Po angielsku... w lesie ;)

Zdjęcia naszych ogrodów.
ODPOWIEDZ
x-sz-i
---
Posty: 795
Od: 24 lut 2014, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Ja dopiero wróciłam z ogrodu podlewanie mnie dobiło, wcześniej szykowałam rabatę żeby korę wysypać strasznie się przy tym zmęczyłam i tak samo jak u ciebie niby tej kory dużo w worku a jak się wysypie to kropla w morzu. Myślę, że potrzebuje gdzieś jeszcze 15 dużych worków kory.
bajkowydworek
100p
100p
Posty: 114
Od: 1 kwie 2014, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Ja podlewam tylko nowo wsadzone roślinki. Za to mam problem z mszycami. Pojawiły się na czereśni, trułam je a wróciły ze zdwojoną ilością :( I już na róży też widziałam. Chyba muszę zmienić preparat. Nie miałam kwiatów to nie miałam mszyc, a teraz nie wiem jak ich się definitywnie pozbyć ?
x-sz-i
---
Posty: 795
Od: 24 lut 2014, o 10:20
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Mój tata pryska mszyce już z trzeci raz w tym sezonie niestety one wracają i to niezależnie od użytego preparatu. U mnie na daliach nawet są nie mam czasu żeby ich opryskać bo wieczorem zawsze coś robię.
bajkowydworek
100p
100p
Posty: 114
Od: 1 kwie 2014, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

A ja myślałam, że można się ich pozbyć na dłużej ;:185 Nigdy nie miałam z nimi do czynienia, ale zdawałam sobie sprawę, że jak będą róże to będą też mszyce :(
bajkowydworek
100p
100p
Posty: 114
Od: 1 kwie 2014, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Okrągła rabata w lesie nabiera kształtu :) Zużyłam 3 worki 80l kory i niestety nawet jej nie przepołowiłam (a wydaje się nieduża). Dokupiłam też kilka roślinek do wazonów przed domek :) I oczywiście nie wróciłam bez hosty ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Mszyce są tam, gdzie mrówki - to im zawdzięcza się mszyce :wink: Najtaniej i skutecznie można się pozbyć mszyc opryskiem z czosnku (wycisnąć, zalać wrzątkiem i po ostudzeniu pryskać mszyce). Niestety żaden środek nie spowoduje, że mszyce już nie wrócą :?
bajkowydworek
100p
100p
Posty: 114
Od: 1 kwie 2014, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Moniś, dziękuję za przepis, na pewno wypróbuję :) Zaskoczyłaś mnie bo mrówki mam od... zawsze, jak to w lesie... a mszyce dopiero pierwszy raz.
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Jak zauważysz wiosną mrówki wędrujące po róży, to spodziewaj się za jakiś krótki czas plagi mszyc :twisted: U mnie właśnie biedronki pracują nad mszycami i cieszę się, bo póki co może nie będę musiała pryskać, ale od wiosny do tej pory robiłam już chyba 5 oprysków - masa mszyc w tym roku ;:224
myszka
200p
200p
Posty: 417
Od: 9 lip 2011, o 18:03
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: południe kraju

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Pod różami sadzę kilka czosnków lub lawendę.Resztę robią biedronki i z mszycami na różach spokój
Pozdrawiam!!!
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

U mnie to nie wystarczy - lawendę mam całą rzeką posadzoną na obrzeżach, czosnki w dużej ilości, a mszyc tyle, że mogłabym obdzielić całe forum. Wszystko zależy od innych czynników - u mnie sucho w ogrodzie i dużo słońca, a to oznacza ogromną ilość mrówek, z którymi, jak wspomniałam nierozłącznie wiążą się mszyce. Niektóre gatunki mrówek opiekują się mszycami, korzystając w zamian z produkowanej przez nie spadzi. Mrówki pobudzają mszyce do wydalania spadzi, głaskając ich odwłoki swoimi czułkami. Często mrówki przetrzymują mszyce przez zimę w swoich gniazdach, a na wiosnę wnoszą na pędy róż (dlatego widać wędrujące po różach mrówki). No i tak to się kręci.
Zwalczanie mszyc powinno być połączone ze zwalczaniem mrówek w tym miejscu Na mrówki dobrze działa woda z proszkiem do pieczenia.
bajkowydworek
100p
100p
Posty: 114
Od: 1 kwie 2014, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Moniu, a ja głupia myślałam, że te mróweczki zjadają mszyce i cieszyłam się że biegają wśród nich :evil: :evil: :evil:
Jutro wypróbuję Twój przepis, dziękuję ;:167
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7190
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Jakie masz piękne hortensje. Nic dziwnego, przecież one lubią taką lekko kwaśną ziemię. I półcień. A ten krasnal i latarnie? Jakie mają przeznaczenie?
bajkowydworek
100p
100p
Posty: 114
Od: 1 kwie 2014, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Małgosiu, krasnal kiczowaty, ale mój synek trzyma w nim swojego kwiatuszka i nie miałam serca gdzies go wyrzucać... W szklarniach rosną papryczki chili ;)
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Krasnal okropny, wybacz, ale szklarenka - cudeńko ;:oj Gdzie ją dorwałaś? Też takom chcem ;:180
bajkowydworek
100p
100p
Posty: 114
Od: 1 kwie 2014, o 11:57
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Po angielsku... w lesie ;)

Post »

Wiem Moniś :lol: Jak już zrobię ten kawałek ogrodu, pewnie gdzieś go przemycę, na razie ja doglądam ogródka a mój Marcyś w tym czasie ucina sekatorkiem sucha kwiatuchy :) Szklarenka tradycyjnie z allegro ;)
ODPOWIEDZ

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”