Dziekuje Justyno!
Odkrylam dzis... pypcia. Mialam sadzonke minibelle, ktora sie uszkodzila. Zrobilam 2, z ktorych jedna rokowala, druga raczej nie - 1 listek, zmarszczony i szary, kawaleczek pedzika - wsadzilam to w ziemie i niech wybiera. Z tej wiekszej, ku mojemu zdumieniu ruszyl nie nowy bacik, a liscie na bacie, ktory wygladal na suchy, ale mala dlugo wygladala niemrawo. W koncu i jej listek pozielenial, zaczal "wygladac" a dzis znalazlam pypcia wylazacego z ziemi.
Macrophylla ruszyla tak ladnie...
