Paulinko dziękuję

raczej do miasta tego nie wożę, a i na wsi mieszkam, to po znajomości nieraz coś cię sąsiadom daje

ale większość ląduje w słoiczkach i zamrażalce i na zimę jest co jeść
Beatko tak prawie wszystkie się ukorzeniły

tylko jeden patyczek nie puścił korzonków i usechł

a reszta to już ma piękne korzenie i wylądowała już w doniczkach, a w maju hartowanie i sadzenie w miejscu docelowym
Aniu witaj

no cóż jak żyć to na całego

forsycji to jakby dobrze popatrzeć, to ma już wiele sadzonek, bo krzak stary a i jak coś tam spadnie na ziemię, to po roku ma korzenie

u mnie to nawet te ukorzenione w tamtym roku miały całą gałązkę żółtą
Karolinko widziałem i zaraz skomentuję
Elu poczta teraz nie funkcjonuję, ale potwierdzam, ze jeszcze zdążysz posiać i dobrze Ci zdąży urosnąć
Wiolu

witaj

dziękuję za miłe słowa

miło cię widzieć w moim wątku
