcze wrócę do tej Cotuli .. Chodzi mi o warunki uprawy. Widzę w necie wiele wiadomości, ale właśnie
po francusku. Alu, bądź tak dobra i przetlumacz (oczywiście w miarę wolnego czasu


Ps. Ale namolny gość ze mnie ..

-
- 1000p
- Posty: 1336
- Od: 7 lip 2006, o 22:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Alu, dziękuję za informację o departamencie, w którym mieszkasz. Myślałem, że jest to nazwa miejscowości. W bezsenną noc, na sateltarnej mapie, wzdłuż Sekwany, poszukiwałem wyimaginowanego miejsca, Twojego ogrodu. Odrzuciłem kierunek południowy (ostrzejszy klimat) i stąd wybór kierunku na Hawr. Na zachód, to troszkę dalej od Sekwany?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Mietek.
- cappuccino
- Przyjaciel Forum
- Posty: 339
- Od: 25 cze 2007, o 19:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zamość woj lublin
- anu-la
- 200p
- Posty: 248
- Od: 19 cze 2007, o 16:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Wspaniały, tajemniczy, cudowny ogród, pełen ciekawych roślin.
Piesek bardzo mi się podoba, rzeczywiście wygląda na figlarnego. Rzeźba dodaje ogrodowi tajemniczości. Na pewno rośnie u Ciebie sporo kwiatów, które w naszych warunkach nie dałyby sobie rady. Okolica przepiękna. Super, że mimo takiej odległości można Cię odwiedzać i pospacerować po Twoim Ogrodzie
. Ja też jestem zdania że Ogród to ma być przyjemność, a nie obowiązek.
Pozdrawiam serdecznie
Anu-La


Pozdrawiam serdecznie
Anu-La
- Raczek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3475
- Od: 31 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Elbląg
Alu zafundowałaś nam super opowieść o miejscu ,w którym mieszkasz.
No i to napięcie,które stworzyłaś na początku było fantastyczne.
Ogród też tworzysz bardzo piękny.Mnie też bardzo się spodobała figurka w ogrodzie i ,, poducha" Cotuli.
No i to napięcie,które stworzyłaś na początku było fantastyczne.
Ogród też tworzysz bardzo piękny.Mnie też bardzo się spodobała figurka w ogrodzie i ,, poducha" Cotuli.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Ogródek Raczka 7
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witam na sesji wieczornej
Aniu, trochę szukałam, ale nie udało mi się znaleźć dużo informacji o tej roślince. Powiem Ci to co znalazłam, a jak jeszcze coś znajdę, to "dopowiem". Otóż piszą, ze rośnie w strefach 8- 11, nie ma specjalnych wymagań glebowych, tylko lepiej, żeby ziemia była przepuszczalna, znosi dobrze suszę.
U mnie jest strefa 8, w Polsce jest 6. Ale w Poznaniu jest w miarę łagodny klimat, to może by się dało podciągnąć pod 7 a jedna strefa jest zawsze do "pokonania". Naciągara jestem
, ale co Ci szkodzi spróbować? Tyle że w klimacie zimniejszym radzą sadzić na wiosnę. Znalazłam też wypowiedz czyjąś z jakiegoś forum: "ładna jest, tylko szkoda że ginie, gdy nie ma się gdzie rozrastać". Fakt, ze nie jest duża, wiec większe rośliny mogą ją zagłuszyć. Po prostu trzeba sadzić w odpowiednim miejscu. Ta, która jest na zdjęciu, już prawie się "udusiła". Z niewiedzy, posadziłam niedaleko niej, inna roślinkę, która miała tak piękne, ognisto- pomarańczowe kwiatki, że zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia!
W dodatku, na etykietce było podane, że bardzo długo kwitnie. To chyba najgorsza roślina, jaka mi się trafiła! Podstępnie rozłaziła się swoimi odrostami (jak truskawki), po całej okolicy, a jakby tego było mało, kwiatki żyły tylko jeden dzień, a potem tworzyły takie dmuchawce, jak mlecz i rozsiewały się tam, gdzie nie dały rady zapuścić swoich macek. Na szczęście cotula dosyć ładnie i szybko się rozrastała, więc ( wiedziona chyba jakimś przeczuciem) zdążyłam jej wcześniej odszczypnąć kilka "placków", które zdążyły się rozrosnąć w zupełnie innym miejscu, na zupełnie innej, praktycznie nie przygotowanej ziemi. Tak więc teraz, po usunięciu "konia trojańskiego" odbyły podroż powrotną!
Mietku, mieszkam bardzo blisko Sekwany. Przyjrzyj się zdjęciom.
Bo Sekwana, to rzeczka, co się wije jak błękitna wstążeczka...
Tu się schowa, tam zginie, a tam znowu wypłynie...
Idę zrobić herbatkę i zaraz wracam




Aniu, trochę szukałam, ale nie udało mi się znaleźć dużo informacji o tej roślince. Powiem Ci to co znalazłam, a jak jeszcze coś znajdę, to "dopowiem". Otóż piszą, ze rośnie w strefach 8- 11, nie ma specjalnych wymagań glebowych, tylko lepiej, żeby ziemia była przepuszczalna, znosi dobrze suszę.
U mnie jest strefa 8, w Polsce jest 6. Ale w Poznaniu jest w miarę łagodny klimat, to może by się dało podciągnąć pod 7 a jedna strefa jest zawsze do "pokonania". Naciągara jestem





Mietku, mieszkam bardzo blisko Sekwany. Przyjrzyj się zdjęciom.
Bo Sekwana, to rzeczka, co się wije jak błękitna wstążeczka...
Tu się schowa, tam zginie, a tam znowu wypłynie...



Idę zrobić herbatkę i zaraz wracam

Alu, jeśli się ma tyle szczęści co Ty , to sie zbiera takie piękne kamienie w okolicy i pięknie harmonizują z otoczeniem. Ja musiałam sobie kupić i choć wyglądają tak egzotycznie jak palma w moim ogródku, to wcale się tym nie przejmuję. 
Jeśli mogę wtrącic swoje trzy grosze na temat roślinki cotula hispida, to opis pasuje mi do roślinki, którą wyrzuciłś.
W tym roku kupiłam taką roślinkę i bardzo przypomina mi Twoją, ale przyjrzyj się z bliska, bo mogę się mylić, pod nazwą Artemissia schmidtiana NANA - Bylica schmidta


Jeśli mogę wtrącic swoje trzy grosze na temat roślinki cotula hispida, to opis pasuje mi do roślinki, którą wyrzuciłś.
W tym roku kupiłam taką roślinkę i bardzo przypomina mi Twoją, ale przyjrzyj się z bliska, bo mogę się mylić, pod nazwą Artemissia schmidtiana NANA - Bylica schmidta


- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Cappuccino, Anulu i Raczku!
Jesteście przemiłe. A Wasze słowa to balsam dla duszy! Jak się tak trochę posłucha komplementów, to zaraz się chce złapać za grabie albo... iść do sklepu po nową zdobycz
Jak to czasami natura ma fajne pomysły i decyduje za nas!
Zasiałam kiedyś te małe bratki, viola cornuta. Wkrótce po posianiu, był straszny wiatr i... przeniósł nasionka tam gdzie sam uważał!
I zobaczcie co z tego wynikło:
Czyż nie świetny pomysł?!

Jesteście przemiłe. A Wasze słowa to balsam dla duszy! Jak się tak trochę posłucha komplementów, to zaraz się chce złapać za grabie albo... iść do sklepu po nową zdobycz



Jak to czasami natura ma fajne pomysły i decyduje za nas!
Zasiałam kiedyś te małe bratki, viola cornuta. Wkrótce po posianiu, był straszny wiatr i... przeniósł nasionka tam gdzie sam uważał!



-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 8487
- Od: 22 sty 2006, o 11:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- anulka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2462
- Od: 23 mar 2007, o 21:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
Witaj Alu!
I mnie przygnało do Twojego uroczego ogrodu pełnego egzotyki i slicznych roslin.Mieszkasz w pięknej okolicy.Trawa pompasowa jest kapitalna.Juz dawno na nią choruję .Miałam juz kilka razy ,ale nigdy mi się nie udało jej przezimować.Znajomy ogrodnik poradził mi abym trzymała ją w donicy i na zimę zabierała do domu.
Mam tez u siebie cotulę i zupełnie dobrze znosi zimę.
Będę u Ciebie częstym gosciem

I mnie przygnało do Twojego uroczego ogrodu pełnego egzotyki i slicznych roslin.Mieszkasz w pięknej okolicy.Trawa pompasowa jest kapitalna.Juz dawno na nią choruję .Miałam juz kilka razy ,ale nigdy mi się nie udało jej przezimować.Znajomy ogrodnik poradził mi abym trzymała ją w donicy i na zimę zabierała do domu.
Mam tez u siebie cotulę i zupełnie dobrze znosi zimę.
Będę u Ciebie częstym gosciem

