Gosiu ranniki to niesamowici pionierzy , w zeszłym roku też zakwitły w lutym korzystając z chwilowego ocieplenia.... a później aż do kwietnia spały sobie kwitnąc pod śniegową kołderką , aż do kwietnia

oby w tym roku to już naprawdę byłą wiosna.... żeby nie było niespodzianek.... na szczęście prognozy są obiecujące
Martusiu ja niestety nie mam ani śnieżyczek, ani przebiśniegów....w ogóle bardzo mało mam tej drobnicy zwiastującej nadejście wiosny..... i strasznie żałuję, bo to niezwykle urokliwe kwiatuszki

Zawsze wiosną narzekam, że nie mam.... obiecuję sobie, że jesienią posadzę......a później zapominam
Wandziu bardzo się cieszę, ze jesteś, serdecznie zapraszam i dziękuję Ci za takie za cieplutkie słowa
Marysiu moje ciemierniki dopiero się sposobią do kwitnienia..... tylko ten jeden otworzył już pojedyncze kwiatuszki....reszta w pąkach.... mam nadzieję, ze szybciutko zakwitną, bo później, gdy jest dużo różnych kwitnień, to aż tak bardzo nie cieszą jak teraz....
Uleńko moje ciemierniki też dopiero się gramolą..... ten jeden tylko pokazał kwiatuszki....
Danusiu lilie to moje ukochane kwiaty i faktycznie troszkę się ich nazbierało..... chciałabym jeszcze dużo, dużo więcej, ale niestety..... niewielki ogródek narzuca nam spore ograniczenia.... Muszę poprzestać na tych co są i się nimi cieszyć
Ta o której wspomniałaś to Garden Affaire..... to naprawdę wspaniała odmiana, jest ogromna..... dużo wyższa ode mnie, zawsze bardzo obficie kwitnie, ładnie sie rozrasta, ma bardzo duże kwiaty..... no i zapach...... pachnie oszałamiająco.....
Baaaardzo ją polecam
