Matko, ale mi się zaległości nazbierało

Janeczko ile się u Ciebie dzieje!

Co do miniaturki w podwiniętym pędem, ja bym jej chyba delikatnie pomogła

Nie trzeba mocno odginać pędu, ale można go delikatnie przymocować do patyczka czymś elastycznym np. pończochą, tak aby lekko odciągała pędzik od trzonu. Albo coś podłożyć w to miejsce, aby pęd nie miał szansę tam wrastać.
Miniaturki z odbiciami wyglądają obiecująco, zwłaszcza druga! U Sogo to na pewno pędzik

Obróć roślinę tak, by pęd był najbliżej światła, wtedy będzie rósł w tym kierunku
Co do MM, nie mam pojęcia co on tam dla Ciebie szykuje, ale mam storczyki, które puszczają nowe pędy z tego samego miejsca, w którym rosły stare. Życzę Ci oczywiście basalka
Ludisia pięknie się odradza! Nie wiedziałam, ze to takie twarde sztuki

Mam nadzieję, że moja od Ciebie też dostała te geny

Tak w ogóle to dzisiaj przyjechałam i byłam w szoku Janeczko, moje maleństwo od Ciebie kwitnie!

Przecierałam oczy jak to zobaczyłam

a co do skrętników, to nie wiem jak się sprawa skończy

mama oba listki wsadziła do szklanki, mimo, że dokładnie powiedziałam co zrobić z jednym a co z drugim.. ale mama mnie słucha jednym uchem.. oba listki bardzo klapły

ale wciąż mam nadzieję, przeniosłam je w cieplejsze miejsce niż mój pokój i nakryłam. Sadzonka za to super! I bardzo Ci dziękuję, bo los listków stoi pod wielkim znakiem zapytania, ale z sadzonką to już sobie chyba poradzę
