Mój ogród był oddawany przez starsze pokolenie w wielkich "bólach",z żalem,bo już sił nie starczało i po kawałeczku.Więc nie można było zrobic ładnego planu i realizować go konsekwentnie.Były więc irysy razem z fasolką szparagową i róże z koprem(chociaz to zestawienie uważam za bardzo ładne)Pod siatką rosną ogromne drzewa czereśnie i leszczyny,więc rabaty kwiatowe musiały być w srodku.
Pierwsze oczko wykopałam ok 10 lat temu i pomysł mój został uznany za(łagodnie powiedziane) szokujący.Ale po pewnym czasie,wszystkim się ono spodobało ponieważ budziło ciekawośc i przyciągało wszelkie życie.Niestety malutki świerczek posadzony dla ozdoby koło oczka przemienił się w wielkie drzewo,gałęziami zakrył mój zbiorniczek,zagrodził drogę i przebijał folie korzeniami.O zgrozo!,musiałam zasypać zostawiłam jednak rów wyścielony folią ,który zarósł i jest teraz bagienkim.Oczko wykopałam w innym miejscu.
Marzy mi się ogród troszkę bardziej "cywilizowany" z piękną różanką i z żywopłotami.Posadziłam więc graby wzdłuż siatki bo tylko one w cieniu czereśni wytrzymaja.Mają po 30 cm wzrotu,więc na efekt poczekam długo,ale co tam.
Pozdrawiam wszystkich zaglądających
Seria ostróżkowa,podoba mi się
