Wandziu u Ciebie piękne kwitnienia liliowców. Mówisz, że tak opornie się otwierają, to chyba wszędzie na skutek ostatnich upałów i suszy. Moje w większości jeszcze w pąkach, a jak który zakwita to ten pierwszy kwitek marny, nie wykształcony, jakby nie miał siły się rozwinąć.
Twoje to piękne są.
Dorotko - u mnie też dużo w pąkach.Ja swoje podlewam jak deszcz nie pada,ale widocznie za mało Czekam na kwitnienia ,bo część jeszcze u mnie nie kwitła Dorotko pokaż swoje jak kwitną
Madziu zdjęcia liliowców wspaniałe, następne kwiatki może się będą w pełni otwierały.
Ja niektórych nawet niezdarze zobaczyć, tak je słońce grzeje, na jesieni były sadzone.
Pokaż swoje Stefanku Ja swoich też kilku nie widziałam jak kwitną- bo jeszcze u mnie nie kwitly Na pojedyńcze sadzonki dłużej trzeba czekać na kwitnienie,chociaż to nie jest reguła
miło mi ,że podobają się Tobie moje liliowce.
Nie wiem dlaczego nie otwierają mi się zdjęcia Twoich liliowców,które masz na sprzedaż,chetnie bym je obejrzała
Dorotko ten żółty pełny to mój ulubieniec,on powtarza kwitnienie,właściwie przez całe lato kwitnie tylko mniej niż teraz. I pięknie pachnie Czy u Ciebie już zakwitł?
U mnie jeszcze nie kwitnie. Zresztą liliowce w pąkach i bardzo opornie zakwitają. Mam jednak nadzieję, że niedługo rozwiną się pąki i wszystkie zagadki będą rozwiązane.
Dorotko dzisiaj u mnie widzę kilka nowych zagadek,których jeszcze nie widziałam Madzia pojechała z córką do dermatologa jak przyjedzie to zrobi zdjęcie Kilka mi się powtarza- przewaznie w odcieniu bordowym a ja akurat nie bardzo lubię ten kolor. Już będę im tasiemki zawiązywać ,zeby wiedziec które do wydania.