Drzewa alejowe,drzewa duże,szybkorosnące

[Cerbin]

Tak, już wiem, że śmieci (chociaż nadal nie wiem jakie jest porównanie śmiecenia pożytecznej vs brodawkowej). Ale ma jedną zaletę - jest cholernie ładna.
Sąsiad... no cóż, sąsiad na trawniku będzie miał liście. Czy dużo? Może nie - ogrodzenie między nami to szpaler gęstych, małych na razie, ale szybko rosnących Smaragdów, odsunięty będę 3 metry najbliższych drzewem, będzie ich raptem cztery plus dwie niebrzozy filtrujące
Od lipy miałby pszczoły na tarasie, od metasekwoi zawsze cień a od dębu by zdębiał obiad podając. Może damy radę żyć w trójkącie ja, on i brzoza.

[robertP2]

Brzoza dodatkowo ma pozytywne bioprądy i oddzaiływanie na człowieka. A ja osobiście lubię zapach świeżego powietrza jaki wydziela.

[Mazowszanka09]

Odradzam brzozę. Posadziliśmy ją w ogrodzie, bo taka ładna, a po kilku latach usunęliśmy. Brzózki wyglądają ładnie gdy rosną obok siebie w lesie jako delikatne, smukłe drzewa. Tymczasem pojedyncza brzoza w moim ogrodzie na ziemi III klasy urosła w ciągu kilku lat do około 9 m wysokości, jej korona rozrosła się mocno wszerz (3m od granicy sąsiada to za mało), kora pnia na dole stała się czarna i spękana, a co najważniejsze, nawet trawa nie chciała pod nią rosnąć. Przy tym należy pamiętać, że płytki system korzeniowy brzozy ma średnicę większą niż korona. Doradzałabym kolumnowego tulipanowca.
Basia B.

[WAnia]

3m od sąsiada, osłona z tui... Za jakiś czas sąsiad będzie mocno złorzeczył. Miałam brzozę 15m od domu, ogród osłonięty dziesięciometrowym budynkiem i miliony nasion, a później liści w ogrodzie i domu. Uwielbiałam patrzeć na tę brzozę, ale po każdym sprzątaniu bardzo źle o niej myślałam.

[Marcin P]

Nasiona i liście mogą lecieć z wiatrem na kilka set metrów... Gdy jest duża to sprzątanie nie ma końca. Na szczęście liście szybko się rozkładają ( nie to co dębu )

[robertP2]

Punkt widzenia zależny jest od punktu zasiedzenia
Znajomy kiedyś nabrał robót i nie wyrabiał. Dzwoni i mówi 7.00 będe jedziesz i pomożesz. Zachodzimy do ogrodu a tam prawie na jej końcu brzoza rośnie. Na dole taka, że dwóch chłopów musiało by objąć a wysoka, że zawadza św. Piotrowi drzwi
Właściciel wspominał, że ganiał wszystkich murarzy, żeby nic jej się nie stało. Gość zasłużony i wysoko postawiony to dla niego uzyskać pozwolenie na wycięcie to mały miki.
Ale ja nie pytając o nic , on skomentował być może sugerując że będę się dziwił / chociaż mnie nie dziwiło / co taki moloch robi w środku miasta na działce trochę więcej jak typowa deweloperka. Powiedział : ona rosła tu przed nami. I tak pogodził wszystko. Trawy nie miał pod tym , ale nie przeszkadza mu to. Sąsiadom również nie, sami mieli dosć duże drzewostany na działkach.
Można ? Można.

[mysieuszko]

Jak ma szybko rosnąć, dawać cień, znosić podmokłą ziemię i wiatry to proponuję wierzbę płaczącą. U mnie patyk wetknięty wiosną w ziemię jest teraz dwumetrowym drzewkiem. Można formować prawie dowolnie, cienkie gałązki po obcięciu i wysuszeniu bardzo łatwo się łamią, można dodać do kompostu.

[rosita]

Jeżeli na forum już jest taki temat to wybaczcie, starałam się przeglądnąć Forum dokładnie, chociaż mogło mi coś umknąć. Proszę o wyrozumiałość!

Nasz ogród się mocno spustoszył, więc chcielibyśmy posadzić kilka drzewek owocowych. Zależy nam na tym, żeby były to drzewa szybko rosnące, stosunkowo dobrze owocujące no i rzecz oczywista, żeby były smaczne owoce... jednak priorytetem jest duży przyrost!

Chcemy posadzić (po 2 drzewka, różnych odmian)
- czereśnię
- gruszę
- jabłonkę
- wiśnię (opcjonalnie)
Najlepiej, żeby nie był potrzebny zapylacz.

Ogród jest osłonięty od wiatru (dookoła żywopłot z wysokich i gęsto sadzonych świerków srebrzystych), miejsce słoneczne, gleba hmmm nie jest to czarnoziem, jednak też nie glina... okolice Tarnowskich Gór (woj. śląskie)

Z góry dziękuję za pomoc


P.S. Szukam też dobrej szkółki gdzie mogłabym nabyć te drzewka!:)

[shuger]

Kluczem który należy przyjąć jako podstawę przy doborze drzewka jest odpowiednia podkładka - silnie rosnąca.
Zatem:
Dla jabłoni: Antonówka lub A2
Dla Grusz: Grusza Kaukaska
Dla czereśni: Czereśnia ptasia lub Colt
Dla wiśni Czereśnia ptasia, Colt lub Antypka.

Biorąc pod uwagę wielkość drzew należy dobierać odmiany jak najbardziej odporne na choroby bo wykonywanie oprysków na nich byłoby uciążliwe.
O ile Czereśnie, wiśnie i grusze kupisz raczej bez problemu to jabłonie na antonówce czy a2 dostać jest nie łatwo.
Polecam Szkółkę Zelków k. Krakowa (kilka odmian jabłoni na antonówce na pewno dostaniesz a i inne drzewa także) albo też eko-ogrodnik internetowo - wybór jest duży.
Z jabłoni polecam poczytać opisy odmian, najlepiej coś ze starych odmian albo też coś z nowych odpornych lub mało podatnych na choroby. Może po prostu coś z odmian Antonówka, Kosztela, Oliwka Żółta, Szara Reneta, Złota reneta....
Z czereśni polecałbym Burlat (ciemna) i do tego zapylacz np. Vega(jasna). Obie nie powinny łapać się na robaka (ew. czasami Vega).
Z gruszy coś ze starych odmian o silnym wzroście, Konferencja dość niezawodna ale niezbyt duża rośnie...
Z wiśni stare odmiany lub z nowych Sabina lub Lucyna...
To takie wstępne sugestie - oczywiście wszystko wg. własnych upodobań.

[Szwedzio]

Nawet nie wiem czy dobrze pytanie zadałem. Chodzi mio jakieś 2 gatunki drzew które bardzo szybko mogą osiągnąć 5 m wysokości i korone taką aby wnuki mogły się po nim wspinać.
Najważniejszy szybki wzrost.

Ale nie topola.

[marcinpruszcz]

Morwa, Brzoza, Metasekwoja... albo po prostu kupić 5-metrowe drzewko dowolnego gatunku jaki się tylko podoba.

[Karol_99]

Sosna zwyczajna.

[MoWo]

Dąb czerwony.
Robinia akacjowa, tylko z tym wspinaniem mogą być problemy.

[corazonbianco]

Czereśnia szczepiona na czereśni ptasiej, jabłoń szczepiona na antonówce.

[Dorja]

Ekhem, fajny temat.
Przeczytałam i się zapytuję: które z drzew rosnąc w otwartym terenie będzie miało koronę niższą, acz bardziej rozłożystą- grab czy buk? Mogę posadzić tylko jedno takie drzewo na działce. Sytuacja ma się tak, że mamy bramę i bramkę szerokości 8(!) metrów. Droga biegnie w rogu działki, więc nie było innego wyjścia, żeby móc swobodnie wjeżdżać i wyjeżdżać. Piździ jak diabli z zachodu, same łąki i pola przed nami. Za rogiem domu łeb urywa! naokoło płotu z siatki który notabene gwiżdże niemiłosiernie nasadziłam chabazi maści wszelkiej:tawuły, pęcherznice, jaśminowce. Małe toto, od południa i płd-wschodu nie chcę zabierać sobie światła, ale przy tejże bramie chcę wsadzić jedne, duże, rozłożyste drzewo, które ten wiatr trochę rozbije. Potem jakoś sobie poradzę żeby wewnątrz działki impet wiatru wytracić. Dla zobrazowania mapka.


Czerwone- brama, zielone- miejsce na drzewo (może konary nad bramą ją trochę wysłonią?). Miejsca na tira jak widać i tak nie ma. Brama skrzydłowa, zwykła, bez wynalazków. Ach, i ta droga, chociaż gminna, prowadzi tylko do nas. Zakładam że w przyszłości drzewo swoje najniższe konary będzie miało na wys. ok. 3 m.

Kombinowałam z opcjami żywopłotu z iglaków, ale nie chcę mieć ściany zasłaniającej przepiękny widok tak zupełnie, poza tym wiatr mam wrażenie że bardziej górą leci, obija się o dom i za rogiem robi wersję turbo .