
Moje ogródkowe zmagania cz.4
- aage
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9923
- Od: 7 mar 2008, o 13:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mój Zakątek
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Zdjęcia z plantacji Lawendy...boskie 

- Mandragora
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4046
- Od: 25 maja 2008, o 16:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Śląski
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Witaj Madziu, fantastycznie dobrane wiaderko do lawendy
Podsunęłaś mi też pomysł na nową miejscówkę dla powojnika
Czy to zwykła siatka czy może jakiś specjalny patent na rynnę? Magical Candle trafiłaś dorodny okaz - moja zdecydowanie bardziej cherlawa, ale wiem, że hortensje potrafią zaskoczyć, więc się tym zbytnio nie przejmuję
Cieszę się, że w ogóle trafiłam stacjonarnie opisaną odmianą hortensję, bo w większości sklepów/szkółek jak już są, to "bukietowe"
A ja lubię wiedzieć, czego się spodziewać - choćby po rozmiarach.
Chłodnego dzionka Ci życzę - u mnie zaczyna trochę wiać, może wiatr pomoże łatwiej przetrwać dzisiejszy skwar. Pies padł w zimnym kącie przy kominku - jeszcze w takim stanie go nie widziałam..




Chłodnego dzionka Ci życzę - u mnie zaczyna trochę wiać, może wiatr pomoże łatwiej przetrwać dzisiejszy skwar. Pies padł w zimnym kącie przy kominku - jeszcze w takim stanie go nie widziałam..

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Kasiu witam kolejnego miłego gościa
. Nawet nie wiesz ile radości mi sprawiłaś swoim wpisem
. Bardzo mnie cieszy gdy komuś podoba się moja twórczość i pomysły. Nie ukrywam, że Iwonki wątek przyczynił się do zakupy choćby wiklinowych snopków
Aguś musiałam już ściąć lawendę, bo pokładała się na ziemi i wyglądała średnio, jednak kilka kwiatków zostawiłam, bo bzykacze namiętnie przylatują na zapylanie.
Mandragorko to zwykła siatka kupiona w markecie na metry i ściągnięta zaciskaczami. W zeszłym roku wpadł mi taki pomysł do głowy i tym sposobem wszystkie rynny i drewutnia otoczone są siateczkami. Kupiłam brązową w kolorze deszczówki i drewna, więc z daleka prawie jej nie widać. Tanim sposobem jest drabinka dla pnączy.
Zależało mi na Magical Candle, bo rośnie dosyć wysoko i na sztywnych pędach, w dodatku ma ładne kwiaty, będzie rosła na tyłach drzewka iglakowego o kulistej formie (nie pamiętam jakiego
). Jak zobaczyłam w szkółce, to nawet 5 sek się nie zastanawiałam i pewnie przepłaciłam, ale co tam. Ja też lubię wiedzieć co kupuję, ale dopiero zaglądając na FO zaczęłam zwracać na to uwagę. Wcześniej róża była różą, a iglak iglakiem, że o hortensjach nie wspomnę. Ba wielu roślin, nawet podstawowych nie znałam, bo po prostu nie interesowało mnie to.
Zwierzaki chyba najbardziej odczuwają gorące dni. Ja swoim zostawiam włączoną klimę, bo szkoda mi ich. W domu jest na prawdę gorąco. Jedynie labradorka urlopuje się z moją córką i mamą, mocząc cały dzień tyłek w jeziorze
Dziewczyny mówią, że jest przeszczęśliwa
To jeszcze kilka fotek
dzisiejsza dawka słonka

powoli jesień się wkrada

coś nie chce zakwitnąć datura Double Purple

Wedding Bells
coraz piękniejsza

Mustad Wood

NN

Miniaturowa Pastella, wykaraskała się od zera po zimie

P.Alexandra of Luksembourg

Vanilka

Rozwar




Aguś musiałam już ściąć lawendę, bo pokładała się na ziemi i wyglądała średnio, jednak kilka kwiatków zostawiłam, bo bzykacze namiętnie przylatują na zapylanie.
Mandragorko to zwykła siatka kupiona w markecie na metry i ściągnięta zaciskaczami. W zeszłym roku wpadł mi taki pomysł do głowy i tym sposobem wszystkie rynny i drewutnia otoczone są siateczkami. Kupiłam brązową w kolorze deszczówki i drewna, więc z daleka prawie jej nie widać. Tanim sposobem jest drabinka dla pnączy.
Zależało mi na Magical Candle, bo rośnie dosyć wysoko i na sztywnych pędach, w dodatku ma ładne kwiaty, będzie rosła na tyłach drzewka iglakowego o kulistej formie (nie pamiętam jakiego

Zwierzaki chyba najbardziej odczuwają gorące dni. Ja swoim zostawiam włączoną klimę, bo szkoda mi ich. W domu jest na prawdę gorąco. Jedynie labradorka urlopuje się z moją córką i mamą, mocząc cały dzień tyłek w jeziorze

To jeszcze kilka fotek
dzisiejsza dawka słonka

powoli jesień się wkrada

coś nie chce zakwitnąć datura Double Purple

Wedding Bells


Mustad Wood

NN

Miniaturowa Pastella, wykaraskała się od zera po zimie

P.Alexandra of Luksembourg

Vanilka

Rozwar

- robaczek_Poznan
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8597
- Od: 30 sty 2012, o 23:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu, piękny okaz Magic Candle
Wygląda na rozrośnięty
Potwierdzam słowa Aguni, Pashmina idealna do donicy w eksponowanym miejscu. U mnie kwitnie nieprzerwanie, drugie się już w zasadzie kończy, ale wypuszcza kolejne pędy


Potwierdzam słowa Aguni, Pashmina idealna do donicy w eksponowanym miejscu. U mnie kwitnie nieprzerwanie, drugie się już w zasadzie kończy, ale wypuszcza kolejne pędy

- maliola
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 998
- Od: 26 cze 2012, o 16:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu, wpisuję się i ja w nowym wątku, bo tak to tylko zaglądałam gdy pojawiały się Twoje wpisy w zaprzyjaźnionych wątkach
Pospisywałam sobie nazwy Twoich śliczności różanych bo trudno mi się zdecydować co ewentualnie wybrać...

Pospisywałam sobie nazwy Twoich śliczności różanych bo trudno mi się zdecydować co ewentualnie wybrać...
- reniuniek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4611
- Od: 30 sie 2010, o 08:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Czerwionka koło Rybnika
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu, jakoś mi uciekłaś
ale już cię mam
Ładnie ci kwitną powojniki. U mnie już nie mam prawie ani jednego kwiata, ale wiciokrzew jeszcze kwitnie.
Twoje lawendowe zbiory ślicznie zdobią domek.
Pozdrawiam


Ładnie ci kwitną powojniki. U mnie już nie mam prawie ani jednego kwiata, ale wiciokrzew jeszcze kwitnie.
Twoje lawendowe zbiory ślicznie zdobią domek.
Pozdrawiam
- Aancyk
- 1000p
- Posty: 1155
- Od: 20 lis 2010, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu
cudne dekoracje lawendowe pokazujesz a ten biały kredens
musisz pokazać więcej fotek z domu bo już widzę że jest fantastycznie. Zapisuję sobie imię pięknej nieznajomej (Wedding Bells) bo mam zamiar zrobić jesienne zamówienie w R.


- imwsz
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5117
- Od: 22 lip 2011, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu witaj w ten masakryczny, kolejny dzionek. Jeszcze trochę to chyba na amen się rozpuszczę a takiej ilości wody to ja w życiu nie pochłaniałam
Trochę mnie nie było a Ty znowu zmieniasz
Hortensja kupiona śliczna i będzie Pani zadowolona
Twoje zwierzaki to mają życie z górnej półki w te gorączki
W pojemniku masz 1 czy więcej pelargonii? Moje w dobrym czasie miały ponad 20 kwiatostanów na 1 krzaczku

Trochę mnie nie było a Ty znowu zmieniasz

Hortensja kupiona śliczna i będzie Pani zadowolona

Twoje zwierzaki to mają życie z górnej półki w te gorączki

W pojemniku masz 1 czy więcej pelargonii? Moje w dobrym czasie miały ponad 20 kwiatostanów na 1 krzaczku

Pozdrawiam - Ilona
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
Moje wątki: Moje wątki-spis treści
Na glinie malowane - 2014 - aktualny Gdy ?odpoczywam? od ogrodu - m.in. robótki ręczne - aktualny
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Robaczku w takim razie nie pozostaje mi nic innego tylko kupić kolejny dzban, tylko mniejszy-na 2 sadzonki
Maliolko witam po dłuższej przerwie. Róż nie mam dużo, ale cieszę się z tych co kwitną, a kwitną na okrągło. Staram się wybierać te bardziej odporne, bo w pierwszym sezonie straciłam bardzo dużo sadzonek. Pech chciał, że pierwszy sezon mojego ogródka zakończył się bardzo zimną i bezśnieżną zimą
Renatko dobrze, że się odnalazłaś
. Też czasem gubię wątki, a potem staram się odszukać. Brak czasu niestety. Powojniczki kwitną, ale 2 dostały uwiądu 1 szt.padła, a z drugą walczę. Mam nadzieję, że jednak odbiją wiosną. W ubiegłym roku było podobnie. Lawendę muszę psiuknąć lakierem do włosów żeby się nie sypała, ale czekałam aż porządnie wyschnie
Aniu Wedding Bells rośnie u mnie 3 sezon. Powtarza kwitnie kilka krotnie, ale nie tak że widać ją cały czas. W tym roku jest bardzo płodna i cieszy oko ogromnymi, pięknie skrojonymi kwiatami. Tfu tfu nie przemarza, raczej nie choruje, prawie bezobsługowa. Śmiało mogę ją polecić. Ja kupowałam u Ćwika w donicy. Nawet myślę, czy nie dokupić jeszcze jednego krzaczka
.
Ilonko ano dogadzam tym moim czworonogom, wielokrotnie pisałam, że drewniany domy są fajne, ale latem nie można wytrzymać. Bardzo szybko się nagrzewają, a po co mordować futrzaki upałem?.
Zmiany są, ale nie spektakularne, raczej jakieś drobiazgi. Hortensja mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, polowałam na nią jakiś czas. Pelaśki w balii to trzy sadzonki, ale dają czadu na maxa i nie stoją w pełnym słonku, tylko przez chwilkę mają patelenkę, a potem raczej cień.
Nie wiem co się ze mną dzisiaj dzieje, ale mam straszne zawroty głowy i koszmarnie bolą mnie plecy. Przegrzanie, to na pewno nie jest, bo cały czas siedzę raczej w chłodzie. Może mnie zawiało i jakieś grypsko mnie rozbiera?
O 13 mam spotkanie, chyba padnę przed kobitą plackiem. Dobrze, że to ona do mnie jedzie, a nie ja do niej

Maliolko witam po dłuższej przerwie. Róż nie mam dużo, ale cieszę się z tych co kwitną, a kwitną na okrągło. Staram się wybierać te bardziej odporne, bo w pierwszym sezonie straciłam bardzo dużo sadzonek. Pech chciał, że pierwszy sezon mojego ogródka zakończył się bardzo zimną i bezśnieżną zimą

Renatko dobrze, że się odnalazłaś

Aniu Wedding Bells rośnie u mnie 3 sezon. Powtarza kwitnie kilka krotnie, ale nie tak że widać ją cały czas. W tym roku jest bardzo płodna i cieszy oko ogromnymi, pięknie skrojonymi kwiatami. Tfu tfu nie przemarza, raczej nie choruje, prawie bezobsługowa. Śmiało mogę ją polecić. Ja kupowałam u Ćwika w donicy. Nawet myślę, czy nie dokupić jeszcze jednego krzaczka

Ilonko ano dogadzam tym moim czworonogom, wielokrotnie pisałam, że drewniany domy są fajne, ale latem nie można wytrzymać. Bardzo szybko się nagrzewają, a po co mordować futrzaki upałem?.
Zmiany są, ale nie spektakularne, raczej jakieś drobiazgi. Hortensja mam nadzieję, że mnie nie zawiedzie, polowałam na nią jakiś czas. Pelaśki w balii to trzy sadzonki, ale dają czadu na maxa i nie stoją w pełnym słonku, tylko przez chwilkę mają patelenkę, a potem raczej cień.
Nie wiem co się ze mną dzisiaj dzieje, ale mam straszne zawroty głowy i koszmarnie bolą mnie plecy. Przegrzanie, to na pewno nie jest, bo cały czas siedzę raczej w chłodzie. Może mnie zawiało i jakieś grypsko mnie rozbiera?

- ewa_rozalka
- 1000p
- Posty: 6406
- Od: 10 cze 2012, o 12:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Magdula ,zdolna z Ciebie dziewczyna i pomysłów Ci nie brakuje
.Co do Palbina ,to zostanie w donicy ,bo i tak nie mam go gdzie wsadzić 


Re: moje ogródkowe zmagania cz.4

Jak tak patrze na fotki i kwiatki ogródkowe to mam wrażenie, że upał wcale im nie doskwiera

Róże fajowe


- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 24808
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Madziu uwielbiam oglądać u Ciebie wszelakie dekoracje..... lawendowe ozdoby śliczne
Ależ obficie kwitnie Ci pelargonia..... i kępy floksów zachwycające

Ależ obficie kwitnie Ci pelargonia..... i kępy floksów zachwycające

- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Ewa i dobrze, bo na pewno będzie efektownie wyglądał w donicy
. Pomysły kipią w mojej głowie, feler taki, że za szybko się zmieniają, a ja nie nadążam z realizacją
Basiu Roślinki dostają solidną dawkę wody, więc całkiem nie źle się trzymają, ale jakby deszczyk spadł, to zieleń by się wyostrzyła i za pewne odżyły by bardzo. Plus suszy jest taki, że nie ma komarów i okropnych ślimorów delektujących się roślinkami. Moja labcia jak się wprowadziliśmy też pożarła kilka świeżo wsadzonych roślinek. Przecież nie ma nic lepszego niż wystający z ziemi patyk, nie?
Aga zapraszam cię do oglądania, postaram się nie zawieść, jednak niewielki metraż ogródkowy ogranicza mnie nie co. I tak w kółko pokazuję to samo
U Ciebie również widziałam lawendę na stole..za pewne z własnej ziemi
Floksy rosną u mnie od początku i chyba nigdy z nich nie zrezygnuję. Na jesieni dosadzę cebulek żeby wiosną to miejsce było równie kolorowe.


Basiu Roślinki dostają solidną dawkę wody, więc całkiem nie źle się trzymają, ale jakby deszczyk spadł, to zieleń by się wyostrzyła i za pewne odżyły by bardzo. Plus suszy jest taki, że nie ma komarów i okropnych ślimorów delektujących się roślinkami. Moja labcia jak się wprowadziliśmy też pożarła kilka świeżo wsadzonych roślinek. Przecież nie ma nic lepszego niż wystający z ziemi patyk, nie?
Aga zapraszam cię do oglądania, postaram się nie zawieść, jednak niewielki metraż ogródkowy ogranicza mnie nie co. I tak w kółko pokazuję to samo


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Melduję się po urlopie
i podziwiam twoje lawendowisko. Bardzo mi się podobają takie ozdoby. U mnie nie pasują ale wyżywam się na przyjaciółce, której ostatnio na imieniny kupowałam lawendowe ozdoby
Na jaką wysokość przycinasz teraz lawendę? Moje niektóre krzaczki ciapnęłam przy samej ziemi bo wyschły. Inne natomiast dopiero rozkwitają. Mam nadzieję że w przyszłym roku wszystko się wyrówna bo beznadziejnie wygląda teraz.


Na jaką wysokość przycinasz teraz lawendę? Moje niektóre krzaczki ciapnęłam przy samej ziemi bo wyschły. Inne natomiast dopiero rozkwitają. Mam nadzieję że w przyszłym roku wszystko się wyrówna bo beznadziejnie wygląda teraz.
- lulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5106
- Od: 31 mar 2011, o 12:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie/w-wa płd
Re: moje ogródkowe zmagania cz.4
Jolu witaj szczęśliwa urlopowiczko
, ja mam głównie różane ozdoby. Lawendowy kolor i dodatki z lawendą w roli głównej królowały w poprzednim miejscu zamieszkania. Niestety wtedy było trudno o takie gadżety
Teraz przycięłam tylko kwiaty lawendy-dzięki temu wypuszcza nowe pędy,a wiosną ciachnę ją dosyć solidnie. Twoje krzaczki na pewno się zregenerują. Jedno jest pewne, ciąć trzeba na pewno. Wiosną nie przycięłam kilku krzaczków, bo po prostu o nich zapomniałam i po pierwsze gorzej kwitły, a po drugie dosyć długo szpeciły zdrewniałymi gałązkami
Porobiłam wczoraj zdjęcia na zmianie warty, czyli w momencie kiedy słonko ustępuje miejsca księżycowi, przytargałam aparat do pracy, ale okazało się, że nie wzięłam kabelka
, więc fotki w poniedziałek.
Dzisiaj przyjemnie ciepło na zewnątrz, nie uważacie? Może w końcu deszcz nas zaszczyci swoją obecnością, ale żeby za długo się nie zasiedział


Teraz przycięłam tylko kwiaty lawendy-dzięki temu wypuszcza nowe pędy,a wiosną ciachnę ją dosyć solidnie. Twoje krzaczki na pewno się zregenerują. Jedno jest pewne, ciąć trzeba na pewno. Wiosną nie przycięłam kilku krzaczków, bo po prostu o nich zapomniałam i po pierwsze gorzej kwitły, a po drugie dosyć długo szpeciły zdrewniałymi gałązkami

Porobiłam wczoraj zdjęcia na zmianie warty, czyli w momencie kiedy słonko ustępuje miejsca księżycowi, przytargałam aparat do pracy, ale okazało się, że nie wzięłam kabelka

Dzisiaj przyjemnie ciepło na zewnątrz, nie uważacie? Może w końcu deszcz nas zaszczyci swoją obecnością, ale żeby za długo się nie zasiedział
