Musi mieć tyle, gdyż inaczej nie wchłonie dostatecznie dużo środka chwastobójczego.
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
leda16 pisze:Więc pozostaje syzyfowe wyrywanie, które go de facto wzmacnia????
Przez częste wyrywanie młodych, najwyżej kilkulistkowych pędów można powój zagłodzić. Nie można dopuścić do tego by sobie wybujał bo wtedy my będziemy się bujać walką z nim. Stosuję to u siebie i nie mam problemu z tym chwastem. Podobnie można utrudnić życie perzowi, ale tu jest jeszcze łatwiej, bo można mały kawałek z perzem wyłączyć z uprawy i przykryć czarną matą lub grubą folią - ja te metody stosuję na działce, czasem w połączeniu z glifosatem. Na większym areale jednak chemia rulez.
witam. ja też mam ogromny problem z powojem i w trawniku . ale przez przypadek prawie wytępiłam go z ogrodu. ze względu na duże rozmiary mojego ogrodu nie dawałam rady z chwastami i w miejscach nie widocznych pomiędzy drzewkami i roślinkami zasypywałam ziemię skoszoną trawą i tam już od 5lat nie ma śladu powoju
anuka02 pisze:zasypywałam ziemię skoszoną trawą i tam już od 5lat nie ma śladu powoju
musiałaś mieć jakoś mało tego powoju,
jakoś w ogóle sobie tego nie wyobrażam...
"W przedziwnym mieszkam ogrodzie, gdzie żyją kwiaty i dzieci, i gdzie po słońca zachodzie uśmiech nam z oczu świeci...
I pielęgnuję murawę, plewiąc z niej chwasty i osty, by każdy, patrząc na trawę, duszą, jak trawa, był prosty.". L. Staff Monika - "Przy malowniczej drodze"
po przeczytaniu waszych porad planuję zakup preparatu Fernardo 225EC aby wyniszczyć powój z trawnika. Czy wie ktoś może czy usunie to również koniczynkę i fiołki wonne?? I czy nie popali mi czereśni rosnących w trawniku?
Zabija te rośliny dwuliścienne, na których zielone części padnie. A więc fiołki i koniczynki tak. Jeśli padnie na pień drzewa to nie, ale jeśli na młode pędy lub liście- to na pewno drzewku zaszkodzi. Ja tak tępię z trawnika wybijające pędy akacji(robinii).
Każdy potrzebuje prawdy. Wielu, o ironio, tak bardzo, że zamiast jej poszukać- prawdą nazywają kłamstwo!
Witam Jestem nowym użytkownikiem forum Więc się wypada przedstawić - Alek Jestem mam 32 lata i Ogród od jakiegoś czasu zaczął być moim hobby . Amatorsko oczywiście . Niebawem zrobię jakąś małą prezentację w odpowiednim dziale . A wiec do rzeczy . Przeczytałem cały wątek teraz tylko chcę rozwiać pewne wątpliwości . A mianowicie zamierzam na podstawie tego co tu przeczytałem użyć środków Fernando lub Starane . Powój w moim przypadku włazi spod włókniny i kory . Zawsze sobie najdzie miejsce aby dotrzeć do słońca Rośliny zostały posadzone na rabatach w tym roku a wiec jest ich mało i dość sporo wolnej przestrzeni między nimi . Czy mogę spokojnie tymi środkami spryskać miejsca gdzie wybija Powojnik ? Czy środek nie dostanie się do korzeni drzewek i im nie zaszkodzi . Oczywiście mam na myśli tu miejsca w bezpośredniej bliskości Tychże Drzewek i krzewów .
Zamiast pryskać lepiej pędzlować liście powoju. Z powoju poprzez ziemię nie spali innych roślin, natomiast jak przypadkiem coś z wiatrem na nie poleci, no to
No to będę miał pewnie problemy bo Powój już widzę ze znalazł sobie drogę otworami gdzie są posadzone rośliny a więc wychodzi dokładnie środkiem krzewów oplatając sie po łodygach no nic będę delikatnie odplatał wyciągał poza krzew i pedzelkował skoro nie ma innego środka czy sposobu . Nigdy nie sądziłem ze to tak żywotna roślina ..... W jednym miejscu wolnym od krzewów nawet pozwoliłem jej na spokojny wzrost . Utworzyła malowniczą kępę płożącą się po ściółce . Pięknie kwitła i nie powiem cieszyła Moje jakże niedoświadczone oko . . To był pewnie strzał w kolano jak teraz sobie czytam o niej . No nic zobaczymy co z tego będzie poczekam do wiosny i atakuję . Póki co dziękuje za pomoc. Pozdrawiam
Przygotowuję miejsce pod nowa rabatę od wiosny. Wcześniej była tam trawa i powój. W tym roku był pryskany już 4 razy Starane (Fernando juz jest wycofane) . Po każdym pryskaniu ginie, by za jakiś czas znów wyjść. Wyszedł po raz piaty. Jeszcze raz prysne i położę agrotkaninę przed zimą. Może to go "zmaorduje".
http://allegro.pl/fernando-1l-chwasty-w ... 84915.html Jeszcze do kupienia :P . Moim zdaniem położenie włókniny nic nie da . Pod włóknina puści te swoje białe pędy i będzie spokojnie wyczekiwać na promienie słoneczne . Skoro planujesz dopiero na przyszły rok sadzić to pryskaj pryskaj Może potem to zaowocuje Spokojem . U mnie niestety już za Późno . Włóknina położona na nią zrębki, Rośliny posadzone . Wszędzie gdzie tylko pojawiała się możliwość Powój wystawia głowę . Moja walka dopiero się zaczyna
A poza tym, trzeba w trakcie wegetacji dokładnie przyglądać się chwastom, bo często powój wyrasta z nasionek, które nie wiadomo skąd się pojawiły . Taki świeży, jednoroczny, łatwo jest usunąć, bo jeszcze nie ma rozłogów.