
Przymrozki i okrywanie roślin
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
A co z hortensjami? Czy przymrozek do -5 st uszkodzi pąki kwiatowe? Nie zdążyłam ich jeszcze okryć i najwcześniej uda mi się to zrobić dopiero w niedzielę
Dorota
Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22158
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Uważam,że nic się nie stanie .Danio pisze:A co z hortensjami? Czy przymrozek do -5 st uszkodzi pąki kwiatowe? Nie zdążyłam ich jeszcze okryć i najwcześniej uda mi się to zrobić dopiero w niedzielę
Dorota
Nigdy nie okrywam moich hortensji i kwitną bujnie każdego roku
a przecież prawdziwe mrozy bywają w naszym kraju.

- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Nabywanie mrozoodporności przez rośliny zdrewniałe
„Gatunki roślin odpornych na wymarzanie charakteryzuje się zmniejszonymi rozmiarami komórek i wakuoli, zwiększoną zawartością związków osmotycznie czynnych i lipidów oraz wyższym stosunkiem wody związanej do wody wolnej. Wszystkie rośliny wieloletnie cechuje zwiększona odporność na wymarzanie w okresach zimowych.
Dla przykładu jodła w miesiącach letnich ginie w temperaturze — 4°C natomiast zimą wytrzymuje długotrwałe działanie temperatury —40°C i niższej. Jest to wynikiem procesu naturalnego hartowania roślin na działanie niskiej ujemnej temperatury.
Proces ten przebiega etapami w okresie jesieni i wczesnej zimy, a nabyty stopień mrozoodporności zależy od warunków klimatycznych.
Pierwszy etap hartowania zachodzi w jesieni w warunkach obniżonej temperatury i przy słonecznej pogodzie. W warunkach tych następuje spadek intensywności oddychania przy stosunkowo wysokiej fotosyntezie i w roślinach gromadzą się cukry proste. Charakterystyczną cechą jest również wzrost w komórkach zawartości związków mających grupę — SH, Po przejściu tego okresu zboża ozime uzyskują odporność na działanie temperatury do — 12°C.
Jeśli po przejściu pierwszego etapu rośliny poddane zostaną kilkudniowemu działaniu temperatury — 2 do — 5°C wówczas nabywają odporność na wymarzanie w granicach do —25°C. W czasie tego drugiego etapu hartowania zachodzą fizykochemiczne zmiany w strukturze cytoplazmy, których wynikiem jest m. in. dalszy wzrost ilości wody "związanej w stosunku do wody wolnej.
Trzeci etap hartowania zachodzi w temperaturze —10 do — 15°C i po jego przejściu rośliny nie wymarzają nawet w temperaturze —40 do — 60°C. Nabycie cech tak dużej odporności wymaga kolejnego przejścia przez wszystkie etapy hartowania.
Sam proces hartowania nie chroni roślin przed mechanicznymi uszkodzeniami w okresie zimy, jak np. rozrywanie korzeni przez zamarzającą glebę bądź pękanie pni drzew od strony nasłonecznionej.”
żródło : „Świat roślin” tom II pod red. Józefa Prończuka PWN 1986
„Gatunki roślin odpornych na wymarzanie charakteryzuje się zmniejszonymi rozmiarami komórek i wakuoli, zwiększoną zawartością związków osmotycznie czynnych i lipidów oraz wyższym stosunkiem wody związanej do wody wolnej. Wszystkie rośliny wieloletnie cechuje zwiększona odporność na wymarzanie w okresach zimowych.
Dla przykładu jodła w miesiącach letnich ginie w temperaturze — 4°C natomiast zimą wytrzymuje długotrwałe działanie temperatury —40°C i niższej. Jest to wynikiem procesu naturalnego hartowania roślin na działanie niskiej ujemnej temperatury.
Proces ten przebiega etapami w okresie jesieni i wczesnej zimy, a nabyty stopień mrozoodporności zależy od warunków klimatycznych.



Sam proces hartowania nie chroni roślin przed mechanicznymi uszkodzeniami w okresie zimy, jak np. rozrywanie korzeni przez zamarzającą glebę bądź pękanie pni drzew od strony nasłonecznionej.”
żródło : „Świat roślin” tom II pod red. Józefa Prończuka PWN 1986
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 25 lis 2008, o 10:31
witam,
jestem początkującym ogrodowym zapaleńcem, w tym roku zaplanowalem i urzadzilem niewielki ogrod (80m2 w otoczeniu budynkow sasiednich posesji), mam pytania odnosnie okrywania roslin w zimie, a mianowicie:
- wraz z nadejsciem lekkich przymrozkow zdecydowalem sie, zabezpieczyc ogrod przed mrozem i morznym wiatrem; uzylem agrowlkoniny zimowej (P50) okrylem nia mlode egzemplarze klonow palmowych (stelaze zakryte od gory, owiniete wloknina i przy ziemie wloknina zamocowana kamieniami - nie wiem czy nie bedzie z tego powodu braku dostatecznej wentylacji?);
- magnolie 1m wyskosci zabezpieczylem mata slomiana wys. 1,6m od gory maly otwor na doplyw powietrza i odrobiny swiatla; powinienem zmniejszyc wysokosc okrycia i zwiekszyc dostep swiatla tym samym?
- sosnice japonska okrylem agrowloknina zimowa - stelaz w ksztalcie stozka z zamknieta gorna czescia okrycia, podobnie mlode swierki biale conica, dolne okrycie zabezpieczone kamieniami; czy ok?
- wszystkie rosliny maja takze przygotowane kopczyki z ziemi i okryte kora - azalie, rozaneczniki i pierisy
- iglakow - jalowcow, thuji, cyprysikow nie okrywam tylko kopczykuje kora;
WSZYSTKIE ROSLINY SADZILEM W OKRESIE OD KONCA SIERPNIA DO KONCA PAZDZIERNIKA - WSZYSTKIE POWYZEJ JEDNEGO SEZONU W POJEMNIKU TAKZE POWINNO BYC OK;
CZY W OKRESIE ODWILZY (MIESZKAM NA ZACHODZIE POLSKI) PO OKRESIE LEKKICH PRZYMROZKOW NALEZY ZDJAC OKYCIE ROSLIN CZY LEPIEJ POZOSTAWIC JE DO KONCA ZIMY? TAKA SYTUACJA BEDZIE MIALA MIEJSCE W TYM TYG.
szczerze to nie wiem czy nie wykazalem sie zbytnia nadgorliwoscia i moze opaliloby sie pozostawic rosliny bez okrycia - ostatnie przymrozki do -3st. tylko, a wszedzie pisza ze dopiero po przymrozkach ktore utrzymuja sie kilka dni z rzedu, nalezy okryc rosliny; moje rosliny sa mlode, slabo zdrewniale i najprawdopodobniej slabo ukorzenione i dlatego zdecydowalem sie okryc je wraz z nadejsciem pierwszych przymrozkow;
z gory dziekuje za odpowiedz i licze na cenne wskazowki od bardziej doswiadczonych ogrodnikow;
pozdrawiam
KrzysztofZG
jestem początkującym ogrodowym zapaleńcem, w tym roku zaplanowalem i urzadzilem niewielki ogrod (80m2 w otoczeniu budynkow sasiednich posesji), mam pytania odnosnie okrywania roslin w zimie, a mianowicie:
- wraz z nadejsciem lekkich przymrozkow zdecydowalem sie, zabezpieczyc ogrod przed mrozem i morznym wiatrem; uzylem agrowlkoniny zimowej (P50) okrylem nia mlode egzemplarze klonow palmowych (stelaze zakryte od gory, owiniete wloknina i przy ziemie wloknina zamocowana kamieniami - nie wiem czy nie bedzie z tego powodu braku dostatecznej wentylacji?);
- magnolie 1m wyskosci zabezpieczylem mata slomiana wys. 1,6m od gory maly otwor na doplyw powietrza i odrobiny swiatla; powinienem zmniejszyc wysokosc okrycia i zwiekszyc dostep swiatla tym samym?
- sosnice japonska okrylem agrowloknina zimowa - stelaz w ksztalcie stozka z zamknieta gorna czescia okrycia, podobnie mlode swierki biale conica, dolne okrycie zabezpieczone kamieniami; czy ok?
- wszystkie rosliny maja takze przygotowane kopczyki z ziemi i okryte kora - azalie, rozaneczniki i pierisy
- iglakow - jalowcow, thuji, cyprysikow nie okrywam tylko kopczykuje kora;
WSZYSTKIE ROSLINY SADZILEM W OKRESIE OD KONCA SIERPNIA DO KONCA PAZDZIERNIKA - WSZYSTKIE POWYZEJ JEDNEGO SEZONU W POJEMNIKU TAKZE POWINNO BYC OK;
CZY W OKRESIE ODWILZY (MIESZKAM NA ZACHODZIE POLSKI) PO OKRESIE LEKKICH PRZYMROZKOW NALEZY ZDJAC OKYCIE ROSLIN CZY LEPIEJ POZOSTAWIC JE DO KONCA ZIMY? TAKA SYTUACJA BEDZIE MIALA MIEJSCE W TYM TYG.
szczerze to nie wiem czy nie wykazalem sie zbytnia nadgorliwoscia i moze opaliloby sie pozostawic rosliny bez okrycia - ostatnie przymrozki do -3st. tylko, a wszedzie pisza ze dopiero po przymrozkach ktore utrzymuja sie kilka dni z rzedu, nalezy okryc rosliny; moje rosliny sa mlode, slabo zdrewniale i najprawdopodobniej slabo ukorzenione i dlatego zdecydowalem sie okryc je wraz z nadejsciem pierwszych przymrozkow;
z gory dziekuje za odpowiedz i licze na cenne wskazowki od bardziej doswiadczonych ogrodnikow;
pozdrawiam
KrzysztofZG
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8012
- Od: 17 kwie 2008, o 11:49
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Dębicy
Karmad, na pewno nie nagrabiłabym liści z drzew owocowych, takie liście mogą być porażone różnymi choróbskami (parchy, mączniaki, drobna plamistość i inne takie), liście róz też wszystkie palę. Róże tylko kopczykuję, lilie przykrywam gałęziami świerkowymi a przy młodych drzewkach wbijam 4 żebrowane pręty (cięte na 2,5 metrowe kawałki do pomidorów), owijam wokół tych prętów podwójnie złożoną starą włókninę , przywiązując sznurkami do każdego prętu, dołem dodatkowo przyciskam włókninę kamieniami. Jako ochrona przed mroźnymi wiatrami w zupełności wystarczy. Starsze drzewka obstawiam tylko plastikową siatka (przed zającami- niestety buszują na działkach), przywiązując ją dodatkowo do palików.
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15074
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Witaj Krzysztofie na forum!KrzysztofZG pisze:witam,
jestem początkującym ogrodowym zapaleńcem, w tym roku zaplanowalem i urzadzilem niewielki ogrod (80m2 w otoczeniu budynkow sasiednich posesji), mam pytania odnosnie okrywania roslin w zimie...
Rzeczywiście trochę się pośpieszyłeś z okrywaniem roślin, ale nie Ty jeden ;)
Wydaje mi się, ze dobrze to zrobiłeś. Agrowłóknina przepuszcza powietrze, więc nie musisz się martwić, ze go roslinom braknie. Skoro już wszystko opatuliłeś, to ja bym juz tego nie zdejmowała, z tym, ze iglaków w ogóle bym nie okrywała. One są odporne.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Nie bardzo bym się zgodził z takim sposobem okrywania. Rośliny okryte liśćmi z ogrodu( niezależnie od gatunku drzew), gdy dostaną wilgoci zaczynają gnić i razem z gniciem liści zaczynają się procesy gnilne okrytej rośliny, taki sposób okrywania jest szczególnie niebezpieczny w "ciepłych" zimach, bez długotrwałych mrozów, a przy częstych opadach deszczu. Można okryć roślinę liśćmi jeżeli nad tą rośliną zrobimy zadaszenie, by nie zamakały liście, i wtedy będą skutecznie chronić roślinę. Jeżeli już okrywać liśćmi i gałązkami, to najpierw gałązkami, a później liście, ale ja takiego sposobu nie polecam. Pozdrawiam. Tadeusz.osobiście stwierdzam, że nie to jak liście nagrabione z ogrodu i obłożenie gałązkami iglaków. Very Happy